Miasto

Remont kościółka i cmentarza na Stradomiu

Remont kościółka i cmentarza na Stradomiu
Pośród wszystkich zabytkowych obiektów w Myślenicach szczególne miejsce zajmuje kościół pod wezwaniem św. Jakuba wraz z otaczającym go cmentarzem. Jest to jeden z najstarszych i najpiękniejszych obiektów architektonicznych naszego miasta. Dlatego warto dokładać wszelkich starań, aby zachować go dla przyszłych pokoleń – pisze Paweł Lemaniak, autor książki „Myślenickie cmentarze”

fot. Piotr Jagniewski
Od kilku ostatnich lat mamy możliwość obserwowania zmian jakie zachodzą w obrazie przestrzeni wokół kościoła. Szczęśliwie zmienił się los tego obiektu, a niszczejące od wielu lat zabytki powracają do dawnej świetności. Szczególne znaczenie mają podjęte w zeszłym roku prace, mające na celu odrestaurowanie dzwonnicy oraz najstarszego odcinka muru cmentarnego, pochodzącego z roku 1805. Obiekty te wraz z wyremontowaną już większą bramą są nie tylko zabytkami, ale i zewnętrzną wizytówką całego obszaru przykościelnego. Większość prac mających na celu renowację dzwonnicy i muru została już praktycznie ukończona. Ich zamknięcie, obejmujące drobne zabiegi konserwacyjne, uzależnione jest od warunków pogodowych, które obecnie nie są najlepsze.

Przeprowadzone dotychczas renowacje zrealizowane zostały ze środków przekazanych przez UMiG Myślenice i myślenicką parafię. Środki przeznaczone na program rewitalizacji obszaru wokół kościółka jak i te potrzebne na renowację pojedynczych obiektów na cmentarzu pozyskane zostały dzięki wsparciu burmistrza Macieja Ostrowskiego. Efekt renowacji ocenić może każdy z nas, odwiedzając kościołek na Stradomiu. W obecnym roku oprócz dokończenia rozpoczętych prac planowane są kolejne renowacje. Szczególnie kosztowny będzie remont krótkiego odcinka kamiennego muru, biegnącego na południe od mniejszej bramy. Wzmocniony i zaimpregnowany zostanie również żelbetonowy odcinek muru oporowego, przylegającego do ulicy Niepodległości.

W bieżącym roku planowane są również prace mające na celu renowację kilku zabytkowych nagrobków położonych na terenie cmentarza, obiekty te zostały już wytypowane. Prace sfinansowane zostaną ze składek Myśleniczan, zebranych podczas akcji przeprowadzonej w dniu 1.XI. ubiegłego roku. Inicjatorem zbiórki pieniędzy jest myślenicki radny Czesław Bisztyga, który od wielu lat zabiega o pozytywny przebieg rewitalizacji cmentarza. W przyszłości planowana jest również renowacja pomnika i zespołu mogił poświęcony, żołnierzom rosyjskim, poległym w roku 1945.

Remont ten przeprowadzony zostanie przez UMiG w porozumieniu z Ambasadą Rosyjską. Ambasador wyraził już na nią zgodę. Wszelkie renowacje i przebudowy są niezwykle kosztowne, dlatego nie wyklucza się wykorzystania materiału pozyskanego podczas przebudowy myślenickiego rynku. Jeśli pozyskany w ten sposób kamień nie zostanie spożytkowany na cele rewitalizacji cmentarza na Stradomiu, posłuży do utwardzenia alejek na cmentarzu komunalnym w Polance.

Mam nadzieję, że myśleniczanie dostrzegą i będą zadowoleni ze zmian jakie zachodzą w otoczeniu kościółka św. Jakuba na Stradomiu – jednej z najpiękniejszych wizytówek naszego miasta.

Historia cmentarnej dzwonnicy

Historia zabytkowego muru, otaczającego cmentarz była już prezentowana na łamach „Gazety Myślenickiej”. Myślę, że ciekawym uzupełnieniem informacji zamieszczonych w tym artykule będzie przedstawienie historii cmentarnej dzwonnicy.

Pierwotnie, zanim zbudowano istniejącą do dzisiaj dzwonnicę, do dzwonienia używano dwóch małych dzwonków umieszczonych w kopule kościoła. Burzliwe losy, które dotknęły świątynię w pierwszej połowie XIX wieku sprawiły, że dzwony te zaginęły. Trójarkadowa, neogotycka dzwonnica położona w narożniku cmentarza przy kościele na Stradomiu ufundowana została w roku 1890 przez myśleniczanina Emila Schünkego. Kamień, z którego została zbudowana pochodził z należącego do fundatora kamieniołomu, znajdującego się na Skałce. Ciekawym śladem po pierwotnym wezwaniu kościoła na Stradomiu jest wykuty w zwieńczeniu dzwonnicy napis AVE MARIA. Pierwsze dzwony jakie zainstalowano na nowo wybudowanym obiekcie ufundowane zostały przez Jana Kaima i Marię Gorączko z Myślenic. Trzy dzwony o imionach Józef, Franciszek i Maria zakupiono za kwotę 1000 złotych reńskich. Uroczystość poświęcenia nowej budowli wraz z zamontowanymi na niej dzwonami odbyła się 9.VIII.1891 roku.

Po zaledwie 25 latach od tej daty myślenickie dzwony zamilkły, uciszone burzą wydarzeń I wojny światowej. Zaborcy, toczący ze sobą wojnę, potrzebowali olbrzymich ilości surowców koniecznych do produkcji broni i amunicji. Dzwony zostały zarekwirowane  przez Austriaków. 30.X.1916 roku austriacka komisja wojskowa, na której czele stał Czech o nazwisku Schulz zarekwirowała dwa dzwony – największy o imieniu Józef i najmniejszy o imieniu Maryja. W rok później, 31.X.1917 r. Austriacy zrabowali ostatni z trzech dzwonów – o imieniu Franciszek. Około roku 1925, po zakończeniu I wojny światowej myśleniczanie ufundowali nowe dzwony, ale i te zagarnęła pożoga wojenna, tym razem II wojny światowej - w roku 1944 zrabowali je Niemcy.

Po zakończeniu II wojny światowej pierwszy nieduży dzwon zamontowano dopiero I.XI.1965 roku. Podczas jednego z pierwszych dzwonień zerwało się serce dzwonu. Szczęśliwie upadło ono po północnej stronie muru poza obrębem cmentarza, a nie po południowej, wypełnionej w tym dniu ludźmi.  W latach 1945 – 1969 dzwonnica stanowiła własność nowych  władz miasta. W roku 1969 władze te przekazały obiekt na własność myślenickiej parafii. Dzwony, które obecnie są zamontowane na tym obiekcie  zostały ufundowane przez Myśleniczan w roku 1972. W tym samym roku 29.X. zostały one poświęcone przez biskupa Juliana Groblickiego. Od tego czasu do dnia dzisiejszego żegnają swoim głosem odchodzących od nas mieszkańców Myślenic.  

Więcej informacji o zabytkach położonych przy kościele pod wezwaniem świętego Jakuba można odnaleźć w książce autorstwa Pawła Lemaniaka pt. „Myślenickie cmentarze”

Paweł Lemaniak

Powiązane tematy

Paweł Lemaniak: Okruchy myślenickiego archiwum
Miasto 10

Paweł Lemaniak: Okruchy myślenickiego archiwum

Zabytkowy budynek myślenickiego magistratu to miejsce posiadające własną historię i co bardzo ważne miejsce, w którym do czasu II wojny światowej znajdowało się archiwum miejskie

Komentarze (15)

  • Brak zdjęcia
    12 mar 2010

    skąd się bierze tyle jadu??

    1 Odpowiedz
  • Brak zdjęcia
    10 mar 2010

    Dodam jeszcze, że pisanie o "powrocie do dawnej świetności" jest nie do końca przytomne biorąc pod uwagę to jak bardzo "nieodtwarzalna" jest niegdysiejsza świetność cmentarza. Potwierdzi to każdy kto pamięta jego dawny częściowo zniszczony urok zastąpiony w dużym procencie dzisiejszymi lastrikowymi straszydłami.
    Cenne jest jednak to, że te prace konserwatorskie trwają i że rośnie wrażliwość na ważność tego zabytku.
    A szczęśliwe, że nie doszło do wycięcia starych lip z tego terenu, które gdzieś po drodze planowano.
    Na dysku mam jeszcze foty stanu dewastacji z przed interwencji Dobrego Zdania jakby ktoś był zainteresowany.

    1 Odpowiedz
  • Łukasz Dragosz 13 mar 2010

    [quote]icek napisał: [br]skąd się bierze tyle jadu??[/quote]

    bardzo ale to bardzo dobre pytanie

    Odpowiedz
  • basia 11 mar 2010

    Ale to nie o to chodzi, bo ja chwale sie wszystkim że daje na składkę w kościele, bo przecież jakas część z datków wiernych również przekazywana jest na takie cele. Kwiatków nie składam ale znicze zapalam. Chodzi o sam fakt chwalenia sie, byle jak najwięcej osób wiedziało, ale żeby zrobić coś ponad to już nie łaska.

    Odpowiedz
  • Piotrek 10 mar 2010

    klamerko! a czy Ty dajesz jakies kwiatki na te groby przy wiekszych swietach?

    Odpowiedz

Zobacz więcej