logo-web9
Piłka nożna

Górki remisują z ostatnią w tabeli Trzebunią. Tego nikt się nie spodziewał

Zaskakującym remisem zakończył się pojedynek wicelidera rozgrywek w myślenickiej A-klasie - drużyny Górek Myślenice z ostatnią w tabeli LKS Trzebunią

LKS Górki Myślenice - LKS Trzebunia 1:1 (0:0)
Bramki: 1:0 62’ T.Sabała, 1:1 83’ M.Wnęk - rzut karny

Górki: Artur Szlachetka - Tomasz Kania (80’ Kamil Plewa), Mateusz Kubiński, Ireneusz Ziaja, Jarosław Kuchnia (kapitan) - Karol Turała (69’ Paweł Dąbrowa), Tomasz Sabała, Mateusz Biela (64’ Mateusz Obierzyński) - Mateusz Sabała (82’ Konrad Polewka) - Marek Zięba (66’ Kamil Malina), Ignacy Dudek

Trzebunia: Marcin Bylica - Krzysztof Zięba, Wojciech Wnęk, Łukasz Ziembla (58’ Kamil Hodurek), Michał Jopek (80’ Patryk Jamrozik), Marcin Parszywka, Michał Słonina (65’ Tomasz Bylica), Marcin Wnęk (kapitan), Jakub Słonina, Michał Serafin (70’ Jakub Michalski), Paweł Wnęk

W spotkaniu przeważającą stroną byli gospodarze, jednak swojej dobrej dyspozycji nie udowodnili większą liczbą goli i ostatecznie wywalczyli tylko punkt.

W sobotnie popołudnie, na boisku sportowym w Myślenicach, ekipa pod wodzą trenera Wojciecha Czajki podejmowała ostatnią drużynę myślenickiej A-klasy. W starciu gospodarze byli faworytem, jednak musieli poradzić sobie bez m.in. Pietrzyka, Kubiczka czy Bujasa.

Mecz był szóstym oficjalnym pojedynkiem pomiędzy tymi zespołami, co ciekawe w żadnym z nich nie wygrała ekipa z Górnego Przedmieścia.

W meczu od samego lepiej prezentowali się gospodarze, którzy przeważali w grze ofensywnej. Mocno cofnięta i skupiona na defensywnie drużyna z Trzebuni za główne założenie postanowiła sobie stracić jak najmniej bramek i atakować tylko z kontrataków. Na przerwę obie ekipy schodziły z bezbramkowym remisem, mimo że wiele sytuacji duetu napastników miejscowego zespołu - Marka Zięby i Ignacego Dudka mogło przyczynić się do otwarcia wyniku zawodów.


W drugiej części, Górki wyszły nieco bardziej walecznie, a ich dobra postawa w 62. minucie przyniosła trafienie. Strzelcem bramki okazał się być Tomasz Sabała, uderzając piłkę z większej odległości. W dalszej części spotkania myśleniczanie grali dosyć pewnie, jednak mieli problemy z powiększeniem przewagi. W 83. min. zagranie piłkę ręką skutkowało jedenastką, którą dosyć pewnie wykorzystał kapitan gości - Marcin Wnęk.

Zawody ostatecznie zakończyły się remisem 1:1, a więc czwartym kolejnym podziałem punktów w bezpośrednich oficjalnych pojedynkach pomiędzy tymi zespołami. Podopieczni trenera Wojciecha Czajki dalej pozostają ekipą niepokonaną w rundzie wiosennej, a także kontynuują passę dziesięciu meczów bez porażki w lidze.

Klub z Górnego Przedmieścia aktualnie zajmuje trzecie miejsce, a w następnym tygodniu zmierzy się z liderem - Jordanem Zakliczyn - w pojedynku rundy rewanżowej!

Zobacz więcej
Czytaj komentarze!