Sport

Piłka nożna: Jawor Jawornik - Lubomir Wiśniowa 4:1 [wideo]

Piłka nożna: Jawor Jawornik - Lubomir Wiśniowa 4:1 [wideo]

W spotkaniu z ostatnią drużyną tabeli trener zdecydował się na ofensywną taktykę 3-4-3 co przyniosło efekty

Jawor Jawornik – Lubomir Wiśniowa 4:1 (2:0) 1:0 Ptasiński 10’, 2:0 Węgrzyn 19’, 3:0 Zieliński 52’, 4:0 Zieliński 64’, 4:1 Latoń 81’


Jawor: Ocetkiewicz – S. Woźniak (46’ Zieliński), J. Woźniak (46’ Bartosz), M. Łapa II – M. Podoba, Węgrzyn (65’ J. Podoba), Piotrowicz, Hyla – Hudaszek (75’ Seb. Łapa), St. Łapa, Ptasiński
Lubomir: J. Dudzik (46' Sambor) - Dąbrowski, Murzyn, Furgał, Inwał - Kus (63' M. Dudzik), Latoń, Kowal, Szymoniak - Rokosz (46' Polak), Łacny (88' Sułkowski)


W spotkaniu z ostatnią drużyną tabeli trener zdecydował się na ofensywną taktykę 3-4-3 co przyniosło efekty. Już w 4 min. co prawda jeszcze bramka nie padła, gdy po podaniu Wegrzyna z głębi pola St. Łapa minął bramkarza, jego strzał zablokował obrońca a dobitkę M. Podoby zdołał sparować na rzut rożny bramkarz. 6 minut później nie było już wątpliwości, dośrodkowania z prawej strony Hyli nie przerwał obrońca, piłka spadła pod nogi Ptasińskiego, jego pierwszy strzał prawą nogą zablokował obrońca ale poprawka z lewej nogi znalazła już drogę do siatki.

Goście też mieli swoją szansę ale strzał z rzutu wolnego Łacnego z 20 metrów poszybował obok słupka, a uderzenie Kowala z 35 metrów spokojnie wyłapał bramkarz. Lubomir nie przestraszył się faworyzowanych gospodarzy i prezentował otwarty ofensywny futbol wykorzystując niepewną grę stopera Jawora . W 17 min. powinno być 1:1, Latoń odebrał piłkę S. Woźniakowi, podał do Rokosza ale ten w idealnej sytuacji strzelił zbyt słabo i Ocetkiewicz zdołał odbić piłkę na róg.

W 19 min. padła druga bramka, po krótko rozegranym rzucie rożnym Hudaszek dośrodkował na "długi słupek" gdzie najwyżej wyskoczył Węgrzyn pakując głową piłkę do siatki. Chwilę później po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Hudaszka, St. Łapie zabrakło centymetrów żeby wepchnąć piłkę do bramki z najbliższej odległości.

Zadowolony z prowadzenia Jawor kontrolował grę a goście nie mieli pomysłu na przebicie się pod bramkę miejscowych, godna odnotowania jest tylko jedna szansa, którą zmarnował w 37 min. Rokosz. Dostał on podanie za plecy ale mając przed sobą tylko bramkarza, naciskany... podał mu piłkę z 16 metrów.

Druga odsłonę Jawor rozpoczął w przemeblowanym składzie, z boiska zeszli bracia Woźniakowie, których zastąpili Bartosz i po raz pierwszy wiosną, wracający do składu po kontuzji Zieliński. Napastnik Jawora 7 minut po wejściu na boisko uczcił ten fakt zdobyciem bramki. Prostopadłym podaniem z własnej połowy popisał się Hudaszek, wybiegający za pole karne Sambor minął się z piłką a Zieliński spokojnie kopnął piłkę do pustej bramki.

Mecz był już praktycznie rozstrzygnięty, ale nie zrażało to gości, którzy nadal grali ofensywnie i większość czasu przebywali na połowie gospodarzy. Ich akcje kończyły się z reguły spalonymi, a gdy dochodzili do sytuacji bramkowych, strzelali zbyt anemicznie lub niecelnie.

Jawor kontratakował i w 64 min. ukłuł po raz czwarty. Ocetkiewicz długim wykopem z własnego pola karnego uruchomił Zielińskiego, ten wykorzystał nieporadność stopera Lubomira, wpadł w pole karne i spokojnie przymierzył w długi róg obok bramkarza.

Od tej pory na boisku panował chaos, Lubomir atakował, Jawor kontratakował ale nonszalancja w zagraniach powodowała, że czystych sytuacji bramkowych nie oglądaliśmy. Dopiero w 81 min. przyjezdni zdobyli bramkę kontaktową, Latoń dostał prostopadłe podanie, wpadł w pole karne, objechał bramkarza i strzelił do pustej bramki. Co prawda w tej sytuacji sędzia asystent podniósł chorągiewkę sygnalizując spalonego ale arbiter główny słusznie puścił grę - linię obrony złamał Bartosz.

Jawor pewnie pokonał outsidera rozgrywek odnotowując wreszcie tak oczekiwane w Jaworniku pierwsze zwycięstwo tej wiosny. Goście, już zdegradowani do C-klasy pozostawili po sobie niezłe wrażenie popsute trochę przez kardynalne błędy w obronie, które przyczyniły się do wysokiej porażki.


Autor globusnc


Tabela B-klasy:

1. Conavia Konary 36 pkt.
2. Iskra Głogoczów 32 pkt. 
3. Cyrhla Krzczonów 31 pkt.
4. Grodzisko Raciechowice 25 pkt. 
5. Halniak Zawada 25 pkt.
6. JAWOR Jawornik 25 pkt.
7. Orzeł Nowa Wieś 23 pkt.
8. Beskid Tokarnia 22 pkt.
9. Górki Myślenice 21 pkt.
10. Staw Polanka 20 pkt.
11. Dukla Bysina 17 pkt.
12. Lubomir Wiśniowa 7pkt.

Powiązane tematy

Komentarze (4)

  • Brak zdjęcia
    7 maj 2012

    ile druzyn spada z ligi? bo wszyscy sa niebezpiecznie blisko siebie

    3 Odpowiedz
  • 7 maj 2012

    Zgodnie z regulaminem spadają 2 drużyny, ostateczna ich liczba może się zmienić, zależy to od rozstrzygnięć w wyższych ligach. Np. w zeszłym roku nikt nie spadł z B-klasy bo po awansie Orła i Sępa do okręgówki i wycofaniu Szczebela Lubień (spadkowicz z A-klasy) do A-klasy awansowały 3 drużyny, tym sposobem zrobiło się dodatkowe miejsce dla Stawu Polanka, który zajął ostatnie miejsce w zeszłym sezonie i miał grać w C-klasie.

    3 Odpowiedz
  • Brak zdjęcia
    7 maj 2012

    dzieki za odpiwiedz mam nadzieje ze jawor sie utryzma :)

    3 Odpowiedz
  • Myślenice 7 maj 2012

    Gratulacje ;)

    4 Odpowiedz

Zobacz więcej