Ukradli samochód w Czechach. Chcieli go sprzedać w Polsce. Wpadli w Myślenicach
Myśleniccy policjanci zatrzymali dwóch obywateli Czech, którzy w swoim kraju ukradli Dacię Duster i przyjechali do Polski, żeby ją sprzedać. Najbliższe trzy miesiące spędzą w areszcie. Grozi im nawet do 10 lat pozbawienia wolności
Do patrolujących Myślenice policjantów przyszło zgłoszenie o tym, że przez miasto może przejeżdżać skradziony w Czechach samochód. Patrolując ulicę Sobieskiego zauważyli opisane auto na zagranicznych rejestracjach.
Policjanci postanowili skontrolować osobową dacię, wykorzystując sytuację, że kierujący zaparkował na przysklepowym parkingu. Przy samochodzie było dwóch mężczyzn. Okazali się nimi 34 i 39-letni obywatele Czech.
- Sprawdzenie w policyjnych systemach wykazało, że pojazd jest poszukiwany. Został skradziony tego samego dnia w Czechach. W związku z tym mężczyźni od razu zostali zatrzymani, a samochód trafił na policyjny parking – informuje Dawid Wietrzyk, rzecznik prasowy myślenickiej policji.
Za kradzież samochodu wycenianego na ok. 100 tys. złotych mężczyznom grozi nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Zgodnie z decyzją sądu, najbliższe trzy miesiące spędzą w areszcie.