Myślenice: Marsz Różowej Wstążeczki
- 15 października 2010
fot. Joanna Małysz
Marsz wyruszył spod Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Myślenicach na Zarabiu. Przeszedł ulicami miasta do Rynku, gdzie znalazło się Miasteczko Różowej Wstążeczki. Tutaj kobiety za darmo mogły skorzystać z badania mammograficznego i dowiedzieć się w jaki sposób samodzielnie badać piersi.
Priorytetowym zadaniem tej prospołecznej kampanii jest przekonanie wszystkich dziewcząt i kobiet, że profilaktyka jest najważniejszym, skutecznym czynnikiem ratującym życie.
Rak piersi jest jednym z najczęstszych powodów umieralności kobiet w Polsce. W Polsce notuje się ponad 13 tysięcy nowych zachorowań rocznie. Co roku na raka piersi umiera ponad 5 tysięcy kobiet. Głównie z powodu wykrycia choroby w zbyt zaawansowanym stadium.
Specjaliści zgodnie twierdzą, że najlepsze efekty w leczeniu daje profilaktyka. Ogromną rolę odgrywa wiedza kobiet o konieczności wykonywania regularnych badań kontrolnych umożliwiających wykrycie i wczesną diagnostykę zmian w piersiach oraz najszybsze podjęcie leczenia, które we wczesnym etapie rozwoju raka piersi daje szanse na wyleczenie.
Ogólnie fajny pomysł i szczytny cel. Dlaczego jednak impreza zorganizowana została w piątek? Trochę mała frekwencja a podczas koncertu zaledwie kilka osób. Z pewnością winą tego jest słaba akcja marketingowa i pogoda.
O, to jednak dzieje się coś mądrego w Myślenicach. Głowę dałem widząc pochód młodzieży z balonikami, że to jakieś obchody papieskie, albo dzieciaków ściągnięto na występy oazowe. Czy proboszcz zezwolił na obmacywanie plastikowych cycków na naszym świętym rynku?
a co do proboszcza .. Był , posłuchał , popatrzył .. pokiwał głową i wrócił do kościoła ;d (akurat wbił się w moment w którym śpiewano coś o diable ) ^^
gdyby nie wiem co robili dla was w tych mce to i tak wam nie bedzie pasowac -.-'
swietny pomysł wiecej takich imprez :)
pomysł jest świetny tylko mało nagłośniony proponuje żeby następny jak coś to niech będzie w cieplejszy dzień :P
ja o tym całym koncercie i o wszystkim dowiedziałam się już po fakcie. Zero rozgłośnienia, a szkoda...