logo-web9
Powiat myślenicki

Pijani jeżdżą o każdej porze. Policja zatrzymuje kolejne prawa jazdy. "Nie tracimy czujności również po służbie"

W ostatnim czasie policjanci po służbie dwukrotnie reagowali widząc podejrzanie poruszający się samochód. Kierowcy w Osieczanach i Krzyszkowicach stracili prawa jazdy

To nie pierwsze informacje płynące od policjantów o zatrzymanych uprawnieniach do jazdy. Na droga powiatu myślenickiego kierowcy tracę je najczęściej przekraczając dozwoloną prędkość lub wsiadając za kółko po alkoholu. Jak się okazuje, pijani jeżdżą o każdej porze, a policjanci nawet w godzinach wolnych od pracy, nie odpuszczają. Tak było w Osieczanach i Krzyszkowicach, gdzie myśleniccy funkcjonariusze interweniowali po pracy.

Przez Osieczany z 2,5 promila

We wtorek, 15 czerwca tuż po godzinie 18, kierowca osobowego peugota jadąc przez Osieczany, najpierw najechał na krawężnik, a następnie zjechał na przeciwległy pas ruchu. To niecodzienne zachowanie na drodze nie umknęło uwadze jadącego za nim mężczyzny. Okazał się nim doświadczony funkcjonariusz myślenickiej drogówki, dla którego zatrzymywanie nietrzeźwych kierowców to chleb powszedni od ponad 8 lat.

Choć tego dnia nie pełnił służby, nie miał wątpliwości, że należy podjąć zdecydowane działania. Przy pierwszej możliwej okazji wyprzedził peugeota i wymusił na kierowcy żeby się zatrzymał. Kiedy podszedł do niego, od razu spostrzegł że mężczyzna nie jest trzeźwy. Zabrał mu kluczyki, aby uniemożliwić ucieczkę i zaczekał na przyjazd policjantów z drogówki. Badanie alkomatem wskazało, że 47-letni mieszkaniec gminy Wiśniowa miał ponad 2,5 promila.

Całą Zakopianką przez Krzyszkowice

Podobna sytuacja miała miejsce pod koniec maja. Pochodzący z powiatu myślenickiego policjant Komendy Głównej Policji, sierżant sztabowy Jakub Misztal przebywał wtedy w rodzinnych stronach. Jadąc w czasie wolnym Zakopianką w kierunku Krakowa spostrzegł, że dla poruszającego się przed nim opla jeden pas ruchu to zdecydowanie za mało. Kierowca miał ewidentne problemy z utrzymaniem się na swoim pasie, stwarzając realne zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Dzięki zdecydowanej reakcji policjanta, taka sytuacja nie trwała długo.

 Do zatrzymania doszło w Krzyszkowicach. Wyczuwalna woń alkoholu od zatrzymanego kierowcy, który tłumaczył się problemami żołądkowymi utwierdziła sierżanta sztabowego Jakuba Misztala, że się nie pomylił. Wylegitymował mężczyznę, którym okazał się 51-letni mieszkaniec powiatu krakowskiego, zabrał mu kluczyki i poczekał na przyjazd patrolu ruchu drogowego.

Jak przypominają policjanci; za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna oraz zakaz kierowania pojazdami do 10 lat.

Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie. 

Zobacz więcej
Czytaj komentarze!