Sprzedawać, czy nie sprzedawać? Czyli kto wie lepiej, czego chcą mieszkańcy Górnego Przedmieścia
Sprzedawać czy nie sprzedawać? Nad takim dylematem debatowali radni podczas XII sesji Rady Powiatu, a dyskusja dotyczyła działki przy Zespole Szkół im. Andrzeja Średniawskiego na Górnym Przedmieściu w Myślenicach
Podczas XII Rady Powiatu radni głosowali nad możliwością sprzedaży trzech nieruchomości należących do starostwa. O pierwszej – czyli internacie w Sułkowicach, do którego burmistrz Artur Grabczyk zamierza przenieść tamtejszy Urząd Miasta i Gminy, pisaliśmy kilka dni temu. Uchwała zelektryzowała radnych, którzy spierali się m.in. o wysokość bonifikaty z jaką starosta może sprzedać wspomnianą nieruchomość.
Pełna emocji była również dyskusja związana z uchwałą dotyczącą sprzedaży działki przy Zespole Szkół im. A. Średniawskiego w Myślenicach na Górnym Przedmieściu. Radni spierali się głównie o to, jakie są oczekiwania mieszkańców tej dzielnicy. Jeszcze na samym początku sesji wniosek o wycofanie z porządku obrad punktu dotyczącego sprzedaży wspomnianego terenu, zgłosił Jan Bylica (PiS). Nalegał na zwołanie konsultacji w tej sprawie, natomiast starosta Józef Tomal (Forum Ziemi Myślenickiej), jako mieszkaniec tej części Myślenic przekonywał, że gdyby mieszkańcy Górnego Przedmieścia mieli coś przeciwko sprzedaży, to na pewno wiedziałby o tym jako jeden z pierwszych.
Chodzi o teren znajdujący się powyżej hali sportowej należącej do Zespołu Szkół im. A Średniawskiego. Ponad hektarowa działka o szacowanej wartości 1,8 mln zł znajduje się na obszarze przewidzianym pod zabudowę mieszkaniowo-usługową. Radny Bylica zwracał uwagę, że jest częścią donacji senatora Średniawskiego, który przekazał tę ziemię w celu utworzenia w tym miejscu szkoły.
Jan Bylica (PiS): Ten projekt budzi duże kontrowersje wśród mieszkańców Górnego Przedmieścia, którzy donację i wspomnienie testamentu senatora Andrzeja Średniawskiego, ich dawnego współmieszkańca i sąsiada, traktują poważnie. Myślę, że przeprowadzenie takich konsultacji uspokoi nastroje i jednocześnie umożliwi Panu staroście przedstawienie swoich racji w gronie zainteresowanych, co wzmocni lokalną demokrację. Jestem przekonany, że wniosek ten znajdzie poparcie wśród członków mojego klubu, dlatego chciałem zwrócić się do Pana starosty, który już blisko 30 lat jest mieszkańcem Górnego Przedmieścia i który - jak niewielu na tej sali wie, jakie znaczenie dla mieszkańców ma donacja senatora - o poparcie tego wniosku. Również do was - szanowni radni po przeciwnej stronie.
W odpowiedzi usłyszał od starosty, że ten pierwszy raz spotyka się z określeniem tej sytuacji jako kontrowersyjnej i nadziejami, że to nie jest sztucznie wywołany problem.
Starosta Józef Tomal (FZM): Ponad 30 lat mieszkam na Górnym Przedmieściu i pierwsze od Pana słyszę o jakiejś kontrowersji i problemach wynikających z chęci sprzedaży tej nieruchomości. Ostatnio byłem na zarządzie OSP omawiając m.in. projekt budowy placu zabaw w ramach budżetu obywatelskiego. To doprowadzeniem do końca tego zadania dzisiaj żyje społeczność Górnego Przedmieścia.
Wyraźnie zaakcentowałem, że ponad szkołą przewidzianych jest 40 arów na stworzenie terenów zielonych. To zadanie Gminy Myślenice i jeżeli ta wystąpi do rady powiatu o odkupienie tej ziemi, będzie mogła zagospodarować ten teren. Ponadto jestem w stałym kontakcie z Kołem Gospodyń, które nie wyraża żadnych kontrowersji w zakresie uchwały o której Pan mówi, a dyrektor szkoły Jerzy Cachel od 2010 r. stara się sprzedać tą nieruchomość na rozbudowę placówki. Pytam - jaka społeczność, jaka konkretnie grupa mówi nie?
Radny Bylica stwierdził, że skoro starosta nie widzi problemu, to przeprowadzenie konsultacji tylko umocni taki stan rzeczy. Wniosek o wycofanie tego punktu z obrad został odrzucony (12 głosów za, 9 przeciw, 2 wstrzymujące – przy obowiązku bezwzględnej większości, czyli 13 głosów), jednak to nie zakończyło dyskusji wokół sprzedaży działki.
W późniejszej części sesji, tuż przed głosowaniem nad uchwałą, doczekała się kontynuacji i nadal główny ton nadawał jej radny Bylica. M.in. pytał dyrektora szkoły, czy ten brał pod uwagę możliwość, że sprzedany teren może zostać zabudowany i w jaki sposób wpłynie to na bezpieczeństwo uczniów (poprzez wzmożony ruch i możliwość spływania na teren szkoły wód opadowych).
Jerzy Cachel, dyrektor ZS. Im. A. Średniawskiego: Bezpieczeństwo jest jednym z moich priorytetów. Wiem, że planowana jest tam alternatywna droga, ale trudno abyśmy zamrażali teren i trzymali pustą działkę, kiedy mamy inne potrzeby. Kiedy zmierzaliśmy do budowy nowego budynku i jego wyposażenia, wystąpiłem do rady powiatu o sprzedaż tej działki, aby pozyskać pieniądze na ten cel, ale zarząd znalazł na to środki. Dla szkoły ten teren nie jest potrzebny, ale chcemy się rozwijać i mam nadzieję, że część pieniędzy ze sprzedaży tej działki trafi na rozwój naszej placówki.
Pomimo, że komisja budżetowa projekt uchwały zaopiniowała pozytywnie, stosunkiem głosów 19 przeciw i 4 za, uchwała nie została podjęta. Na razie działka na Górnym Przedmieściu zostaje w rękach starostwa.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.