Węglówka: Pożar domu letniskowego
- 5 listopada 2010
W miejscowości Węglówka w gminie Wiśniowa, strażacy ratowali domek letniskowy. Utrudniał im to warunki terenowe, brak dojazdu oraz odległe stanowisko wodne z którego przyszło czerpać wodę
fot. PSP Myślenice
W akcji brały udział jednostki OSP z terenu gminy Wiśniowa, JRG Myślenice oraz jeden zastęp z JRG Limanowa (posterunku czasowego w Mszanie Dolnej). Z chwilą przybycia strażaków na miejsce ogień trawił objęte ocieplenie dachu, więźbę oraz poddasze budynku.
- Działania straży polegały na podaniu trzech prądów wody w tym jeden do wewnątrz budynku. Ze względu na duże zadymienie ratownicy musieli pracować w aparatach powietrznych – relacjonuje Marian Rokosz, rzecznik prasowy PSP Myślenice.
Jak przyznaje, utrudnieniem w prowadzenia działań gaśniczych były trudne warunki terenowe, brak dojazdu oraz odległe stanowisko wodne z którego przyszło czerpać wodę. Aby dotrzeć do źródła ognia ratownicy zmuszeni byli rozebrać pokrycie dachu (blachę) oraz część jego konstrukcji. Po zlokalizowaniu pożaru przystąpiono do dogaszania oraz dalszych prac rozbiórkowych nadpalonej więźby dachu.
fot. PSP Myślenice
W akcji brały udział jednostki OSP z terenu gminy Wiśniowa, JRG Myślenice oraz jeden zastęp z JRG Limanowa (posterunku czasowego w Mszanie Dolnej). Z chwilą przybycia strażaków na miejsce ogień trawił objęte ocieplenie dachu, więźbę oraz poddasze budynku.
- Działania straży polegały na podaniu trzech prądów wody w tym jeden do wewnątrz budynku. Ze względu na duże zadymienie ratownicy musieli pracować w aparatach powietrznych – relacjonuje Marian Rokosz, rzecznik prasowy PSP Myślenice.
Jak przyznaje, utrudnieniem w prowadzenia działań gaśniczych były trudne warunki terenowe, brak dojazdu oraz odległe stanowisko wodne z którego przyszło czerpać wodę. Aby dotrzeć do źródła ognia ratownicy zmuszeni byli rozebrać pokrycie dachu (blachę) oraz część jego konstrukcji. Po zlokalizowaniu pożaru przystąpiono do dogaszania oraz dalszych prac rozbiórkowych nadpalonej więźby dachu.
w Polsce to normalne, stoi dom czy buduje sie nowy dom, ale nikt nie mysli o drodze dojazdowej. Ktos kto daje pozwolenie na budowe domu powinien sprawdzic czy jest droga dojazdowa (straz, karetka pogotowia). Drogi dojazdowe powinny nalezec do gmin, powiatow a nie do prywatnych wlascicieli, ktorzy o te drogi nie dbaja, a rowniez nie dbaja gminy bo to tez nie ich drogi.