logo-web9
Miasto

Przedszkolanki zgubiły czterolatka podczas spaceru

Chłopiec był wychowankiem jednego z przedszkoli i zgubił się podczas spaceru do Rynku. Dzięki szybkiej reakcji jednego z przechodniów i interwencji policji, dziecko po 20 minutach od odłączenia się od grupy trafiło do domu

Samotnego chłopca na placu Kilińskiego spotkał jeden z przechodniów we wtorek 11 grudnia około godz. 12:10. Zaprowadził go do pieszego patrolu pełniącego służbę w tym rejonie.

- Malec był zdezorientowany, w chwili znalezienia pozostawał bez opieki. W rozmowie z mającym niecałe cztery lata chłopcem policjantka z ogniwa patrolowego ustaliła imiona jego rodziców, a następnie – z pomocą dyżurnego jednostki – adres. Chłopiec szybko trafił do miejsca zamieszkania, pod opiekę babci. Dziecku nic się nie stało, nie miało żadnych widocznych obrażeń, narzekało jedynie na zimno - tłumaczy Szymon Sala, rzecznik prasowy myślenickiej policji.

Wkrótce okazało się, że małego podopiecznego zagubiły opiekunki z jednego z myślenickich przedszkoli podczas spaceru do rynku. O fakcie tym przedszkolanki zorientowały się po powrocie do placówki, praktycznie w tym samym czasie, kiedy pojawili się tam funkcjonariusze.

Jak wynika z pierwszych ustaleń od momentu odłączenia się dziecka od grupy ponad dwudziestu przedszkolaków do chwili jego znalezienia, minęło około 20 minut. Policja bada okoliczności tego zdarzenia.

Zobacz więcej
Czytaj komentarze!