Miasto

Myślenice: Pamiętali o Żołnierzach Wyklętych

Myślenice: Pamiętali o Żołnierzach Wyklętych

Msza, kwiaty i znicze pod Pomnikiem Niepodległości na myślenickim rynku oraz pod budynkiem dawnej siedziby UB przy ul. Kazimierza Wielkiego

We wtorek 1 marca w Sanktuarium Matki Bożej Myślenickiej została odprawiona Msza w intencji poległych i pomordowanych żołnierzy powstania antykomunistycznego oraz o zdrowie i potrzebne łaski dla żyjących Żołnierzy Niezłomnych.

Następnie przedstawiciele PiS z posłem Jarosławem Szlachetką złożyli kwiaty i zapalili znicze pod Pomnikiem Niepodległości na myślenickim rynku oraz pod budynkiem dawnej siedziby UB przy ul. Kazimierza Wielkiego.

Żołnierze Niezłomni pokazali, że można trwać do końca, zachowywać się przyzwoicie w sytuacjach najtrudniejszych, być gotowym oddać życie i nie ulec. To zaszczyt dla nas, że dziś możemy czcić Ich zasługi – mówił do zebranych pod pomnikiem poseł Jarosław Szlachetka.

Obecny był również pan Tadeusz Pytlik ps. „Bem” jeden z żyjących jeszcze członków Tajnego Związku Harcerstwa Polskiego „Sępy”, który za swoją działalność konspiracyjną jako uczeń gimnazjum został aresztowany i przetrzymywany właśnie w budynku przy ul. Kazimierza Wielkiego.

Komentarze (7)

  • Robert 4 mar 2016

    Moja babcia też pamiętała i opowiadała mi o bandach z lasu. Bardzo się ich bała. Dziwne jest to współczesne wypaczanie historii i robienie na sile bohaterów ...

    https://zolnierzeprzekleci.wordpress.com/

    2 9 Odpowiedz
    • OKOKI 5 mar 2016

      Po wojnie grasowało wiele band rabusiów i złodziei złożonych z dezerterów ,degeneratów i innych szumowin, o broń nie było trudno. Oni napadali na ludzi podszywając się pod Wojsko Podziemne, szczególnie po wsiach i rabowali a kto się stawiał to zabijali. A żydokomuna i ubecja skrupulatnie to wykorzystywała do swoich celów nastawiając opinie publiczną przeciwko tym wlaczącym .

      5 2 Odpowiedz
  • jeden język a dwoje uszu 6 mar 2016

    Tak patrząc z perspektywy czasu na podstawie opowieści, własnych obserwacji oraz przede wszystkim różnych programów dokumentalnych dochodzę do wniosku, że jak ktoś siedział spokojnie na dupie to mu się może nie dostatnio ale dużo spokojniej niż dziś żyło. Lecz jeżeli ktos odważył sie głośno krytykować władzę albo robić coś co jej sie mocno nie podobało to miał przechlapane bardziej, niz w najczarniejszych wizjach przeciwników PiSu jakie widziałem.

    1 1 Odpowiedz
  • Robert 6 mar 2016
    OKOKI napisał/a:

    Po wojnie grasowało wiele band rabusiów i złodziei złożonych z dezerterów ,degeneratów i innych szumowin, o broń nie było trudno. Oni napadali na ludzi podszywając się pod Wojsko Podziemne, szczególnie po wsiach i rabowali a kto się stawiał to zabijali. A żydokomuna i ubecja skrupulatnie to wykorzystywała do swoich celów nastawiając opinie publiczną przeciwko tym wlaczącym .

    Zgoda, tyle że teraz tacy ludzie, którzy maja udokumentowane zbrodnie w ipn, maja też budowane pomniki (ogień na Podhalu) i marsze pamięci (bury). Dlaczego zaczyna się czcić bandytów?

    3 2 Odpowiedz
    • 6 mar 2016

      Burego się gdzieś czci? W zasadzie to jest jedyny znany mi udokumentowany przypadek bandy jakiegoś dupka który podszywając się pod walczących z bolszewikami urządzał sobie wjazdy na wioski w celach rabunkowych i nie tylko.

      2 Odpowiedz
  • Robert 7 mar 2016

    Niedawno odbył się Hajnowski Marsz Żołnierzy Wyklętych, a na plakacie promującym: Rajs. Termin też nieprzypadkowy, bo w okrągłą rocznicę 70 lecia pacyfikacji kilku białoruskich wsi i mordu na 79 ich mieszkańcach. Jak ustalił IPN, między 29 stycznia i 2 lutego 1946 r. we wsiach Zaleszany, Wólka Wygonowska, Puchały Stare, Zanie, Szpaki i Końcowizna „Bury” i jego oddział rozstrzelał albo zagonił do domów, które następnie podpalił, obywateli polskich narodowości białoruskiej o wyznaniu prawosławnym. Niektórym udało się uciec przed rozstrzelaniem i nie wszyscy się wtedy spalili. Niektórzy żyją i mieszkają na Podlasiu do dziś, mieszkają tam też ich rodziny i świadkowie tych zdarzeń. A teraz organizuje się tam marsz ku pamięci nie ofiar, lecz ich oprawców.

    Na stronie Kancelarii Prezydenta opublikowano nawet wpis, że Prezydent Duda miał objąć ten marsz patronatem. Później po doniesieniach medialnych ten wpis znikł, a doniesienia zdementowano.

    Stawianie pomnika Kurasiowi (ogień) w Zakopanem, dawnemu UBekowi, to kolejny przykład okazywania szacunki i czci ludziom, którzy powinni zostać napiętnowani. http://www.wykop.pl/artykul/3047713/sledztwo-ipn-w-sprawie-zolnierza-wykletego-mjr-jozefa-kurasia-ps-ogien/

    1 Odpowiedz
  • 7 mar 2016

    Ktoś chyba nie do końca dobrze zinterpretował nazwę "Żołnierze Wyklęci", w wielu przypadkach byli oni dosłownie wyklęci przez rodziny pomordowanych.
    Mnie zawsze zastanawia bardzo przyziemna rzecz, co jedli ci wszyscy "żołnierze", ano z opowiadań ludzi którzy pamiętają tamte czasy wynika że wpadała taka uzbrojona grupa do wsi i brała co popadło przy okazji gwałcąc i mordując ludzi broniących swego dobytku.
    Kiedyś podczas dyskusji z jednym znajomym zadałem takie samo pytanie co jedli ci ludzie on odparł że zabierali wieśniakom żywność na mocy jakichś kontygentów wojennych a ja pytam na jakiej podstawie 2 lata po wojnie ci ludzie ustanawiali jakieś tam kontygenty. Bo moim zdaniem były to najzwyklejsze rabunki.
    Dlatego też taki np Kuraś ps "Ogień" ma tyluż samych zwolenników co przeciwników, dlatego też jedni będą go nazywać żołnierzem niezłomnym a inni bandytą

    3 Odpowiedz

Zobacz więcej