Srebrni Krzysztof Szpakiewicz i Jan Mastela
Krzysztof Szpakiewicz i Jan Mastela zdobyli srebrne medale podczas Międzynarodowego Turnieju Barbórkowego, który odbył się w Katowicach
Do udziału w XXVI Międzynarodowym Turnieju Barbórkowym, który odbywał się w dniach 22-23 listopada zgłosiło się 109 zawodników z Czech, Mołdawii , Słowacji, Ukrainy, Węgier i Polski. Dalin reprezentowali: Wojciech Łętocha (kat. wagowa do 52 kg), Mikołaj Łętocha i Krzysztof Szpakiewicz (do 60 kg) oraz Jan Mastela (do 92 kg).
Krzysztof Szpakiewicz i Jan Mastela zdobyli dwa srebrne medale. W eliminacjach oboje wygrali po dwie walki, a w finale Krzysiek przegrał z Ukraińcem Oleksandrem Yanchukiem, natomiast Janek z Gevorgiem Manukianem z Katowic.
Mikołaj Łętocha został sklasyfikowany na piątym miejscu. W pierwszej walce przegrał z późniejszym złotym medalistą Oleksandrem Yanchukiem, a w walce o brązowy medal pokonał go Rafał Bzdyra z Rudy Śląskiej. O pechu może mówić Wojtek Łętocha, który w obu stoczonych walkach natrafił na bardzo trudnych przeciwników. Pierwszą walkę przegrał z reprezentantem Mołdawii Vasile Ulmanu, a w drugiej, zaledwie dwoma punktami pokonał go Piotr Gruszka z Mysłowic .
Ryszard Szpakiewicz, trener: Tegoroczny Turniej Barbórkowy miał bardzo silną obsadę. Prawie połowę uczestników stanowili zawodnicy zagraniczni, którzy zgarnęli większość medali i pucharów.
Nasi zawodnicy walczyli dobrze, lecz znowu zabrakło najwyższych laurów. Na szczególne wyróżnienie zasłużył tym razem Wojtek Łętocha, który pomimo braków kondycyjnych nawiązał równorzędną walkę z bardziej doświadczonymi przeciwnikami. Janek Mastela nie zmieścił się w limicie swojej kategorii wagowej do 80 kg i musiał walczyć ze znacznie cięższymi przeciwnikami, a pomimo to zajął drugie miejsce.
Kolejny turniej odbędzie się w Rudzie Śląskiej. Będzie to Międzynarodowy Turniej Zapaśniczy im. Ryszarda Dworoka, w którym być może będzie możliwość rewanżu.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.