Okręgowy Finał Pucharu Polski: Jordan Zakliczyn wygrał w karnych z Orłem Myślenice
Mecz trzymał w napięciu do samego końca, a zwycięzcę rozstrzygnąć musiała dopiero szósta seria rzutów karnych. Te jednak lepiej wykonywali gospodarze i sięgnęli po Puchar Polski
Jordan Zakliczyn - Orzeł Myślenice 1:1 (0:0) rz.k 5:4 Jabłoński 62 (k) - Kasprzyk 73 ORZEŁ: Pajka - Żak, Mistarz, Kasprzyk, Serafin - Niedźwiedź (82 Moskal), Pilch, Depta (55 Marchiński), Olesek (70 Mirochna), Bałucki - Kasperek
W okręgowym Finale Pucharu Polski na szczeblu PPN Myślenice Jordan Zakliczyn zmierzył się z Orłem Myślenice. Mecz trzymał w napięciu do samego końca, a zwycięzcę rozstrzygnąć musiała dopiero szósta seria rzutów karnych. Te jednak lepiej wykonywali gospodarze i sięgnęli po Puchar Polski.
Orłowcy choć nieźle zaczęli to spotkanie, to później inicjatywę przejął Jordan i w pierwszej połowie stworzył sobie kilka okazji do objęcia prowadzenia. Kilka razy kotłowało się pod bramką strzeżoną przez Marka Pajkę, głównie po stałych fragmentach gry, ale ostatecznie na przerwę obie drużyny schodziły z bezbramkowym remisem.
Choć pierwsza połowa przebiegała pod dyktando Jordana, to w drugiej odsłonie obraz gry był bardziej wyrównany. Świetną okazję do objęcia prowadzenia miał debiutujący w Orle Emil Bałucki, ale jego strzał z powietrza wybronił bramkarz rywali. Podobnie było z próbami Mariusza Kasperka, czy Kamila Depty. W 62. minucie sędzia podyktował rzut karny, gdy jednego z rywali na linii szesnastki nieprzepisowo powstrzymał Jakub Niedźwiedź. Gola na bramkę skutecznie zamienił Maciej Jabłoński.
Końcówka należała jednak do myśleniczan. Najlepszy moment zawodnicy Orła rozegrali dopiero po tym jak wyrównali dzięki trafieniu Adriana Kasprzyka, zamykającego dośrodkowanie Jakuba Niedźwiedzia. W ostatnich minutach zaczęli śmielej atakować, a gracze Jordana zagrażali głównie po stałych fragmentach gry.
Skarcić ich mógł Amadeusz Burkat, gdy z bliska strzelał efektownie tyle, że niecelnie. Świetną okazję miał też Maciej Jabłoński, ale jego główkę na raty wyłapał bramkarz Orła. Po drugiej stronie niecelnie strzelał Michał Mirochna, a po zespołowej akcji i dośrodkowaniu Krzysztofa Żaka zabrakło przysłowiowej kropki nad „i".
Mecz zakończył się więc remisem i sędzia zarządził serię jedenastek. Gracze Jordana lepiej poradzili sobie z presją i choć w piątej serii nie trafił Mateusz Ślusarczyk, przedłużając nadzieje Orła, to ostatecznie wśród biało-zielonych jedenastek nie wykorzystali Adrian Kasprzyk i Mateusz Mistarz. Do siatki z jedenastu metrów trafili kolejno Marek Pajka, Mariusz Kasperek, Tomasz Marchiński i Emil Bałucki.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.