logo-web9
Miasto

Okradał dyskonty na masową skalę. Wpadł w Myślenicach

Od kwietnia 65-latek z Wadowic okradał dyskonty w województwie małopolskim. Wpadł w Myślenicach. Wartość wyniesionego przez niego towaru oszacowano na 10 tys. zł

Mężczyzna przyznał się do winy po tym jak zatrzymała go ochrona jednego z myślenickich dyskontów. 

Przyłapali go, kiedy próbował opuścić sklep z wózkiem wyładowanym po brzegi różnego rodzaju towarami za ponad trzysta złotych. Mężczyznę przekazali policjantom. Funkcjonariusze mieli podejrzenia, że ten – notowany już za kradzieże – może mieć ich na koncie więcej. Trafił do policyjnej izby zatrzymań. 

Wkrótce doszło do przeszukania jego samochodu oraz miejsca zamieszkania w jednej z wiosek w powiecie wadowickim. Policjanci znaleźli tam m.in. kilkadziesiąt ozdobnych iglaków, którymi obsadził posesję, sterta nowych opon samochodowych, elektronarzędzia, artykuły higieniczne i żywnościowe, mnóstwo alkoholu (wódka i piwo), napoje, słodycze, a nawet wędliny i jajka. Towary trafiły na komendę dwoma zapełnionymi po dach samochodami dostawczymi. 

Wszystko to, jak później wyjaśnił podejrzany, skradł wykonując co najmniej piętnaście kursów do sklepu w Myślenicach i pięć lub sześć w podobnym dyskoncie w oświęcimskim Zatorze oraz w innych miejscach, które są ustalane. Nawet po 5-6 razy załadowywał sklepowy wózek i – unikając przejścia przez linię kas –  wykorzystywał nieuwagę ochrony, po czym wywoził towary na parking i chował je do samochodu. 

Wstępne szacunki opiewają łączną kwotę zabranych rzeczy na około 10 tysięcy złotych. Odzyskane produkty są sukcesywnie zwracane do dyskontu. Do czasu sądowej rozprawy prokuratura zdecydowała o oddaniu sklepowego złodzieja pod policyjny dozór. Grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 5. 

Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie. 

Zobacz więcej
Czytaj komentarze!