Drogi powiatu: Z każdym tygodniem przybywa pijanych kierowców
- 8 kwietnia 2014
Najwięcej, bo aż 1,9 promila miał zatrzymany w Sułkowicach kierowca BMW, który po tym jak wjechał do rowu wysiadł z samochodu i resztę drogi pokonał pieszo. To nie jedyny pijany kierowca jaki jeździł w miniony weekend po drogach powiatu
Kolejny weekend na drogach powiatu nie był spokojny. Oprócz pijanego woźnicy, który wjechał na rondo w Dobczycach pod prąd, a po zderzeniu pojechał dalej - policjanci zatrzymali innych uczestników ruchu, którzy nie wahali się jeździć pod wpływem.
Pijany motocyklista i pasażer
[4 kwietnia 2014 r.]
Około godz. 22:00 dzielnicowi, pełniący służbę na terenie gminy Myślenice, spostrzegli w Głogoczowie motocyklistę wyjeżdżającego na „zakopiankę” z jednej ze stacji paliw. Tor jazdy jednośladu mógł wskazywać na to, że kierowca znajduje się pod działaniem niedozwolonych środków. Faktycznie 26-latek z gminy Myślenice miał w organizmie 0,7 promila alkoholu. Nie miał prawa jazdy. Na motocyklu wiózł – również nietrzeźwego – pasażera. Odpowie za przestępstwo.
1,2 promila w mercedesie
[5 kwietnia 2014 r.]
Około 7:00 w Poznachowicach Górnych (gmina Raciechowice) patrol policjantów z Dobczyc skontrolował osobowego mercedesa na myślenickich numerach rejestracyjnych. Prowadzący go 31-letni mężczyzna z gminy Wiśniowa miał w organizmie 1,2 promila alkoholu. Stracił prawo jazdy. Odpowie za przestępstwo.
Wjechał BMW do rowu, wysiadł i odszedł…
[6 kwietnia 2014 r.]
Około godz. 5:00 na drodze powiatowej w Sułkowicach (ul. Wolności) kierowca BMW stracił panowanie nad samochodem, zjechał na lewą część drogi i wpadł do rowu melioracyjnego. Po zdarzeniu osoby jadące samochodem odeszły z miejsca zdarzenia.
Wezwany na miejsce dodatkowy patrol zatrzymał po krótkim pościgu osobę podejrzewaną o kierowanie samochodem podczas zdarzenia. To 23-latek z gminy Myślenice. Miał w organizmie 1,9 promila alkoholu. Podobnie jak pozostałym wymienionym wyżej kierowcom grozi mu kara pozbawienia wolności do 2 lat oraz sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
Może i przybywa należało by takim montować karnie odcięcie zapłonu w aucie, ale bardziej zastanawiające jest dlaczego po kilku latach Panowie Policjanci wracają do praktyk chowania się za krzakiem, za budynkiem itd, co można ostatnio coraz częściej zauważyć...
Ryba psuje się od głowy.Ludzie widzą te miernoty polityczne jak się zachowują i biorą przykład.Ostatnio jakiś czubek ,były minister jechał pijany i strzelał ,jemu wolno,nawet go nie przymknęli.Demoralizacja społeczeństa ,się pogłebia,brak pracy,godnych zarobków,perspektyw = ucieczka w alkohol.