Gmina Myślenice: Trwają kontrole przyłączy i szamb
- 12 września 2015

Przyłącza do kanalizacji i szamba sprawdzają urzędnicy i strażnicy miejscy
Kontrole związane są z budową na terenie miasta i gminy kanalizacji, która powstała w ramach projektu „Czysta woda dla Krakowa”. Wymaga podłączenia do sieci wszystkich mieszkańców objętych projektem.
Kontrole w miejscowościach gdzie powstała sieć kanalizacyjna przeprowadzają pracownicy MZWiK, urzędnicy i strażnicy miejscy. Sprawdzają czy gospodarstwo domowe zostało przyłączone do kanalizacji i czy legalnie odprowadza ścieki.
Jeżeli wynik kontroli jest negatywny, zgodnie z ustawą o utrzymaniu czystości i porządku w gminach można otrzymać mandat do 10 tys. zł - czytamy w Gazecie Myślenickiej.
Właściciele szamba, którzy nie mogą korzystać z sieci kanalizacyjnej mają obowiązek podpisania umowy na wywóz nieczystości z odpowiednimi firmami. O umowy, rachunki i faktury na taką usługę mogą poprosić kontrolerzy.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
Ciekawe jak oni sprawdzają "szczelność" szamba! 2x w roku wywieź na sztukę beczkowozem a reszta w fosę.
Wg mnie wszystkie stare szamba powinni wymieniać na oczyszczalnie za pieniądze z projektu. Jeśli niema możliwości podłączenia kanalizacji.
,Przy wykonaniu szamba robi się nielegalny odpływ i korkuje butelką, a po odbiorze szamba buteleczkę się rozbija i hulaj dusza piekła nie ma żadkie do rowu lub do Raby a geste się wywiezie od czasu do czasu.Taka kontrol to pic na wodę fotomontaż.,musiał by do szamba wejść .Dzielni funkcjonariusze Straży Miejskiej mają co robić i nikt nie powie że są niepotrzebni.
Puszczono sforę na łowy, zaczęło się - teraz szamba, za chwilkę inspektorzy przyjadą kontrolować inne rzeczy; pole do wykazania się jest spore. Ludzie od wieków załatwiali się w otwartych latrynach czy ot, pod chmurką; czy była mowa o tzw. zanieczyszczaniu środowiska? Nadal niektóre domostwa nie mają bieżącej wody i załatwiają swoje potrzeby jak wyżej; co inspektorzy zrobią w takich przypadkach? Spoglądając na sprawę szerzej zastanawiam się skąd takie zaciskanie pętli na szyi mieszkańców. Czy to nowy sposób na łatanie dziur w budżecie? Dług publiczny zaciągnąć nietrudno, bo od śmierdzących gorzej niż przydomowe szamba afer jest pełno. Jak prywatyzowano, doprowadzano do upadku i rozkradano majątek przedsiębiorstw państwowych, jak realizowano inwestycje gminne, powiatowe, wojewódzkie i państwowe. A teraz co, karanie ludzi za to, że nie stać ich na nic innego i przy chałupie stoi jedynie 'sracz'? No niech podłączą wszystkie domy do kanalizacji, dlaczego pomija się osiedla gdzie nie ma gęstej zabudowy? Jak nie, to przydomowe oczyszczalnie - niech gminy wezmą się do roboty. Jeśli podniosą minimalną płacę do 1000 EUR to oczyszczalnie ludzie sprawią sobie sami. Ja mam szambo i cholera mnie trafia kiedy patrzę na koszty. Wyjście jest zawsze, choćby takie że jeśli gmina nie jest w stanie zapewnić przyłącza ani domowej oczyszczalni danemu gospodarstwu to niech pokryje w części cenę wywozu nieczystości z takiego gospodarstwa. W końcu mieszkańcy w budowę szamb też musieli niemało zainwestować.
Na jakiej podstawie wchodzą na teren prywatny . Mają nakaz od prokuratora ?
Tomal a wodę masz gminą czy prywatną