Wręczyli Rafałowi Trzaskowskiemu obraz z podobizną przodka i dyplom z herbem miasta. Burmistrz chce przeprosin i 10 tys. zł
Burmistrz Myślenic domaga się przeprosin i wpłaty 10 tys. zł na cele społeczne za to, że na dyplomie, który mieszkańcy wręczyli Rafałowi Trzaskowskiemu, użyli herbu miasta i podpisu „mieszkańcy Myślenic”
Na finiszu pierwszej tury kampanii prezydenckiej jako pierwsze sprawę nagłośniło Radio Zet w jednym z serwisów informacyjnych.
Przypomnijmy; kandydat na prezydenta z ramienia Koalicji Obywatelskiej odwiedził Myślenice 5 czerwca, gdzie na Zarabiu spotkał się ze swoimi zwolennikami. Wizyta była połączona ze zbieraniem głosów poparcia, które miały umożliwić jego start w wyborach.
Wcześniej spotkał się z samorządowcami w starostwie powiatowym, a delegacja mieszkańców podarowała mu portret jego przodka Ludźmiła Trzaskowskiego, który w latach 1911-1914 pełnił funkcję starosty myślenickiego.
Do obrazu dołączony był dyplom, który kończył się sformułowaniem „w podziękowaniu za spotkanie przy zbieraniu podpisów poparcia pod kandydaturą na urząd prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w dniu 5 czerwca 2020 r. Mieszkańcy Myślenic”.
To nie spodobało się burmistrzowi Myślenic, który do jednego z mieszkańców wystosował „wezwanie do przeprosin w związku z naruszeniem dóbr osobistych”.
Jarosław Szlachetka (PiS) argumentuje w nim, że herb miasta Myślenice został użyty bez zgody burmistrza "do celów agitacji wyborczej jednego z kandydatów w trakcie kampanii wyborczej". Natomiast zwrot "mieszkańcy Myślenic" odnosi się do całej społeczności i według burmistrza użycie go stanowi nieprawdę.
"W związku z powyższym wzywam Pana do przeprosin Gminy Myślenice, której dobra osobiste zostały bezprawnie naruszone poprzez publikowanie w najbliższym wydaniu Gazety Myślenickiej oraz natychmiastowe opublikowanie od dnia otrzymania pisma przez 7 dni na prywatnym profilu społecznościowym Facebook (…) przeprosin"
- czytamy w piśmie.
Ponadto burmistrz domaga się od jednego z mieszkańców wpłacenia 10 tys. zł na rzecz Polskiego Stowarzyszenia na rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną koło w Myślenicach.
Adresat wezwania zamieścił swoje wyjaśnienie w mediach społecznościowych. Pisze w nim m.in.;
„Jak słyszeliśmy ostatnio w ogólnopolskich mediach, nie wszyscy jesteśmy ludźmi. Teraz Burmistrz odbiera prawo nazywania się "Mieszkańcami Myślenic" osobom tu mieszkającym. Czy powodem jest niejednomyślność w przekonaniach? W moim mniemaniu, w tej sprawie - nie chodzi o niezgodne z prawem działanie, a raczej o próbę zastraszenia. Nasza mała ojczyzna jest naszym dobrem wspólnym i nie należy tylko do jednej partii lub grupy osób. Czy kilkoro mieszkańców Myślenic - to "nie mieszkańcy"?
My, osoby wręczające obraz - Starosty Myślenickiego Ludzimiła Trzaskowskiego związanego z naszym miastem w latach 1911 - 1914, nie damy się wykluczyć z grona obywateli naszego miasta.
Mieszkańcy muszą mieć możliwość posługiwania się wspólnymi znakami identyfikacyjnymi z ich rodzinnym miastem. Według mnie, Pan Burmistrz nadużywa prawa dóbr osobistych do walki politycznej. W kierowanym do mnie piśmie podważa istotę funkcjonowania wspólnoty obywatelskiej w danej miejscowości, w której mieszkańcy mogą mieć różne poglądy. Nie jest dopuszczalne pozbawianie mieszkańców prawa do używania symboli identyfikujących ich z ich miejscowościami, a Urząd Miasta ma takie same prawa do herbu miasta - jak My Mieszkańcy !
Czekamy na komentarz i odpowiedzi na pytania, jakie w tej sprawie przesłaliśmy do burmistrza.
Wtorek, 30 czerwca
Jarosław Szlachetka: Jako burmistrz muszę stać na straży naszej lokalnej Konstytucji, którą jest Statut Gminy Myślenice
Do tej pory Jarosław Szlachetka nie odniósł się do naszych pytań, jednak po ich przesłaniu na oficjalnej stronie miasta i gminy Myślenice zamieścił oświadczenie w którym nadal utrzymuje, że „herb oraz logo Miasta i Gminy Myślenice zgodnie ze Statutem Gminy Myślenice (przyjęty uchwałą nr 506/LIV/2018 z dnia 8 listopada 2018 roku) nie mogą być wykorzystywane bez zgody Burmistrza, a dyplom przekazywany przez grupę mieszkańców nie dość, że został wykonany z naruszeniem prawa, to powstał (…) w celach kampanii wyborczej. Jako Burmistrz muszę stać na straży naszej lokalnej Konstytucji, którą jest Statut Gminy Myślenice”.
Burmistrz stawiając się w roli obrońcy statutu gminy, który nazywa „lokalną konstytucją” przekonuje, że ten akt prawny został złamany. Powołuje się na § 5 ust. 3 Statutu Gminy Myślenice „O zastosowaniu herbu i barw Gminy opisanych w ust. 1 i 2 decyduje Burmistrz.” i treść § 5 ust. 4 Statutu Gminy Myślenice „Korzystanie z herbu i barw Gminy opisanych w ust. 1 i 2 dozwolone jest tylko za zgodą Burmistrza”. Burmistrz zwraca uwagę, że to nie on ustalał przepisy , a „jeszcze poprzednia rada miejska”, a on jako burmistrz musi je respektować.
Jarosław Szlachetka, burmistrz miasta i gminy Myślenice: Przypominam, że każdy mieszkaniec może zwrócić się do mnie o zgodę na użycie gminnych symboli, a każdy kto tego nie zrobi, używając herbu i logo niezgodnie z przeznaczeniem musi liczyć się z konsekwencjami.
Podkreślam, że to nie ja stworzyłem te przepisy, tylko jeszcze poprzednia Rada Miejska w Myślenicach. Jako Burmistrz muszę te przepisy respektować. Uważam, że jeśli ktoś nawet krzyczy „Konstytucja” po czym łamie przepisy prawa wydane na jej podstawie, jest zobligowany ponieść konsekwencje z tego powodu.
14 lipca 2020
Wczoraj otrzymaliśmy odpowiedź burmistrza na pytania (wysłane 29 czerwca i 2 lipca) związane z "wezwaniem do przeprosin w związku z naruszeniem dóbr osobistych” jakie wystosował do jednego z mieszkańców. Zapytaliśmy o to w jakim kontekście i przez kogo powinien być używany zwrot „mieszkańcy Myślenic” oraz o to, czy mieszkańcy powinni mieć możliwość posługiwania się wspólnymi znakami identyfikacyjnymi z ich rodzinnym miastem?
"Użycie łącznie: herbu Gminy Myślenice oraz pieczęci z napisem “Magistrat Miasta Myślenice” wraz z podpisem “w podziękowaniu za spotkanie przy zbieraniu podpisów poparcia pod kandydaturą na urząd prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w dniu 5 czerwca 2020 r. Mieszańcy Myślenic” i to w budynku innego urzędu samorządowego jakim jest Starostwo Powiatowe, który ma swoją siedzibę w Myślenicach, w naszej ocenie wprowadza odbiorców w błąd, a sam dyplom powstał w celach agitacji i kampanii wyborczej.
Jest oczywistością, iż mieszkańcy w sposób nieograniczony mogą korzystać z herbu Myślenic na zasadach, które stanowi Statut Gminy Myślenice przyjęty głosami klubu większościowego Macieja Ostrowskiego. Nie można zgadzać się na łamanie aktów prawa miejscowego stanowionych w imieniu tej społeczności lokalnej i z jej nadania i to w ramach kampanii wyborczej na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.
Warto nadmienić, iż jako Burmistrz Miasta i Gminy Myślenice podjąłem swoje działania także na wniosek innych oburzonych mieszkańców, którzy nie zgadzali się na wpisywanie ich w kampanie wyborczą jednego z kandydatów. Jeśli chodzi o kwestie prawne, to w pierwszej kolejności zostanie o nich poinformowany adresat wezwania" - czytamy w oświadczeniu podpisanym przez Jarosława Szlachetkę , burmistrza Miasta i Gminy Myślenice.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.