Z Mistrzostw Świata w speed-ballu wrócili z 5 brązowymi medalami
Wśród polskiej kadry znalazło się czworo zawodników ze Sportowni, którzy podczas Mistrzostw Świata w speed-ballu rozgrywanych w Tunezji przywieźli 5 brązowych medali
Polska reprezentacja została wyłoniona końcem września podczas VI Mistrzostw Polski w speed-ballu. To otworzyło najlepszym w kraju drogę do udziału w rywalizacji międzynarodowej. Mistrzostwa Świata zostały zorganizowane przez Międzynarodową Federację Speed-balla w stolicy Tunezji. Region myślenicki reprezentowali zawodnicy Sportowni: Zbigniew Bizoń, Wiktoria Murzyn, Marcelina Ryś i Tomasz Bizoń.
Biało-czerwoni startowali w czterech konkurencjach: singlu, deblu, sztafecie (solo relay) i grze na czas (super-solo). Rozgrywki toczyły się w kategorii juniorskiej i seniorskiej z podziałem na płeć. W zawodach brały udział reprezentacje z Europy, Afryki, Azji. Zawody zostały podzielone na kilka turniejów. Pierwszy dzień rozgrywana była faza grupowa. Tutaj nasi reprezentanci mierzyli się z z reprezentacjami m.in. Indii, Maroko, Iraku czy Kuwejtu. W drugi dzień czempionatu rozegrane zostały mecze półfinałowe i finałowe.
Najwięcej medali polskiej reprezentacji przyniosła sztafeta w grze na czas, gdzie startowali Tomasz Bizoń, Marcelina Ryś, Wiktoria Murzyn i Mariusz Rzedzicki. Biało – czerwoni wyprzedzili reprezentację Niemiec o osiem punktów, dzięki czemu zdobyli podium.
Zawodnicy Sportowni startowali też w parach deblowych żeńskich i mieszanych. Tylko jednego punku zabrakło Marcelinie Ryś i Wiktorii Murzyn do finałowego meczu w deblu kobiet. Wynikiem 9:10 w trzecim secie zakończyły półfinał z Tunezją, lokując się jako czwarta para deblowa. Podobnie było w deblu mieszanym, gdzie walczył Zbigniew Bizoń i Marcelina Ryś. Po dwóch setach z Tunezją ulokowali się tuż za podium.
Najwięcej, bo trzy medale zdobyła siedemnastoletnia Wiktoria Murzyn. Podczas gry na czas dwukrotnie wypadła jej rakieta, mimo to wynikiem zdobyła podium w kat. juniorek i seniorek. Trzeci medal otrzymała za polską sztafetę.
- To nasz najlepszy sezon jak do tej pory. Oczywiście jest niedosyt, bo w tym roku mocno postawiliśmy na deble i niewiele zabrakło do pokonania Tunezji, która jeszcze dwa sezony temu wydawała się być poza naszym zasięgiem. Wracamy zmotywowani, z tarczą medali i celami na kolejny sezon - komentuje Zbigniew Bizoń, trener Sportowni.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.