Kolarstwo szosowe: Tatra Road Race 2016

Już od samego startu zawodnicy mieli zmierzyć się z 5 kilometrowym podjazdem, słynną Salamandrą, na której nastąpiła selekcja naturalna, słabsi zjeżdżali na tył, a mocni pędzili pod górę

Start odbył się w samym sercu gór Zakopanem, pogoda tego dnia co chwilę ulegała zmianie, mocny wiatr, nadchodzące znad Tatr czarne chmury, upał, słońce oraz wielka ulewa to tylko dodatki do piekielnie trudnej górskiej trasy wyścigu, którą podzielić można na coraz bardziej strome odcinki.

Już od samego startu zawodnicy mieli zmierzyć się z 5 kilometrowym podjazdem, słynną Salamandrą, na której nastąpiła selekcja naturalna, słabsi zjeżdżali na tył, a mocni pędzili pod górę.

Późniejsze opady deszczu znacznie utrudniły poruszanie się zawodników, zjazdy stały się niebezpieczne, hamulce nie reagowały, podobno nie każdy miał szczęście ukończyć wyścig bez obrażeń.

Kolarze podjeżdżali między innymi pod Kościelisko, Gubałówkę, Pitoniówkę i Słodyczki, meta znajdowała się pod hotelem ‘’Mercure’’ gdzie po ukończeniu ścigania na każdego zawodnika czekała rodzinna atmosfera, pełne bufety, grająca góralska orkiestra.

TRASA 54km/ 1400m przewyższenia
- Paweł Michalec-czas - 02:04:05 – 74m. OPEN/ 28m. kat.M3(30-39 lat)
- Wiesław Kołodziejczyk - 02:08:05 - 93m. OPEN/ 13m. kat.M4(40-49 lat)
- Magda Horabik - 02:13:26 – 112m. OPEN/ 4m. kat.K2(16-29 lat)

Startujących: 198 zawodników

TRASA 133km/ 3000m przewyższenia
- Tomasz Kołodziejczyk - 04:21:59 – 13m. OPEN/ 2m. kat.M2(16-29 lat)
- Tomasz Matoga - 04:32:46 – 30m. OPEN/ 10m. kat.M2(16-29 lat)

Startujących: 227 zawodników

M.Horabik