logo-web9
Okolice

Dobczyce: Prokuratura zbada sposób spuszczania wody

Prokuratura zbada czy spuszczenie wody ze zbiornika dobczyckiego było zasadne oraz  sposób informowania o zrzucie –  podaje portal polskalokalna.pl

fot. UGiM Dobczyce

Zawiadomienie do prokuratury wysłał wójt gminy Bochnia Jerzy Lysy. Uważa, że znaczna część jego gminy została zalana przez zaniedbania pracowników zapory w Dobczycach. Wystąpił do prokuratury o zbadanie zasadności spustów wody, które spowodowały, że Raba wyszła z koryta oraz zbadanie kwestii systemu informowania o zrzutach. Burmistrz twierdzi, że straty mogły być o wiele mniejsze, gdyby gmina została na czas poinformowana o planowanym zrzucie wody.

Powiedział mediom, że ma wątpliwości, czy zbiornik w Dobczycach był odpowiednio przygotowany na przyjęcie wody powodziowej. Według samorządu w wyniku powodzi na terenie gminy wstępne straty w mieniu komunalnym i prywatnym wyniosły około 30 mln zł. Zalanych i podtopionych zostało około 1,5 tysiąca gospodarstw.

Przypomnijmy, że podczas powodzi 18 maja premier Donald Tusk odwiedzając Pcim i Proszówek zapowiedział, że będzie chciał wiedzieć dlaczego tak późno spuszczono wodę w Dobczycach oraz, że sprawdzi dlaczego nie poinformowano o tym mieszkańców pobliskich miejscowości. - Będę chciał wiedzieć co do sekundy, w jaki sposób odpowiedzialni za pracę zbiornika w Dobczycach i dlaczego tak późno i w tym momencie zdecydowali się na spuszczenie wody i jak wyglądała informacja - mówił.
Zobacz więcej
Czytaj komentarze!