logo-web9
Polityka

Józef Tomal na półmetku kadencji: "Z czego kojarzą mnie ludzie? Powiem wprost; ze szpitala i z rond"

Co jest symbolem minionych 12 lat Józefa Tomala spędzonych na stanowisku starosty powiatu myślenickiego? Co zostawi po sobie w mijającej kadencji i wreszcie, czy wiąże swoją przyszłość z samorządem lokalnym?

To nasze pytania, na które odpowiedział w trakcie konferencji podsumowującej swoją kilkunastoletnią pracę

Starosta, burmistrzowie, wójtowie i radni reprezentując mieszkańców swoich gmin i dzielnic dotarli do półmetka kadencji. Kiedy na portalu miasto-info.pl oceniacie ich pracę, niektórzy postanawiają podsumować swoje dokonania i pokazać plany na kolejne dwa i pół roku. Jako pierwszy zdecydował się na to starosta Józef Tomal (FZM). Przed samorządowcami czas wytężonej pracy, ale także początek działań związanych z kampanią prowadzącą do kolejnych wyborów. Niby czasu jest sporo, ale w ostatnich latach polityka na poziomie lokalnym mocno przyśpieszyła.

Dwanaście lat temu podczas zebrania rady powiatu, która odbyła się 5 maja; na stanowisko starosty myślenickiego wybrano Józefa Tomala. „Będę starostą ponad wszelkimi podziałami. Priorytetem będą sprawy związane m.in. ze szpitalem i infrastrukturą drogową” – zapowiadał zastępując na tym stanowisku zmarłego Stanisława Chorobika

W dokładną rocznicę tego wydarzenia, Józef Tomal (FZ) zorganizował konferencję prasową, podczas której podsumował minione 12 lat pracy oraz półmetek kadencji 2018-2023.

Spotkanie odbyło się w budynku nowej siedziby starostwa, która powstaje przy ul. Drogowców w Myślenicach. - Nieprzypadkowo jesteśmy w tym miejscu. Pracujemy już dzisiaj, aby obywatel miał łatwiejszy dostęp do usług. Chciałbym, abyśmy nadążali za cyfryzacją, którą wymusza państwo. Pod tym względem chcielibyśmy zostać wizytówką dla innych samorządów. Będzie to największe wyzwanie – mówił na wstępie.

W swoim wystąpieniu przybliżył główne zadania powiatu do których od lat zalicza służbę zdrowia, edukację i infrastrukturę drogową. - Zawsze mówiłem, że priorytetem będzie szpital i bezpieczeństwo na drogach. Kiedyś śmiano się z naszych dróg powiatowych, podawano je jako przykład tych najgorszych. Równie ważne są mosty, które stanowią główny węzeł komunikacyjny dla przedsiębiorców. Bez dobrych dróg i mostów, nie ma szans na rozwój transportu oraz przemysłu na terenie powiatu – przekonywał.

Przez ten czas starostwo zmodernizowało 242 km dróg powiatowych, zbudowało 75 km chodników, 9 nowych rond, które „poprawiły bezpieczeństwo i płynność ruchu drogowego”, przebudowało też 18 mostów i zbudowało 2 nowe. Natomiast za największą inwestycję minionych lat, starosta uznał budowę ronda w Śródmieściu w Myślenicach, modernizacje szpitalnych oddziałów i dobiegającą końca budowę nowej siedziby urzędu.

To jej ukończenie i oddanie w październiku tego roku, znalazło się wśród zadań stawianych sobie za cel w drugiej połowie kadencji 2018-2023. Na Drogowców przeniesione zostaną wydziały geodezji, kartografii i katastru; architektury, budownictwa; komunikacji; gospodarki mieniem powiatu, skarbu państwa i ochrony środowiska oraz archiwum. W planach jest także uruchomienie punktu paszportowego. Natomiast na nowym, publicznym profilu na facebooku, do tej listy, starosta dodaje remont i wyposażenie SOR-u.  

Planów jest więcej, bowiem przez najbliższe 2,5 roku Józef Tomal chciałby też unowocześnić i poprawić w urzędzie obsługę klienta, uruchomić projekt „Zdrowa Rodzina”, rozbudować I Liceum Ogólnokształcące im. Tadeusza Kościuszki, zmodernizować oddział wewnętrzny, neurologię i ortopedię w myślenickim szpitalu oraz doposażyć przejścia dla pieszych na drogach powiatowych. Wśród niepowodzeń wymienił fiasko w przypadku zmniejszenia długu szpitala.

Weź udział w sondażu!

Podczas prezentacji przewidziana była przestrzeń dla mediów, a odpowiedzi na zadane przez nas pytania, przedstawiamy poniżej:

 

"Prawdopodobnie chciałbym zakończyć moją działalność w samorządzie powiatowym"

Nie miałem nigdy ambicji na Warszawę, ale jak trzeba – ostatnio zmieniam zdanie. Może się okaże, że jak ktoś uzna, że chce żebym startował w wyborach parlamentarnych, to spróbuję. Tego nie wykluczam - mówi starosta powiatu myślenickiego, Józef Tomal 

- Co według pana będzie symbolem kilkunastoletniej pracy Józefa Tomala na stanowisku starosty?

Nie powiem, żebym nie miał kontaktu z ludźmi. Z czego mnie kojarzą? Powiem wprost: ze szpitala i z rond. Podejmując decyzję o startowaniu na starostę i dokończeniu kadencji po śp. Stanisławie Chorobiku, żyłem w przekonaniu, że to będzie półtorej roku. Myślałem, że tylko spróbuję z czym to się je i przekonam, czy dam radę.

Tak się złożyło, że zasiedziałem się dłużej. Dla wielu za długo… Może i mają rację. Faktycznie 10-12 lat, to wystarczający okres, aby pokazać, że coś się umie, coś się potrafi, albo że do czegoś człowiek się nie nadaje. Myślę, że nie będę wystawiał sobie oceny, bo od tego są mieszkańcy.

- Co w takim razie będzie symbolem obecnej kadencji 2018-23?

Ktoś powiedział, że buduję sobie pomnik w postaci nowej siedziby starostwa. Jedni mówią o tym dobrze, inni złośliwie. Pewnie tak będą też kojarzyć te lata, właśnie z tym miejscem.

Jak patrzę na komendę powiatową policji w Myślenicach i nasz budynek przy ul. Słowackiego, to mi się kojarzą czasy późnego Gomułki i wczesnego Gierka. Nie ma tam szans na coś lepszego. Mam nadzieję, że otwarcie tego budynku i przeniesienie do niego najważniejszych wydziałów, będzie symbolem tej kadencji.

Lokalizacja jest fantastyczna. Można zjechać z Zakopianki, a w dodatku przenosząc w to miejsce wydziały obsługujące mieszkańców, wyciągamy ruch z centrum Myślenic. Dzięki temu, że petenci nie będą jeździć na Słowackiego, nie będzie tam problemów z parkowaniem.

- Co zamierza pan poprawić przez najbliższe 2,5 roku?

Nowoczesność i dostępność w obsłudze klienta. Myślę, że to uda nam się poprawić. Chciałbym, abyśmy nadążali za cyfryzacją, którą wymusza państwo. Pod tym względem chcielibyśmy zostać wizytówką dla innych samorządów. To jest największe wyzwanie, bo jeśli chodzi o plany dotyczące szpitala, czy dróg, to będziemy je realizować w ramach środków jakie posiadamy.

- Wiąże pan swoją przyszłość z samorządem; lokalnym, a może ma pan większe ambicje polityczne?

Chcę w zdrowiu dokończyć tę kadencję. Nie jest łatwo. Od 2018 roku mówię to jasno, ale nie chcę tym razem uprawiać żadnej polityki lokalnej. Jest trudno. Natomiast „nigdy nie mów nie”, ale prawdopodobnie chciałbym zakończyć moją działalność w samorządzie powiatowym.

Nie miałem nigdy ambicji na Warszawę, ale jak trzeba – ostatnio zmieniam zdanie. Może się okaże, że jak ktoś uzna, że chce żebym startował w wyborach parlamentarnych, to spróbuję. Tego nie wykluczam, mogę to dzisiaj powiedzieć z pełną świadomością.

Miałem propozycję startu z dobrego miejsca, ale uznałem aby sprawdzili się inni. Gdyby się udało, warto iść i odpocząć np. do parlamentu. Nigdy tego nie chciałem, bo to tutaj w samorządzie jest siła sprawcza. Można mnie krytykować, można mnie obrażać, ale to w samorządzie możemy coś realnie zdziałać, widzimy efekty, widzimy że powstaje coś konkretnego.

A bycie parlamentarzystą? Bez odpowiedzialności, bez często jakiegokolwiek zaangażowania – nie mówię o wszystkich posłach, niektórzy są aktywni i wytrwali w terenie, ale większość posłów nic nie robi; bierze dietę, głosuje tak jak im lider partii powie i nic więcej. Łatwo jest przyjechać z Warszawy, krytykować starostę, wójta, burmistrza. Ja to przeżyłem.

Weź udział w sondażu!

Tutaj obywatel w każdym momencie z ulicy do ciebie przyjdzie ze swoją sprawą. Były osoby, które groziły, straszyły, dzisiaj inni też mnie straszą. Przeżyłem CBŚ także w swoim domu w ostatnim czasie, przeżyłem trudne sprawy o których wiecie sprzed kilku lat. Kiedyś jeden z użytkowników forum na miasto-info zamieścił wpis w którym znajdowało się stwierdzenie zawarte na końcu; „ten Tomal to jest niezatapialny”. Ja nie chcę być uważany za takiego, ale przeżyłem dużo.

Najgorsze jest i tutaj się zgadzam z prezesem NIK-u Marianem Banasiem, – jak dotykają twojej rodziny, nie mogą dotykać, ale dotknęli, tego też nie wybaczę. Dużo by opowiadać, ale od tego są dziennikarze śledczy i będzie się działo w tzw. lokalnej polityce w najbliższym czasie, to wam mogę powiedzieć. Dowiemy się jak tzw. uczciwość moja jest kontestowana przez innych, szczególnie tych którzy sami są nieuczciwi.

A bycie parlamentarzystą? Bez odpowiedzialności, często bez jakiegokolwiek zaangażowania – nie mówię o wszystkich posłach, ale większość bierze dietę, głosuje tak jak im lider partii powie i nic więcej. Łatwo jest przyjechać z Warszawy, krytykować starostę, wójta, burmistrza. Ja to przeżyłem.

W 2018 też nie chciałem być starostą, chciałem odpocząć. Tutaj popieram pomysł pana prezesa Kaczyńskiego i rządu na 5-6 letnie kadencje, tak jak jest w Niemczech. To wystarczająco dla ciebie jak i dla obywateli. Z tą różnicą, że w Polsce człowiek, który kończy kadencję, zostaje z niczym. Bez możliwości pozyskania środków do życia w takim wieku jak ja.

Na zachodzie takich ludzi w większości się ceni, zaprasza do fundacji, daje im szanse na dokończenie i przejście na emeryturę. W Polsce taki człowiek jest zerem i dlatego bardzo wielu wójtów i burmistrzów nawet jeśli sobie nie radzą, to za wszelką cenę starają się utrzymać przy władzy, bo nie mają innego wyjścia, innego pomysłu na życie. Ja uważam, że pomysł na życie mam, znakomicie proszę państwa... kładę regipsy. Dziękuję za uwagę.

- tak odpowiedzi na pytania zakończył starosta. 


Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie. 

Zobacz więcej
Czytaj komentarze!