Tragedia w Wiśniowej. Zmarła 69-latka. Nożem mogła dźgnąć ją wnuczka. Policja ustala szczegóły
Wczoraj pod numer 112 zadzwonił mężczyzna z Wiśniowej informując służby o rannej kobiecie, swojej sąsiadce. „Kobieta miała jedną ranę kłutą, zadaną prawdopodobnie nożem” – informuje rzecznik wojewódzkiej policji. Ta ustala szczegóły
artykuł aktualizowany
Jako pierwszy taką informację podał polsatnews.pl . Jak donosi portal; do tragedii miało dojść w piątek w Wiśniowej. Według doniesień portalu; 14-latka mogła dźgnąć nożem swoją babcię. 69-latka zmarła.
„Kobieta miała jedną ranę kłutą, zadaną prawdopodobnie nożem. Ustalamy, czy do ugodzenia doszło w wyniku wypadku czy celowego działania wnuczki” - w mediach mówi mł. insp. Sebastian Gleń z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.
- Czynności w tej sprawie prowadzą policjanci z Myślenic pod nadzorem prokuratora - dodał rzecznik, podkreślając, że - ze względu na dobro sprawy - nie może mówić o szczegółach. O dodatkowe informacje zwróciliśmy się do rzecznika myślenickiej policji.
Dawid Wietrzyk, rzecznik KPP Myślenice: W piątek, tuż przed południem otrzymaliśmy zgłoszenie od mężczyzny, który mówił, że jego sąsiadka zamieszkała w Wiśniowej potrzebuje pomocy, jest ciężko ranna. Na miejsce skierowano policję i pogotowie. Niestety, kiedy służby przyjechały na miejsce 69-latka już nie żyła. W domu przebywała razem z 14-letnią wnuczką, która też była ranna. Okazało się, że 69-latka ma ranę zadaną ostrym narzędziem... najprawdopodobniej przez wnuczkę.
14-latka została doprowadzona do sądu w Myślenicach. Sędzia po przesłuchaniu jej zdecydował na czas postępowania umieścić ją w młodzieżowym ośrodku wychowawczy. Policjanci z Myślenic pod nadzorem prokuratury wyjaśniają okoliczności zdarzenia.
29 września
Myślenicka policja wydała komunikat w tej sprawie. Czytamy w nim, że 24 września o godz. 11.49 dyżurny Komisariatu Policji w Dobczycach otrzymał zgłoszenie o rannej kobiecie w sąsiednim domu w Wiśniowej.
Na miejsce został skierowany patrol. Policjanci w drzwiach wejściowych do domu w Wiśniowej zastali leżącą kobietę oraz ratowników medycznych udzielających jej pomocy. Pomimo ich wysiłków nie udało się uratować życia 69-latki. Policjanci ustalili, że kobieta ma na klatce piersiowej ranę zadaną ostrym narzędziem, najprawdopodobniej przez 14-letnią wnuczkę. Nastolatka znajdowała się w sąsiednim budynku, miała pocięcie dłonie, jednak rany te nie zagrażały jej życiu.
Nieletnia została przewieziona karetką w asyście policji do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie celem udzielenia pomocy medycznej. Ponadto w szpitalu wykonano oględziny ciała nieletniej, zabezpieczono materiał dowodowy, pobrano krew od badań toksykologicznych. Po wykonanych badaniach 14-latka została przewieziona do Kliniki Psychiatrii Dzieci i Młodzieży w Krakowie, w celu przeprowadzenie konsultacji psychologicznej i psychiatrycznych.
Równocześnie na miejscu zdarzenia czynności prowadziła grupa dochodzeniowo-śledcza, która pod nadzorem prokuratora prowadziła oględziny miejsca zdarzenia i ustalała okoliczności tej tragedii m.in. przesłuchując świadków.
Po przeprowadzonych badaniach i konsultacjach lekarskich nastolatka spędziła noc w Policyjnej Izbie Dziecka w Krakowie. 25 września 2021 r. nieletnia została doprowadzona na posiedzenie Sądu Rejonowego Wydział III Rodzinny i Nieletnich w Myślenicach, który teraz będzie prowadził ta sprawę. Sąd po przesłuchaniu 14-latki postanowił umieścić ją w Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym na 3 miesiące (na czas trwania postępowania).
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.