Zamiast mandatu 20 tys. złotych? Policjanci odmówili, kierowcy grozi do 8 lat pozbawienia wolności
Nietrzeźwy 54-latek podczas kontroli drogowej chciał wręczyć policjantom z myślenickiej grupy Speed pieniądze w zamian za „puszczenie go wolno”. Funkcjonariuszom proponował 20 tys. zł, ale ci byli niewzruszeni. Teraz kierowcy grozi do 8 lat pozbawienia wolności
Do zdarzenia doszło w czwartek rano (5 grudnia), kiedy policjanci z myślenickiej grupy Speed zatrzymali do kontroli 54-letniego kierowcę, który przekroczył dopuszczalną prędkość o 30 km/h. Podczas sprawdzenia stanu trzeźwości mężczyzna wydmuchał ponad 1,4 promila alkoholu.
Wiedząc, że grożą mu konsekwencje, postanowił „załatwić” sprawę w inny sposób. 54-latek zaproponował policjantom 20 tys. złotych, które posiadał przy sobie za puszczenie go wolno bez żadnych konsekwencji. Policjanci powiadomili oficera dyżurnego i dokonali zatrzymania mężczyzny.
- Nietrzeźwy kierujący noc spędził w policyjnej celi. Następnie został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Myślenicach, gdzie usłyszał już zarzut wręczenia korzyści majątkowej funkcjonariuszowi publicznemu w zamian za odstąpienie od czynności służbowych. Nie ominie go także kara za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości.
Prokurator zadecydował, by objąć go policyjnym dozorem. Teraz grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności. Przypominamy, że próba wręczania korzyści majątkowych funkcjonariuszom publicznym zawsze prowadzi do poważnych konsekwencji prawnych – mówi Dawid Wietrzyk, rzecznik prasowy myślenickiej policji.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.