Myślenice: Napad na bank i bomba na Osiedlu Tysiąclecia
Redakcja4 marca 2010
Dzisiaj po godzinie 10 do oddziału Minibanku przy ul. Ogrodowej weszła kobieta, która po sprzeczce z obsługą i grożeniu niezidentyfikowanym przedmiotem zostawiła na miejscu pakunek przypominający ładunek wybuchowy
fot. Piotr Jagniewski
Jak udało nam się ustalić z zeznań świadków, kobieta była w wieku około 40-45 lat. Po godzinie 10 weszła do placówki banku i wdała się w sprzeczkę z obsługą. Zażądała wydania pieniędzy grożąc niezidentyfikowanym przedmiotem. Pracownica banku nie dała się jednak zastraszyć, nie wydała kobiecie pieniędzy, a ta wychodząc z banku przed drzwiami zostawiła niewielki pakunek twierdząc, że znajduje się tam bomba.
- Natychmiast po przyjęciu zgłoszenia i pierwszej relacji wysłanego na miejsce patrolu, policjanci powołali sztab do działań związanych ze zdarzeniem. Na miejsce skierowano grupę minersko – pirotechniczną, powiadamiając wcześniej pozostałe służby, takie jak pogotowie ratunkowe i straż pożarną – mówi Szymon Sala, rzecznik myślenickiej policji.
Paczka cały czas znajdowała się na chodniku. Wokół niej utworzono specjalną strefę, do której nikt nie miał dostępu. Mieszkańcy sąsiedniego bloku zostali poproszeni o opuszczenie mieszkań. Podobnie okoliczni sklepikarze. Nie podjęto ewakuacji przedszkola.
- Zachowanie użytego na miejscu psa policyjnego, przeszkolonego do wyszukiwania ładunków wybuchowych, wskazywało na to, że pakunek może zawierać niebezpieczne substancje – relacjonuje Szymon Sala.
Po godzinie 13 na miejscu pojawił się krakowski pododdział antyterrorystyczny policji. Paczka została przez nich zabrana i zdetonowana. Akcja zakończyła się o godzinie 14.
– Podczas całego zajścia nikt nie ucierpiał. Wciąż poszukujemy kobiety, która wywołała zagrożenie. Osoby posiadające jakiekolwiek informacje w tej sprawie prosimy o kontakt pod nr tel. (12) 372-92-00 – mówi Szymon Sala.
fot. Piotr Jagniewski
Jak udało nam się ustalić z zeznań świadków, kobieta była w wieku około 40-45 lat. Po godzinie 10 weszła do placówki banku i wdała się w sprzeczkę z obsługą. Zażądała wydania pieniędzy grożąc niezidentyfikowanym przedmiotem. Pracownica banku nie dała się jednak zastraszyć, nie wydała kobiecie pieniędzy, a ta wychodząc z banku przed drzwiami zostawiła niewielki pakunek twierdząc, że znajduje się tam bomba.
- Natychmiast po przyjęciu zgłoszenia i pierwszej relacji wysłanego na miejsce patrolu, policjanci powołali sztab do działań związanych ze zdarzeniem. Na miejsce skierowano grupę minersko – pirotechniczną, powiadamiając wcześniej pozostałe służby, takie jak pogotowie ratunkowe i straż pożarną – mówi Szymon Sala, rzecznik myślenickiej policji.
Paczka cały czas znajdowała się na chodniku. Wokół niej utworzono specjalną strefę, do której nikt nie miał dostępu. Mieszkańcy sąsiedniego bloku zostali poproszeni o opuszczenie mieszkań. Podobnie okoliczni sklepikarze. Nie podjęto ewakuacji przedszkola.
- Zachowanie użytego na miejscu psa policyjnego, przeszkolonego do wyszukiwania ładunków wybuchowych, wskazywało na to, że pakunek może zawierać niebezpieczne substancje – relacjonuje Szymon Sala.
Po godzinie 13 na miejscu pojawił się krakowski pododdział antyterrorystyczny policji. Paczka została przez nich zabrana i zdetonowana. Akcja zakończyła się o godzinie 14.
– Podczas całego zajścia nikt nie ucierpiał. Wciąż poszukujemy kobiety, która wywołała zagrożenie. Osoby posiadające jakiekolwiek informacje w tej sprawie prosimy o kontakt pod nr tel. (12) 372-92-00 – mówi Szymon Sala.