Elektrownia fotowoltaiczna w Dobczycach? Radni nie wykluczają takiej możliwości. Odrzucili rezolucję w tej sprawie
Pięcioma głosami „za” i dziewięcioma „przeciw” radni gminy i miasta Dobczyce odrzucili rezolucję mówiącą o odstąpieniu od realizacji na terenie Charstka elektrowni fotowoltaicznej. Czy i kiedy powstanie taka inwestycja? Na razie nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi
Po tym jak Orlen wystąpił do gminy z wnioskiem o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla Charstka, pod budowę elektrowni fotowoltaicznej - mieszkańcy postanowili nagłośnić sprawę. Najpierw zebrali się pod oknami urzędu podkreślając, że najbardziej bulwersująca dla nich - nie jest sama budowa elektrowni, co fakt, że teren objęty jest Gminnym Programem Rewitalizacji, a w ramach konsultacji społecznych przeprowadzonych w 2017 r. , opowiedzieli się za przeznaczeniem go pod turystykę i rekreację.
„To, że decyzja została wydana, to nie znaczy, że w ogóle takie przedsięwzięcie powstanie. Dziwią mnie wystąpienia osób, które piszą, że to miał być teren rekreacyjno–turystyczny. Nie. Jest terenem przemysłowo–usługowym. Ani umowy nie mamy podpisanej – wstępnej, czy przedwstępnej, nic. O tym dopiero zdecydujemy” – na etapie protestów wyjaśniał burmistrz Tomasz Suś.
Kolejny protest i zaangażowanie radnych doprowadziło do zwołania sesji nadzwyczajnej, podczas której radni mieli okazję wyjaśnić wszelkie wątpliwości związane z omawianą inwestycją oraz poddać pod głosowanie rezolucję przeciwko budowie elektrowni fotowoltaicznej.
Czterogodzinna dyskusja
Głosowanie poprzedziła niemal czterogodzinna dyskusja. Najpierw dr inż. Miłosz Zieliński przedstawił projekt „Parku 8 Zmysłów”, przygotowany w 2018 r. dla tego terenu przez architektów i urbanistów z Politechniki Krakowskiej. Zwracał też uwagę, że przemysłowe zagospodarowanie obszaru poniżej zapory, może doprowadzić do spadku wartości działek położonych w sąsiedztwie.
Następnie radni szczegółowo omawiali projekt oraz treść decyzji środowiskowej, pytali m.in. o rozmieszczenie paneli fotowoltaicznych, powierzchnię jaką miałaby zająć elektrownia, o ewentualne rozmowy prowadzone przez burmistrza z inwestorem, okres dzierżawy, jej warunki, korzyści jakie z elektrowni mogliby czerpać mieszkańcy gminy oraz prywatne zdanie burmistrza na temat jej budowy.
- Została wydana decyzja środowiskowa, ale nie decyzja o budowie. Wydanie jej nie jest równoznaczne z przekazaniem terenu pod inwestycje. Skoro w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego istnieje zapis o lokalizacji fotowoltaiki, to w przypadku złożenia wniosku, jako burmistrz musiałem wydać decyzję środowiskową. Dzisiaj temat jest w zawieszeniu. Nie robię nic w tym zakresie, inwestycja ta nie będzie mogła zostać zrealizowana bez porozumienia z radnymi. Na wspomnianym terenie nie trwają też żadne prace związane z wycinką drzew, nie ma tam inwestora, umowy, nie ma nawet propozycji. Ja nie zrobię nic i nie mam zamiaru realizować inwestycji bez dialogu z mieszkańcami i państwem, jako ich przedstawicielami - tłumaczył burmistrz Tomasz Suś.
Pytany o swoje zdanie w kwestii budowy elektrowni odpowiadał, że „jest takie, jak radnych i mieszkańców. Zdecyduje o tym większość, tak mieszkańców jak i państwa radnych. Burmistrz może decydować o niewielkich kwestiach, natomiast o strategicznych i tak decydują radni”.
Natomiast pytania dotyczące ewentualnych korzyści dla mieszkańców i gminy wynikających z budowy takiej elektrowni, komentował krótko: „Jak mogę rozmawiać o korzyściach, skoro dzisiaj nie wiem czy powstanie taka inwestycja, czy nie? Jestem dla mieszkańców, służę mieszkańcom i robię wszystko dla nich. Zachowajmy spokój w tym temacie. Jest decyzja środowiskowa, ale inwestor nic nie proponuje. Jeśli taka wpłynie, to o niej poinformuję”.
Losy Charstka nie są przesądzone
W głosowaniu radni odrzucili rezolucję przeciwko planom budowy elektrowni fotowoltaicznej o mocy 12,2 MW na terenie tzw. Charstka, obejmującym swoim zakresem działki będące własnością gminy o powierzchni 187 400 m2.
Przeciwko rezolucji zagłosowało 9 radnych z KWW Tomasza Susia: Małgorzata Jakubowska, Jan Hartabus, Roman Wątorek, Wiktor Paweł Piwowarski, Marcin Wylegała, Paweł Nowak, Jolanta Ziemba, Piotr Godula, Marek Kaczor, natomiast za przyjęciem rezolucji było 5 radnych: Ewa Kołacz – PiS; Ryszard Zabdyr - PiS; Marian Karliński PiS, Stanisław Ciećko - PiS, Marta Zając - KWW Pawła Machnickiego.
Losy terenu pod zaporą nie są przesądzone. Radni głosując przeciwko rezolucji dają zielone światło pod ewentualne inwestycje w tym miejscu, w tym m.in. budowę elektrowni fotowoltaicznej. Tymczasem mieszkańcy nadal podpisują petycję przeciwko jej budowie, a wnioski w formie papierowej trafiają na dziennik podawczy urzędu, natomiast w sieci podpisały ją 263 osoby.
Zapis nadzwyczajnej sesji rady gminy powinna znaleźć się w tym miejscu. W chwili publikacji artykułu nie była dostępna.
1 kwietnia
Gmina wystąpiła do Orlenu, czy Orlen do gminy?
Podczas nadzwyczajnej sesji rady gminy i miasta Dobczyce poświęconej elektrowni fotowoltaicznej z ust radnej Ewy Kołacz (PiS) wielokrotnie padało to pytanie. Radna próbowała ustalić, kto pierwszy podjął temat lokalizacji tej inwestycji na terenie Charstka.
Burmistrz nie udzielił jednoznacznej odpowiedzi. Kilka dni później pisemna odpowiedź Tomasza Susia na pytania radnej, zostały opublikowane w mediach społecznościowych. Na pytanie "Dlaczego wybrano tę lokalizację inwestycji? Czy wystąpił o nią PKN Orlen, czy też zaproponowała ją gmina?" Tomasz Suś odpowiada:
"Gmina po kilku zapytaniach ze strony firm w celu rozpoznania, zaproponowała spółce Skarbu Państwa rozważenie możliwości budowy farmy fotowoltaicznej, następnie po jej dopytaniu, wskazała terez "pod zaporą" jako jedyny obszar, spełniający kryterium wnioskowanej powierzchni, zgodni z obowiązującym planem miejscowym w zakresie możliwości realizacji tego typu inwestycji".
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.