Radni przekazują pieniądze na usuwanie skutków powodzi w Kłodzku i Stroniach Śląskich
Radni powiatowi jednogłośnie podjęli decyzję o pomocy finansowej dla poszkodowanego we wrześniowej powodzi Kłodzka i Stroni Śląskich
Podczas 7. sesji rady powiatu, która odbyła się 18 października, radni jednogłośnie podjęli decyzję o pomocy finansowej dla gminy miejskiej Kłodzko oraz dla gminy Stronie Śląskie, które zostały poszkodowane przez wrześniową powódź.
Na mocy uchwały rada na usuwanie skutków powodzi przekaże po 100 tys. zł dla każdej z gmin. W Kłodzku straty oszacowano na 250 mln zł, z kolei w Stroniach Śląskich na 300 mln zł.
Zanim radni przegłosowali obie uchwały, Jan Bylica (PiS) apelował do starosty o to, aby wspólnie z wójtami i burmistrzami gmin powiatu myślenickiego wytypował miejsca narażone na tego typu zdarzenia oraz podjął działania na zabezpieczenie najbardziej zurbanizowanych terenów.
- Z tego wydarzenia wszyscy jako samorządowcy powinniśmy wyciągnąć wnioski. Takie działania starosty mogą służyć temu, abyśmy nie powielili błędów z innych powiatów, gdzie radni pozwolili na zabudowę terenów zalewowych. Apeluję, aby się nad tym zastanowić. Mówię to przy okazji tej uchwały, żebyśmy w przyszłości, to my nie musieli prosić o taką pomoc – mówił.
W odpowiedzi starosta wyjaśniał, że największą sprawczość w tym zakresie mają gminy, które sporządzają plany zagospodarowania przestrzennego. Jak podkreślał, w powiecie myślenickim „są gminy, w których obowiązują plany, dopuszczające budowę domów na osuwiskach”. Odniósł się też do sprawy budowy „bloków na Zarabiu” i pierwszego wniosku Zintegrowanego Planu Inwestycyjnego, którego procedowanie rozpoczęła gmina Myślenice.
- Zintegrowane Plany Inwestycyjne nazywam ustawą deweloperów. Jeśli obecny rząd nie wyrzuci, nie zmieni ZPI, to one rozniosą wszystko, to co można było zrobić. Mimo moich protestów w poprzednich latach i obecnych, władztwo planistyczne gminy nadal jest ogromne, choć zrobimy wszystko, aby nie było całkowite. Mamy filmy z Zarabia z powodzi z 2021 r. a dzisiaj słyszymy o betonowaniu kolejnych kwartałów miasta, a dotyczy to także innych miejsc w powiecie – mówił Józef Tomal.
Józef Tomal (FZM) starosta: Na ogromne nieszczęścia, takie jak powodzie, na które nawet najnowocześniejsza zabezpieczenia nie pomagają, nie damy rady. Takie sytuacje były w Niemczech czy w Wielkiej Brytanii.
Gminy mogą uchwalić właściwe plany zagospodarowania przestrzennego. A są gminy, które uchwaliły takie plany na osuwiskach i one obowiązują. Gminy mogą dużo, my teraz w samych Myślenicach przeżyliśmy w 2009 r. i 2010 czas, kiedy Bysinka wylała w ciągu pół godziny. Mamy tak zurbanizowane miasto, zabudowane centrum, zabetonowanie wielu miejsc. To jest teraz przedmiotem rozmów gminy.
Starosta ma wydział architektury, wydaje decyzje pozwolenia na budowę. Nie mówię, że nie może nic zrobić, ale praktycznie plan zagospodarowania przestrzennego czy Zintegrowane Plany Inwestycyjne, które nazywam ustawą deweloperów. Jeśli obecny rząd nie wyrzuci, nie zmieni ZPI, to one rozniosą wszystko to, co można było zrobić. Ze swojej strony powiat rozbudowuje system zabezpieczenia i informacji alarmu hydrologicznego.
Kolejne środki przekazaliśmy do tego, aby kolejne miejsca na rzekach w powiecie zaopatrzyć w deszczomierze, sondy pomiarowe, żeby informacja o zbliżającej się powodzi nie była za późno. Żebyśmy mogli uratować chociaż dobytek ruchomy. Na ostatnim spotkaniu z burmistrzami i wójtami apelowałem, aby przy zatwierdzaniu planów zagospodarowanie przestrzennego dbali o miejsca, których absolutnie nie powinno się zabudować.
Mimo moich protestów w poprzednich latach i obecnych, władztwo planistyczne gminy nadal jest ogromne, choć zrobimy wszystko, aby nie było całkowite. Mamy filmy z Zarabia z powodzi z 2021 r. a dzisiaj słyszymy o betonowaniu kolejnych kwartałów miasta, a dotyczy to także innych miejsc w powiecie.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.