Wszedł do sklepu z nożem i chciał pieniędzy. Po napadzie schował się w lesie
Po tym jak 36-latek ukradł pieniądze z kasy jednego ze sklepów spożywczych uciekł w kierunku lasu, gdzie próbował przeczekać. Dwie godziny po napadzie znalazł go pies tropiący. Grozi mu 12 lat więzienia
Policjanci znaleźli się na miejscu zaraz po zgłoszeniu o napadzie. Jeszcze roztrzęsiona ekspedientka przedstawiła im dokładny rysopis sprawcy i przebieg zdarzenia do którego doszło.
Według jej zeznań; nieznany mężczyzna wtargnął do sklepu i grożąc jej nożem, zażądał gotówki. Przerażona wołała o pomoc, jednak bezskutecznie – w pobliżu nie było nikogo. Wtedy napastnik otworzył kasę i zabrał pieniądze, po czym uciekł w kierunku Świątnik.
Po kilkunastu minutach od zgłoszenia okolice patrolowali policjanci prewencji, ruchu drogowego oraz kryminalni. Na miejscu pojawił się również pies tropiący z przewodnikiem. Policjanci sprawdzali też tereny leśne między Sieprawiem i Rzeszotarami.
- Około 17:30 Właśnie pośród drzew, wypatrzyli postać kryjącą się w trawie. Okazał się być nim 36-latek z powiatu krakowskiego, który zrabowanymi pieniędzmi cieszył się niespełna 2 godziny. Za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia grozi mu od 3 do 12 lat pozbawienia wolności – wyjaśnia Dawid Wietrzyk, rzecznik prasowy myślenickiej policji.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.