Finał WOŚP 2021. "Bądźmy razem pomimo tego, że musimy zachować dystans. Musi się udać!"
"Dziękujemy wszystkim za zaangażowanie w prace nad zorganizowaniem finału w Myślenicach. Ze względu na pandemię, ten będzie inny od poprzednich. Bądźmy razem mimo tego, że musimy zachować dystans. Musi się udać!"
- o tegorocznym Finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy rozmawiamy z Anną Nodzyńską-Papierz
Pierwotnie tegoroczny, 29. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy miał się odbyć 10 stycznia, jednak w związku z ogłoszeniem przez ministra zdrowia tzw. „narodowej kwarantanny” organizatorzy postanowili przenieść wydarzenie na niedzielę 31 stycznia.
Podczas 29. Finału WOŚP zbierane będą pieniądze dla oddziałów dziecięcej laryngologii, otolaryngologii i diagnostyki głowy. Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy w kraju zagra po raz 29., natomiast od 22 lat myślenicką edycję tego wydarzenia organizuje rodzina państwa Papierzów z Myślenic: Zbigniew, jego żona Anna i córka Aleksandra, których wspiera cała rzesza wolontariuszy. Na temat tegorocznego finału rozmawiamy z Anną Nodzyńską-Papierz.
Przed nami 29. Ogólnopolski Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy… czy w Myślenicach odbędzie się jego 22. edycja?
Anna Nodzyńska-Papierz: Oczywiście!
Początkowo finał planowany był na 10 stycznia, jednak założenia organizatorom pokrzyżowało wprowadzenie kwarantanny narodowej. W jaki sposób zmagania z koronawirusem wpływają na przygotowania tego wydarzenia w Myślenicach?
Ze względu na pandemię; rejestrację wolontariuszy prowadziliśmy wyłącznie online, podobnie rejestrację sztabowych puszek stacjonarnych. Największą zmianą związaną z wprowadzeniem kwarantanny było przełożenie Finału. W Myślenicach jest nią przeniesienie sztabu w dniu 31 stycznia z lokalu informacji turystycznej znajdującego się w Rynku, do Myślenickiego Ośrodka Kultury i Sportu. Będzie tam więcej miejsca i możliwości na zachowanie reżimu sanitarnego.
- Czy sztab usytuowany w siedzibie MOKiS będzie pełnił taką samą funkcję jak w latach poprzednich? Było to serce myślenickiej orkiestry, to w nim na bieżąco liczono zebrane pieniądze, tu mogli ogrzać się wolontariusze i tu również odbywała się wieczorna aukcja.
Obostrzenia sanitarne nie pozwalają na zorganizowanie tradycyjnej bazy dla wolontariuszy, więc sztab będzie służył im tylko do oddawania puszek i liczenia zebranych pieniędzy. Chyba, że obostrzenia sanitarne zostaną złagodzone. Będziemy reagować na bieżąco.
Wszystkie nasze licytacje zostaną w tym roku przeniesione do internetu. Oprócz gadżetów WOŚP jak kalendarze, zegar, nakładki na tablice rejestracyjne, koszulki - wystawione będą obrazy, koszulki i piłki z autografiami sportowców i wiele innych.
Finały WOŚP od zawsze kojarzyły się z wolontariuszami kwestującymi na terenie miasta i przyklejającymi darczyńcom czerwone serduszka. Czy w tym roku również wyjdą na ulice?
Jeśli tylko obostrzenia sanitarne pozwolą, wolontariusze będą kwestować na ulicach. W tym roku będzie można spotkać również wolontariusza z terminalem POS, więc darczyńcy będą mogli wesprzeć WOŚP za pomocą karty płatniczej.
Od paru lat i również w tym roku nasz sztab ma eSkarbonkę również każdy z naszych wolontariuszy może założyć swoją i zbierać do niej pieniądze. Część z nich już to zrobiła. Miejsc oraz sposobów na wsparcie WOŚP jest dużo. Większość można znaleźć w tym miejscu.
Czy mimo pandemii byli chętni do tego, aby aktywnie brać udział w zbiórce?
Jak co roku ilość chętnych do udziału w kweście znacznie przewyższyła nasze możliwości. Nasz limit to 170 wolontariuszy i dokładnie tylu zarejestrowaliśmy. Osoby, które nie „zmieściły się” na listach, zapraszamy do pracy w sztabie w dniu Finału.
Nowością „pandemicznego” finału WOŚP mają być stacjonarne puszki z czerwonym serduszkiem. Od kiedy i w których miejscach można będzie przyłączyć się do Orkiestry tą drogą?
Stacjonarne puszki to nie nowość. Kwesta za ich pomocą odbywa się już do paru lat. Nabór na nie trwa cały czas. Można się zgłaszać do 29 stycznia lub do wyczerpania miejsc. Mamy możliwość zarejestrowania ich około 40. Do tej pory zrobiły to m.in. pizzeria Legendario (ul. Jagiellońska 5), Gastrosfera (Piłsudskiego 20) oraz Cukiernia Jan Dziadkowiec (Niepodległości 5). Niebawem pojawi się ich znacznie więcej. Listę miejsc można sprawdzać na naszej stronie.
- Co należy zrobić, aby dołączyć do tej listy?
Firma lub instytucja, która chciałaby postawić puszkę u siebie w lokalu, może zgłosić się do nas pisząc wiadomość na adres wosp.myslenice@gmail.com. Rejestracja jest możliwa za pomocą tradycyjnego formularza lub całkowicie online.
Ze względu na pandemię, nasze tradycyjne wydarzenia jak np. przejażdżki z klubem Motorsport nie będą miały miejsca. MOKiS pracuje nad zorganizowaniem koncertów online, niedługo dowiemy się kto i w jakiej formie zagra dla Myślenic.
Zazwyczaj podczas finału odbywały się różnego rodzaju wydarzenia m.in. na myślenickim Rynku, na Zarabiu, w lokalach oraz w samym sztabie. Jak będzie w tym roku?
Niestety również większość wydarzeń i atrakcji, które zwykle urozmaicały dzień Finału, nie odbędzie się lub zostanie przeniesiona do internetu. Ze względu na pandemię, nasze tradycyjne wydarzenia np. przejażdżki organizowane od lat przez Klub Motosport Myślenice nie będą miały miejsca. MOKiS pracuje nad zorganizowaniem koncertów online, niedługo dowiemy się kto i w jakiej formie zagra dla Myślenic.
Tradycją zbiórki było „światełko do nieba”, czyli pokaz fajerwerków wieńczący kolejny finał. W tym roku będzie podobnie?
Nie tylko z powodu pandemii, która wyklucza pokaz sztucznych ogni i zgromadzenie w Rynku, ale i ze względu na coraz częściej pojawiające się głosy o szkodliwości fajerwerków na środowisko, nie będzie „światełka do nieba”.
Co jest Państwa głównym celem podczas organizacji tegorocznego finału?
Celem tegorocznej zbiórki jest diagnostyka laryngologiczna, otolaryngologiczna i diagnostyka głowy. Natomiast celem myślenickiego sztabu jest bezpieczne przeprowadzenie zbiórki ze szczególną dbałością o zachowanie reżimów sanitarnych, aby nikt z pracujących przez cały dzień osób nie przypłacił tego zakażeniem.
Niestety finał straci z tego powodu wiele radości, spontaniczności i pozytywnych emocji, których co roku lokal w Rynku był pełen, ale warunki sprawiają, że musi tym razem być inaczej. Odrobimy to w przyszłości z nawiązką.
Kilka lat temu zapytałem Panią, co jest główną motywacja do pracy na rzecz Orkiestry przez taki szmat czasu. Odpowiedziała Pani, że ludzie. Że to oni i ich pasja do pomagania nie pozwalają przestać. Liczy Pani na to również w tym roku?
Pod tym względem nic się nie zmieniło. Przychodzą ludzie w różnym wieku z ogromnym entuzjazmem i chęciami do działania. Będzie dobrze. Dziękujemy wszystkim za zaangażowanie w prace nad zorganizowaniem finału w Myślenicach. Bądźmy razem mimo tego, że musimy zachować dystans. Musi się udać!
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.