Piłka nożna IV liga: Dalin wygrywa z Pcimianką w "derbach powiatu"
W trzynastej kolejce spotkań doszło w Pcimiu do spotkania Pcimianki z Dalinem Myślenice. Mecz nazywany jest derbami powiatu. Biało-zieloni pokonali piłkarzy z Pcimia 2:0 po bramkach Jakuba Góreckiego oraz Kawuli
Pcimianka Pcim - Dalin Myślenice 0-2 (0-1) bramki: Górecki Jakub , Kawula Mateusz
Dalin Myślenice: Szuba – Żółkoś (Biel 86’), Jagła, Stelmach Tokarz, Kawula, Górecki O. (Grzybek 64’), Rak (Pilch 84’), Kałat, Górecki J., Górecki M. (Paryła 80’)
Pcimianka: Jękot – Sierakowski, Sadio, Pandyra, Silczuk, Czapla, Banik, Luberda (Zięba 80’), Chlebda, Chibueze (Wrześniak 65’), Sane (Dziadkowiec 70’)
Żółte kartki: Górecki O. (Dalin) – Chibueze, Silczuk, Sierakowski, Czapla (Pcimianka)
Pierwszy kwadrans gry nie był zbyt pasjonującym pojedynkiem. Walka głównie miała miejsce na środku boiska, a z szans warto wspomnieć tylko sytuację Michała Góreckiego, który w sytuacji sam na sam trafił w wybiegającego Jękota. W drużynie gospodarzy mocno, lecz niecelnie uderzał Banik.
W 17 minucie bardzo mocno uderzył z 20 metrów Rak, jego uderzenie minęło o centymetry bramkę gospodarzy. Ciekawie zaczął rozgrywać Kałat, a ambicję Oliwiera Góreckiego docenił chyba każdy widz tego pojedynku. Ponownie w bardzo dobrej sytuacji po podaniu Kałata znalazł się Rak, jednak sędzia odgwizdał pozycję spaloną. W kolejnej akcji mocno z 15 metrów uderzył głową Stelmach, jednak golkiper gospodarzy nie miał problemów z wyłapaniem tej piłki. W odpowiedzi z rzutu wolnego mocno uderzył Banik, a ten strzał obronił Szuba.
W 27 minucie miała miejsce dosyć kontrowersyjna sytuacja – Oliwier Górecki został „wypuszczony w uliczkę” i w pojedynku biegowym z obrońcą Sadio padł na murawę. Walka odbywała się bark w bark, a silniej zbudowany zawodnik gospodarzy wyszedł zwycięsko z tego pojedynku. W rewanżu mocno, lecz niecelnie uderzał Chibueze.
Nastąpiła wreszcie akcja, po której padła bramka. Piłkę na lewym skrzydle otrzymał Jakub Górecki. Mogłoby się wydawać, że jego sztandarowy zwód zna każdy zawodnik, jednak i tym razem obrońca został „w tyle” i lobem prawa nogą skrzydłowy Dalinu posłał piłkę nad interweniującym Jękotem prosto do sieci.
Do przerwy wynik nie uległ zmianie i to goście schodzili do szatni z jednobramkowym prowadzeniem. Warto tutaj przypomnieć 2 bardzo dobre interwencje bramkarza Dalinu, który emanował w bramce spokojem i doświadczeniem. Po 45 minutach: Pcimianka – Dalin 0-1.
Druga część spotkania to spora chęć gospodarzy do zmiany wyniku. Warto wspomnieć strzał Chibueze, który jednak był bardzo niecelny. Jednak to goście wyglądali dużo lepiej piłkarsko. Ciekawe rozgrywanie piłki, pokazywanie się na pozycje i wreszcie ciekawe dośrodkowania charakteryzowały gości w tym okresie. Swoją wyższość biało – zieloni potwierdzili w 60 minucie, kiedy to bardzo mocnym strzałem z podbicia popisał się Mateusz Kawula. Bramkarz był bez szans, a piłka załomotała w sieci po raz drugi. Wielki wybuch radości u gości i zasłużone prowadzenie dwoma bramkami. W tym okresie gry na wyróżnienie zasłużył na pewno bardzo widoczny Rak, ciekawie rozgrywał Kawula, a także nie do przejścia był Tokarz.
Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie. Obraz gry to bardzo mądra i rozważna gra podopiecznych trenera Roberta Orłowskiego, a jedyne zagrożenie ze strony gospodarzy to rzuty rożne, w czasie których „kotłowało się” w polu karnym Szuby, który jednak grał jak profesor i „odkupił winy” po wcześniejszych spotkaniach.
W następnej kolejce Dalin 3 listopada o godz. 14 podejmie Górnik Wieliczka, a Pcimianka również w tym terminie zagości w Oświęcimiu.
Tekst i foto: Paweł Biela
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.