Miasto

Wybory Samorządowe 2018: Wprowadzenie kadencyjności nie będzie działać wstecz. Co to oznacza?

Wybory Samorządowe 2018: Wprowadzenie kadencyjności nie będzie działać wstecz. Co to oznacza?

Jarosław Kaczyński zapowiedział, że Prawo i Sprawiedliwość wycofa się z pomysłu dwukadencyjności w samorządach, która miałaby działać wstecz. Co to oznacza dla wójtów i burmistrzów?

Wczoraj podczas spotkania z pełnomocnikami okręgowymi i regionalnymi ds. kampanii samorządowej Jarosław Kaczyński poinformował, że Prawo i Sprawiedliwość rezygnuje z koncepcji tzw. wstecznej dwukadencyjności dla samorządowców.

Wprowadzenie ograniczenia kadencyjności wójtów, burmistrzów, prezydentów miast do dwóch prezes PiS zapowiedział na początku stycznia. Nowe prawo miało obowiązywać od wyborów w 2018 r. Osoby, które mają za sobą dwie kadencje, nie mogłyby dalej kandydować na te same stanowiska.

Wątpliwości budził moment od którego miałyby się liczyć ustawowe ograniczenia – czy powinny obejmować wybory samorządowe z roku 2010, czy funkcjonować od najbliższych, które odbędą się w 2018 roku.

- Biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności, które kiedyś wspominałem, mówię tutaj o opinii Trybunału Konstytucyjnego i stanowisku prezydenta, doszliśmy do wniosku, że podtrzymamy zasadę dwóch kadencji, które pełnią wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miast, ale z karencją, czyli z odłożeniem tego w czasie – mówił prezes PiS na konferencji prasowej. Jarosław Kaczyński dodał, że jego partia nie odchodzi od planów zmian w samorządach, ale nie unormuje tego przepisami w najbliższych wyborach. Zaznaczył jednak, że w przyszłości zasada dwukadencyjności na pewno zostanie wprowadzona.

Jeżeli rząd Prawa i Sprawiedliwości pozwoliłby rządzić burmistrzom i wójtom tylko przez dwie kadencje, to w powiecie myślenickim z 9 włodarzy gmin ze stanowiskami musiałby się pożegnać 7 z nich.

Czy sprawowanie funkcji wójta i burmistrza powinno być ograniczone do dwóch kadencji?

  • TAK TAK 68%
  • NIE NIE 32%
  • Głosów: 1489

Byliby to Tadeusz Pitala (wójt gminy Siepraw), Marek Gabzdyl (wójt gminy Raciechowice), Maciej Ostrowski (burmistrz miasta i gminy Myślenice), Kazimierz Szczepaniec (wójt gminy Lubień), Piotr Pułka (burmistrz miasta i gminy Sułkowice), Władysław Piaściak (wójt gminy Tokania), Wiesław Stalmach (wójt gminy Wiśniowa).

Powiązane tematy

Wybory Samorządowe 2018: Ostatnie godziny kampanii. Trwa wojna plakatowa
Miasto 117

Wybory Samorządowe 2018: Ostatnie godziny kampanii. Trwa wojna plakatowa

Mobilne billboardy, banery, plakaty, ulotki, biuletyny umieszczane w przestrzeni publicznej jedne na drugich. Tak będzie do piątku do godz. 24 – kto ostatni przed ciszą wyborczą powiesi plakat, tego wyborcy zobaczą idąc do urn… na tym polega wojna plakatowa na finiszu kampanii

Komentarze (13)

  • 16 maj 2017

    2 Kadencyjność powinni wprowadzić przede wszystkim w sejmie

    75 11 Odpowiedz
  • 16 maj 2017

    Usunąć WSZYSTKICH z Jarkiem na czele!

    53 27 Odpowiedz
  • Samanta Rigerr 17 maj 2017

    Każdy zdrowo myślący człowiek wie że jak gdzieś ktoś siedzi na stołku zbyt długo , to jest rzeczą niemożliwą ,żeby nie powstawały lokalne układziki.

    23 9 Odpowiedz
  • adzygmunt 16 maj 2017

    Zakładając poprawność wykonywania pracy sejmu uważam że potrzebna jest kontynuacja zadań podjętych przez parlament. Bardzo ostrożnie i z namysłem "obdzielałbym kadencyjnością" posłów i samorządowców. Wiele razy słyszałem tłumaczenie: to nie ja, to kolega! Także powiedzenie: po nas choćby potop!

    20 4 Odpowiedz
  • Basia 17 maj 2017

    ciekawe dlaczego nie dadzą 2 kadencje sobie

    16 3 Odpowiedz

Zobacz więcej