Myślenice. Dyrektorka przedszkola nr 3 odwołana ze stanowiska. Radny Czesław Bisztyga przepytuje burmistrza
Dyrektorka Przedszkola Samorządowego nr 3 została odwołana ze stanowiska. Szereg pytań w tej sprawie w formie interpelacji zadaje radny Czesław Bisztyga (nz), który dodatkowo podczas 63. sesji rady miejskiej przepytywał burmistrza o okoliczności i powody podjęcia takiej decyzji
Czy dni Przedszkola Samorządowego nr 3 na myślenickim Zarabiu są policzone? To pytanie, jakie zadaliśmy w reportażu z kwietnia, który podsumował działania wokół tej placówki.
Jak pisaliśmy w papierowym wydaniu MiastoInfo; rodzice twierdzili, że burmistrz zmierza do zamknięcia placówki za pomocą „taktyki salami”. Mimo, że radni nie przegłosowali uchwały o zamiarze likwidacji przedszkola, w mieście nie milkły głosy o tym, że celem samorządowców jest jego wygaszenie.
Jak się okazuje, to jednak nie koniec historii związanych z tą placówką, bowiem jego dyrektorka została odwołana ze stanowiska. Powód?
„Takie kroki determinowały informacje, które pozyskaliśmy nie od pracownika, ale od pracowników jednostki. One wskazywały jednoznacznie na pewne sprawy patologiczne, które miały miejsce w tej jednostce” - wyjaśnia burmistrz Jarosław Szlachetka (PiS).
Jak poinformował nas rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie; „w dniu 5 maja 2023 r. do Prokuratury Rejonowej w Myślenicach wpłynęło pismo pełnomocnika Gminy Myślenice dotyczące możliwości popełnienia przez m.in. Dyrektora Przedszkola Samorządowego nr 3w Myślenicach przest. z art. 278 § 1 kk polegającego na zaborze w celu przywłaszczenia posiłków przygotowywanych w stołówce przedszkolnej oraz produktów wykorzystywanych do przygotowywania posiłków. Termin czynności z udziałem zgłaszających ustalono na koniec maja”.
Do Prokuratury Rejonowej w Myślenicach wpłynęło pismo pełnomocnika Gminy Myślenice dotyczące możliwości popełnienia przez m.in. Dyrektora Przedszkola Samorządowego nr 3w Myślenicach przestępstwa polegającego na zaborze w celu przywłaszczenia posiłków przygotowywanych w stołówce przedszkolnej oraz produktów wykorzystywanych do przygotowywania posiłków
- rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
Radny przepytuje burmistrza
Podczas 63. sesji rady miejskiej szereg pytań dotyczących sytuacji w przedszkolu na Zarabiu zadał radny Czesław Bisztyga (nz).
W złożonych interpelacjach zwraca się m.in. „o udostępnienie materiału dowodowego wskazującego na popełnienie przez panią dyrektor przestępstwa na szkodę gminy Myślenice i przedszkola”. Pyta też, czy i w jakiej formie „umożliwiono pani dyrektor ustosunkowanie się do materiałów dowodowych, stanowiących podstawę oskarżenia przez podjęcie działań dyscyplinarnych?”.
W trakcie sesji radny Czesław Bisztyga zapytał burmistrza „jakie podjął działania w okresie międzysesyjnym wokół Przedszkola Samorządowego nr 3 i pani dyrektor?”.
„Pan radny bardzo dobrze wie i część państwa również, jakie kroki podjąłem w sprawie byłej pani dyrektor przedszkola nr 3 na ul. Lipowej.
W związku z tym, że prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie, w związku z informacjami, jakie pozyskałem - pani dyrektor została odwołana ze stanowiska.
Jest obecnie nadal pracownikiem przedszkola, a co do reszty, to już nie moja kompetencja i tu nie będę się wypowiadał, bo nie miałem w tym swojego udziału”
– odpowiadał Jarosław Szlachetka (PiS).
To nie wystarczyło radnemu Bisztydze, który drążył temat; na jakiej podstawie dyrektorka została odwołana, czy umożliwiono jej ustosunkowanie się do zarzutów? - dopytywał. - Pan od razu zrobił za prokuratora, sędziego i jeszcze wykonał wyrok – burmistrzowi zwracał uwagę radny.
Czesław Bisztyga (nz): Pan już przesądził sprawę. Mówi pan, że to nie pana kompetencje, to na jakiej podstawie odwołał pan panią dyrektor?
Kiedy, prawdę mówiąc - nie było do tego żadnych podstaw. Jest coś takiego jak domniemanie niewinności, ewentualnie mógł pan ją zawiesić.
Czy umożliwiono pani dyrektor i drugiej pani, która została zwolniona obronę? Czy umożliwiono ustosunkowanie się do zarzutów, które jej postawiono?
Uważam, że jeśli dostał pan na biurko jakieś informacje, należało dyrektora wezwać, aby się ustosunkował, żeby było wiadomo co i jak. Wtedy można podjąć decyzję. Pan od razu zrobił za prokuratora, sędziego i jeszcze wykonał wyrok.
Burmistrz wyjaśniał, że podjęte przez niego kroki, determinowały informacje, jakie pozyskał w tej sprawie od pracowników jednostki. „Wskazywały jednoznacznie na pewne sprawy patologiczne, które miały miejsce w tej jednostce” – wyjaśnia Jarosław Szlachetka (PiS).
Jarosław Szlachetka (PiS), burmistrz MiG Myślenice: Takie kroki determinowały informacje, które pozyskaliśmy nie od pracownika, ale od pracowników jednostki. One wskazywały jednoznacznie na pewne sprawy patologiczne, które miały miejsce w tej jednostce.
Ja na tym poprzestanę w związku z tym, że wczoraj trafiła do nas informacja o dalszych losach, czy o sprawie będą rozstrzygały odpowiednie służby, które są do tego powołane i mają wszelkie plenipotencje do tego, aby w tych sprawach czynić pewne ustalenia, rozstrzygnięcia, czy przesądzać o winie czy niewinności.
Pan pozwoli, że więcej tej sprawy komentować nie będę. Tak jak pan w rozmowie ze mną wspomniał, jeżeli ta pani będzie wobec mnie wysuwała jakieś akty oskarżenia, w stosunku o pomówienia, muszę powstrzymać się od dalszego informowania, czy wypowiadania się w tej sprawie, a jeżeli będzie taka potrzeba, to będziemy to rozstrzygali i dochodzili do pewnych spraw na pewno nie na tej sali, tylko gdzie indziej.
W odpowiedzi usłyszał od radnego Bisztygi, że „patologia to jest to, co się dzieje w tej chwili w urzędzie. Wiem, że pan się tym nie chce zajmować. Jeżeli uważa pan, że od tego są organy, to nie bardzo wiem, na jakiej podstawie podjął pan takie, a nie inne decyzje. Trzeba było zostawić sprawę, aby organy ścigania się tym zajęły. Jeżeli się to zakończy jak inne sprawy sądowe, czyli przegraną urzędu, kto za to poniesie odpowiedzialność?" - dopytywał radny.
"Widzę, że idzie pan na rozwiązanie siłowe, to idziemy"
Burmistrz zapewniał, że „pewien proceder w tym przedszkolu się odbywał i na to nie mogę sobie pozwolić”. Zwracał uwagę, że pewne działania podjął, aby nie zarzucono mu w przyszłości braku reakcji i zaniechania działań, do których jest ustawowo zobowiązany.
Jarosław Szlachetka: Jeżeli chodzi o sprawy o których pan mówi, to wydaje mi się, że szczególnie dzisiaj, kiedy pani przewodnicząca odczytywała rotę ślubowania, powinno się panu przypomnieć, co państwo na początku kadencji ślubowali. Aby obowiązki radnego sprawować godnie, rzetelnie i uczciwie, mając na względzie dobro mojej gminy i jej mieszkańców.
Też w swojej codziennej pracy, tak do tego podchodzę i tego samego oczekuję od swoich współpracowników. A jeżeli któryś z nich dopuszcza się spraw, które nie powinny mieć miejsca, pewien proceder w tym przedszkolu odbywał się i na to nie mogę sobie pozwolić.
Podobna sytuacja była w przedzkolu nr 6 za poprzedniej pani dyrektor. Za takie, a nie inne rozstrzygnięcie tej sprawy są mi dzisiaj czynione zarzuty, nie panu, nie byłej pani dyrektor. Są czynione pewne zarzuty, że pewnych działań do których jestem ustawowo zobowiązany nie podjąłem. Stąd taka a nie inna decyzja, aby w taki a nie inny sposób, tę sprawę rozstrzygnąć, aby nikt mi więcej różnych innych spraw nie zarzucał związanych z niedopełnieniem obowiązków i tak dalej.
Stąd takie decyzje, które jako kierownik gminy podjąłem. Wiem, że działanie z ktorym pan się nie może pogodzić i pomimo naszych rozmów i informacji które pan otrzymał. Nie wiem dlaczego tak jednoznacznie tylko i wyłącznie prawdopodobnie wierzy w przekaz osoby najbardziej zainteresowanej. Ubowlewam nad tym, że nie potrafi pan wypośrodkować strony jednej i drugiej.
Myślę, że po rozstrzygnięciu przez te organy, będziemy mogli porozmawiać konkretnie i zaprezentować swoje stanowisko. Oczywiścei nie jest powiedziane, że ja nikogo nie skazuję, możę się okazać, że to wszystko okaże się bezpodstawne, że być może się pomyliłem w sowich poczyniach.
Niemniej jednak, to co zostało dostarczone do mnie w różnych relacjach różnych osób, które dotyczyły nie tylko tych spraw, które są potraktowane w zawiadomieniu, ale też inne, o których byli pracownicy pisali do byłego burmistza, do byłych naczelników wydziału edukacji kultury i sportu, miało miejsce w tym przedszkolu. Niestety wiele osób na to nie zwracało uwagi, albo wręcz nie chciało widzieć pewnych patologicznych rzeczy, które w tym przedszkolu się działy, które też spowodowały, że niektórzy byli pracownicy leczą się psychiatrycznie do dzisiaj.
I biorę za to co mówię pełną odpowiedzialność. Pan Błachut nie dowierza, ale tak jest szanowni państwo, tak jest. Tyle jeżeli chodzi o ten punkt, już więcej nie zabiorę głosu.
Po tej wypowiedzi burmistrz na kilka minut wyszedł z sali. Po powrocie jeszcze raz ustosunkował się do słów radnego Bisztygi.
„To miejsce tutaj - sesja forum rady miejskiej, nie jest do rozstrzygania w tej sprawie. Czy się to panu radnemu, czy innym podoba, czy nie podoba. Jeżeli będzie rozstrzygnięcie w tej sprawie, będę się wypowiadać na ten temat. Jeżeli instytucje powołane stwierdzą, że nie doszło do tego, nie było sprawy, będę musiał przeprosić lub przywrócić na stanowisko” – dodał burmistrz Szlachetka.
- Apelowałem u pana w gabinecie, aby się wstrzymać z pewnymi działaniami. Widzę, że idzie pan na rozwiązanie siłowe, to idziemy – dyskusję na temat przedszkola zakończył radny Bisztyga.
O co interpeluje radny?
Na zakończenie sesji w punkcie informacja na temat złożonych interpelacji przez radnych wiceprzewodnicząca, przeczytała te zgłaszane przez Czesława Bisztygę:
1. Interpelacja o udzielenie informacji; czy wobec dyrektorki Przedszkola Samorządowego nr 6 w Myślenicach toczy się obecnie lub toczone było w przeszłości postępowanie w kuratorium oświaty? A jeśli takie postępowanie miało miejsce i zostało zakończone, jaki był jego wynik?
2. Interpelacja o udostępnienie do wglądu materiału dowodowego, dokumentów zeznań świadków, fotografii, na podstawie których stwierdzono istnienie dowodów wskazujących na popełnienie przez panią dyrektor przedszkola przestępstwa na szkodę gminy Myślenice i Przedszkola Samorządowego nr 3 w Myślenicach.
3. Interpelacja o udzielenie informacji; czy i w jakiej formie udostępniono pani dyrektor przedszkola i pani intendentce możliwość ustosunkowania się do materiałów dowodowych, stanowiących podstawę oskarżenia przez podjęcie działań dyscyplinarnych.
4. Interpelacja w związku z poleceniem niektórych rodziców dzieci uczęszczających do Przedszkola nr 3 złożenia pod rygorem odpowiedzialności karnej oświadczenia o wspólnym zamieszkiwaniu z dzieckiem.
5. Interpelacja w sprawie odpowiedzi na interpelację dotycząca udostępnienia do wglądu zgromadzonego przez urząd materiału/dokumentacji wskazującego na popełnienie przestępstwa na szkodę gminy i Przedszkola nr 3 oraz, czy wywiązano się z prawnego obowiązku powiadomienia organów ścigania w uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art. 231 kodeksu karnego, przez osoby odpowiedzialne za niezgodne z prawem rozwiązywanie umów o pracę z urzędnikami.
Z kolei radni klubu Wspólnie dla Gminy zwracają się na piśmie do przewodniczącego rady o uzgodnienie terminu sesji nadzwyczajnej. Według nich, w jej trakcie burmistrz miałby przedstawić informacje na temat sytuacji w przedszkolu nr 3, dopuścić do głosu przedstawicieli rodziców przy udziale naczelnik wydziału edukacji.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.