Konferencja „Czuję pociąg do Myślenic” przyciągnęła zwolenników i przeciwników inwestycji
Zorganizowana przez UMiG Myślenice konferencja dotycząca budowy połączenia kolejowego między Myślenicami a Krakowem, przyciągnęła nie tylko samorządowców i naukowców, ale również mieszkańców, którzy nie zgadzają się na proponowany przebieg torowiska.
Rozmowa z nimi przebiegła za zamkniętymi drzwiami, a następnie na głównej sali odbyła się konferencja dotycząca kolei. Jakie tematy poruszano tego dnia i czy obiecywany przez lata „złoty pociąg” w końcu przyjedzie do Myślenic?
Strona społeczna alarmuje!
Przed budynkiem szkoły muzycznej w Myślenicach, gdzie odbywała się konferencja „Czuję pociąg do Myślenic” zebrała się grupa 10 protestujących. Wśród nich znalazł się m.in. sołtys Włosani, który tłumaczył mediom, że manifestujący liczą na powrót inwestora do trasy W5 z 2019 r. z przebiegiem przez Świątniki Górne i Siepraw.
Z tymi oczekiwaniami przyszli na konferencję w Myślenicach, a przed wejściem rozdawali ulotki mówiące o "możliwych nieprawidłowościach w projektowaniu trasy kolejowej Myślenice-Kraków". Podobne postulaty mieszkańcy gminy Mogilany przedstawili podczas grudniowego protestu na Zakopiance , gdzie przebieg "złotego pociągu" określano mianem "trasy ludzkich krzywd".
- Nie jesteśmy przeciwnikami kolei - przeciwnie, opowiadamy się za transparentnym procesem i wyborem trasy najbardziej korzystnej społecznie oraz ekonomicznie. Analiza dokumentów wykazała, że zamawiający odrzucił rekomendowaną przez inżynierów trasę W5, uznaną za najbardziej optymalną pod względem społecznym, ekonomicznym oraz przewidywanych potoków pasażerskich. Nowy wariant W8 przebiegający przez Mogilany, jest nie tylko mniej korzystny, ale również został opracowany niezgodnie z warunkami zamówienia publicznego.
Dodatkowo, analiza projektowa linii kolejowej pomija wpływ planowanej budowy drogi S7, która będzie miała istotne znaczenie dla opłacalności i zasadności inwestycji. Zdaniem specjalistów, pominięcie tego aspektu mogło wpłynąć na kwalifikację projektu do programu Kolej+. Tego rodzaju działania rodzą poważne wątpliwości co do rzetelności i transparentności całego procesu – twierdzi myśleniczanin Łukasz Płatek.
Kiedy na miejscu pojawił się marszałek województwa, zebrani przed wejściem mieszkańcy zostali zaproszeni do środka, gdzie za zamkniętymi drzwiami rozmawiali z Łukaszem Smółka (PiS), co opóźniło rozpoczęcie konferencji o 30 minut.
- Dziękuje mieszkańcom, że mając trudne tematy do omówienia, zgłaszają się na tego typu spotkania i chcą rozmawiać. Dla mnie to istotne, aby województwo małopolskie rozwijało się w pełnym dialogu, uwzględniając różne strony i różne środowiska – podczas swojego późniejszego wystąpienia mówił Marszałek Województwa Małopolskiego, Łukasz Smółka (PiS).
Konferencję od przeprosin za opóźnienie rozpoczął burmistrz Jarosław Szlachetka (PiS). - Szanowni Państwo pozwolicie, że na początku przeproszę w imieniu swoim i pana marszałka. To, co dla nas jest ważne w naszej pracy samorządowej, to jest to, aby słuchać naszych mieszkańców, którzy mają czasami inne zdanie niż nasze projekty, nasze interesy, czy nasze kierunki działań. Stąd też przed chwilą spotkaliśmy się z grupą mieszkańców z gminy Mogilany – wyjaśniał.
Czują pociąg do Myślenic
Konferencję otworzył burmistrz Szlachetka przekonując, że projekt kolei będzie kamieniem milowym w rozwoju miasta i gminy oraz całego regionu i Małopolski.
Jak mówił; budowa linii kolejowej Kraków-Myślenice, to nie tylko usprawnienie komunikacji dla mieszkańców gminy Myślenice, ale również gminy miejskiej Kraków, Mogilany, Świątniki Górne, Siepraw oraz pozostałych gmin z terenu powiatu myślenickiego.
Przekonywał, że kolej to impuls do rozwoju społecznego, gospodarczego i turystycznego, a także szansa do przyciągnięcia nowych inwestycji i stworzenia nowych miejsc pracy.
„Jestem głęboko przekonany i wierzę, że przyniesie wiele dobrych korzyści, zdecydowanie większych i mających zdecydowanie bardziej pozytywny wpływ na rozwój naszego regionu, niż inne rozwiązania, chociażby drogowe” – mówił.
Jarosław Szlachetka (PiS), burmistrz MiG Myślenice: Jestem przekonany, że ten projekt, to przedsięwzięcie o którym będziemy mówili w aspekcie globalnym, będzie kamieniem milowym w rozwoju nie tylko miasta i gminy Myślenice, naszych lokalnych ojczyzn, ale też całego regionu i Małopolski.
Połączenie kolejowe Kraków – Myślenice to projekt, na który czekamy od dekad. To inwestycja o znaczeniu cywilizacyjnym, która takie gminy jak Myślenice wprowadzi w XXI wiek. Linia o długości ok. 22 km ma połączyć Myślenice ze stolicą Małopolski, umożliwiając pokonanie tej trasy zaledwie w 40 minut.
To rozwiązanie, które nie tylko stworzy alternatywę dla podróżujących i odciąży zakorkowaną Zakopiankę, ale także otworzy nowe możliwości dla naszych mieszkańców i przedsiębiorców.
Dzięki programowi Kolej+ oraz samorządu wojewódzkiego, które zabezpieczyły środki w kwocie ponad 152 mln zł na dokumentację projektową, wszelkie niezbędne decyzje oraz wykup gruntów, mamy szansę na realizację tej inwestycji, której koszt szacowany jest na ok. 2 mld. zł.
Dzisiaj dużą nadzieję pokładamy w obecnym kierownictwie resortu infrastruktury, bowiem nasz projekt idealnie wpisuje się w obecną politykę i najważniejsze kierunku działań przyjęte przez obecne kierownictwa resortu w tym wiceministra Piotra Malepszaka, odpowiedzialnego za kolej w naszym kraju.
Projekt ten, który ewoluował na przestrzeni ostatnich 5 lat od pierwszych koncepcji, przez studium uwarunkowań technicznych, środowiskowych aż do obecnego etapu - do programu funkcjonalnego, który posłuży do projektu budowlanego, jest wynikiem szeroko zakrojonych konsultacji i spotkań. Jako samorządowcy, którzy uczestniczyli w tym procesie wsłuchaliśmy się w głosy mieszkańców - modyfikując plany tak, aby jak najlepiej służyły naszym lokalnym społecznościom. Dokładaliśmy wszelkich starań, aby minimalizować ewentualne negatywne skutki tej inwestycji dla naszych mieszkańców.
Budowa linii kolejowej Kraków-Myślenice, to nie tylko usprawnienie komunikacji dla mieszkańców naszej gminy, ale również gminy miejskiej Kraków, Mogilany, Świątniki Górne, Siepraw oraz pozostałych gmin z terenu powiatu myślenickiego. To impuls do rozwoju społecznego, gospodarczego, turystycznego i całego regionu. To także szansa do przyciągnięcia nowych inwestycji i stworzenia nowych miejsc pracy w tej części małopolski, ziemi myślenickiej, czy ziemi krakowskiej. To w końcu krok do zrównoważonego rozwoju i ochrony środowiska przez promowanie ekologicznego transportu publicznego jakim jest kolej.
Przyszłość to kolej. W ciągu ostatnich 10 lat funkcjonowania kolei aglomeracyjnej wzrosła z niespełna 8 mln osób w 2020 r. do wyniku ponad 20 mln osób w 2023 r. To świadczy o rosnącej popularności tego środka transportu i aby tej dynamice sprostać i ją podtrzymać, potrzebne jest w Małopolsce stworzenie nowych połączeń kolejowych, nie tylko do Myślenic.
Mam nadzieję, że razem z państwem wspólnie sprawimy, że "złoty pociąg" do Myślenic stanie się rzeczywistością przynoszącą korzyści dla nas wszystkich. Nie tylko dla mieszkańców miasta i gminy Myślenice, Siepraw, Świątnik, ale także Mogilan, w co jestem głęboko przekonany. Wierzę, że przyniesie też wiele korzyści, zdecydowanie większych i mających zdecydowanie bardziej pozytywny wpływ na rozwój naszego regionu, niż inne rozwiązania – chociażby drogowe.
Moderatorem konferencji był naczelnik wydziału gospodarki przestrzennej UMiG Wojciech Spyrka. W pierwszym panelu dyskusyjnym wzięli udział Marszałek Województwa Małopolskiego Łukasz Smółka (PiS), dr inż. Puławska-Obiedowska oraz dr inż. Aleksandra Ciastoń-Ciulkin z Politechniki Krakowskiej, prezes Kolei Małopolskich Radosław Włoszek oraz prof. Rafał Kucharski z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Wśród poruszanych zagadnień znalazło się m.in. doprowadzenie linii kolejowej do terenów, które do tej pory nie były obsługiwane transportem zbiorowym. – To impuls rozwojowy dla tych obszarów? – prelegentów pytał Wojciech Spyrka.
Marszałek Województwa Małopolskiego, Łukasz Smółka: Wszędzie tam, gdzie powstaje nowa droga, stanowi nowy impuls gospodarczy - będąc dużym plusem dla gminy, powiatu i województwa.
Dzisiaj mówimy o linii kolejowej, ale tam gdzie pojawia się nowa droga, powstaje strefa aktywności gospodarczej, zapewnia to rozwój regionu, daje wpływy dla gminy, która może inwestować w szkoły, przedszkola i inne aspekty życia społecznego.
Odnosząc się do wskaźników kolejowych, można wyciągnąć wnioski, że kierunek publicznego transportu zbiorowego powoduje impuls i rozwój gospodarczy naszego regionu. W 2014 roku liczba przewiezionych osób koleją wynosiła nieco ponad 7 mln, natomiast w 2023 roku było ich już prawie 23 mln z uwzględnieniem zarówno Kolei Małopolskich, Polregio, jak i Kolei Śląskich.
Z pewnością wpłynęła na to większa dostępność do kolei, z powodu renowacji infrastruktury kolejowej. Mówiąc o rozwoju województwa małopolskiego, musimy brać pod uwagę każdy czynnik – kolej i autobusy. Obecnie docieramy autobusami do każdego powiatu i do ponad 110 gmin, a w połączeniu z koleją tworzy się pełny pakiet transportowy.
Gmina Myślenice nie należy do aglomeracji krakowskiej, ale ale np. w Skawinie mieszkaniec korzystając z biletu aglomeracyjnego jeździ autobusem lub koleją. Dane miasto, które ma dostęp do kolei staje się automatycznie atrakcyjnym miejscem pracy czy zamieszkania i to jest niepodważalne.
Przedstawicielki w Wydziału Inżynierii Lądowej Politechniki Krakowskiej – dr inż. Sabina Puławska-Obiedowska oraz dr inż. Aleksandra Ciastoń-Ciulkin wypowiadały się na temat znaczenia lokalizacji przystanku i jego wpływu na rozwój miasta.
Jak podkreślały; wpływ na skuteczny transport kolejowy ma częstotliwość kursów, skrócony czas przejazdu, punktualność i pewność odbycia podróży w deklarowanym czasie. - Pasażerowie kolei docierają do przystanków w głównej mierze pieszo (50%), potrzebna jest do tego infrastruktura, a to wyzwanie dla samorządów. Druga kwestia to integracja z transportem publicznym - mówiła Sabina Pułkawska-Obiedowska.
Sabina Pułkawska-Obiedowska: Z naszych badań wynika, że z nowo otwartych połączeń kolejowych korzystają ci mieszkańcy, którzy poprzednio korzystali z transportu publicznego, a w połowie są to użytkownicy samochodów osobowych.
Organizując transport koleją, musimy pamiętać, że wszystko wokół ma znaczenie. To częstotliwość, skrócony czas przejazdu, punktualność, pewność odbycia podróży w określonym czasie.Pasażerowie kolei docierają do przystanków w głównej mierze pieszo (50%), potrzebna jest do tego infrastruktura, a to wyzwanie dla samorządów.
Druga kwestia to integracja z transportem publicznym - jak autobusowe linie dowozowe i trzecia rzecz, to wyjście naprzeciw użytkownikom samochodów poprzez budowę parkingów park&ride, co powiększa zasięg danego przystanku.
Z kolei Aleksandra Ciastoń-Cuklin została zapytana przez moderatora o projektowaną lokalizację stacji kolejowej w Myślenicach (podana lokalizacja – Vistula).
Zwracała uwagę, że stacja w centrum miasta nie powinna posiadać zbyt dużego parkingu park&ride, bowiem to może generować ruch wyłącznie do obsługi stacji. Podkreślała, że w centrach należy skupiać się na szukaniu rozwiązań dla pieszych, dojazdach rowerowych, czy integracji z transportem publicznym.
Takie parkingi powinny powstawać poza miastem lub „przy tych stacjach, które są dobrze skomunikowane z drogami zewnętrznymi, czy to z obwodnicami, czy to z drogami nieprowadzącymi do centrum i niewprowadzającymi ruchu służącego wyłącznie do obsługi stacji”.
Aleksandra Ciastoń-Ciulkin: Wiodącym elementem jest integracja z przestrzenią. Odnosząc się do myślenickiego projektu, mamy do czynienia z budową lub rozwojem stacji wokół terenu zastanego, gdzie stacja staje się impulsem do rozwoju.
Czasami na poziomie planowania taka stacja wydaje się zbędna, bo w otoczeniu nie ma potencjału, a dowody i doświadczenie pokazują, że powstanie stacji w obszarze nie do końca zagospodarowanym – może stanowić ogromny potencjał dla tego obszaru i obszarów sąsiednich.
Daje to możliwość rozbudowy mieszkaniowej, usługowej, przemysłowej, tworzenia zwłaszcza w bardziej oddalonej od części miast i miasteczek - parków ekonomicznych i centrów gospodarczych.
Takim przykładem jest stacja Podłęże, czy stacja Wieliczka-Bogucice. Ta ostatnia po 10 latach stała się miejscem, gdzie rozwinęło się mieszkalnictwo. Rozwój przestrzenny to zadanie gmin, jednak istotne jest aby ten był przemyślany. To pozwala na zrównoważony rozwój nie tylko transportu, ale też całych regionów.
Biorąc pod uwagę stację, która zlokalizowana jest w centrum funkcjonującego miasta, gdzie ruch występuje sam w sobie – należy unikać budowania dużych przestrzeni parkingowych park&ride. Połączenie kolejowe jest bardzo korzystne dla osób w zasięgu dojścia pieszego. Budowanie takich parkingów w centrach miast skutkuje zwiększeniem ruchu samochodowego w obsłudze tych miast.
Jeżeli w obszarze miasta mamy proponowane różne przystanki kolejowe, warto budować większe przestrzenie parkingowe przy tych stacjach, które są dobrze skomunikowane z drogami zewnętrznymi, czy to z obwodnicami, czy to z drogami nie prowadzącymi do centrum i nie wprowadzającymi ruchu służącego wyłącznie do obsługi stacji. W centrach należy skupiać się na szukaniu rozwiązań dla pieszych, dojazdach rowerowych, czy integracji z transportem publicznym.
Co jednak zrobić w przypadku, kiedy z badań SUMP wynika, że do stacji Myślenice będzie starało się dotrzeć całe południe regionu? – Jak połączyć te elementy, ruch pieszy, rowerowy i samochodowy? – profesora Rafała Kucharskiego pytał Wojciech Spyrka.
Profesor zwracał uwagę, że projekt przygotowywany jest systemowo, a na tym etapie prac bierze się pod uwagę wszystkie aspekty. - Gdybyśmy grali w grę o rysowaniu miasta, to mniej więcej tak byśmy wrysowali kolej w tkankę miejską, jak wygląda to w Myślenicach - mówił.
Prof. Rafał Kucharski, Instytut Informatyki i Matematyki Komputerowej UJ: Najbardziej budujące jest to, że jest rok 2025 i rozmawiamy o tym, jak to budować, a nie czy budować. Jest consensus do tego, że ta kolej w Myśleniach powinna być. Najlepszym efektem tego jest to, że ten system działa i jest atrakcyjny, a mieszkańcy Myślenic chcą do niego wstąpić.
Super, że projektujecie to systemowo i myślicie o wszystkich elementach. Gdybyśmy grali w grę o rysowaniu miasta, to mniej więcej tak byśmy wrysowali kolej w tkankę miejską, jak wygląda to w Myślenicach. Połączenie tego w całościowy system z obwodnicą w ramach drogi wojewódzkiej, z siecią rowerową i pieszą. Samochód daje dostępność, ale tylko użytkownikom samochodów.
Jeśli spotkamy się za 10 lat to zobaczymy, że ten system został zaprojektowany z uwzględnieniem pełnej dostępności do tego trenu. Nikt nie wsadza ludzi na siłę do kolei, głosujemy na to stopami - wchodząc do pociągu. Patrząc Wieliczkę, Skawinę, czy Miechów mieszkańcy Myślenic wybiorą zapewne kolej.
Inna sytuacja będzie w Jaworniku i w miejscach, które są na razie puste. Tam sytuacja będzie taka, że młodzi ludzie podejmą decyzję - zamieszkam tutaj, kupię działkę, zbuduję dom. Ponieważ to oferuje mojej przyszłej rodzinie odpowiedni standard i jakość życia, wybieram to miejsce, bo kolej gwarantując sprawną komunikację daje mi możliwość posaidania przestrzeni z ogródkiem, więc wybieram dom pod miastem, niż mieszkanie w mieście.
Uporządkowanie terenu to zadanie gminy. Bez tego to wciąż będzie zabudowa łanowa z szeregówkami na działkach takich jak są wydzielone. To miasto powinno zaprojektować tę przestrzeń. Musi być plan zagospodarowania z wydzieloną odpowiednią gęstością zabudowy zwiększającą się w miarę bliskości stacji z odpowiednią rezerwą pod chodniki, ścieżki rowerowe. Jeśli to zaniedbacie, będzie to wyglądać jak każde przedmieście, ale obok będzie stacja kolejowa.
"Tylko budowa linii kolejowej pozwoli zabezpieczyć przyszłe interesy Gminy Myślenice i jej mieszkańców"
Pomiędzy panelami wyświetlony został film dotyczący linii kolejowej w Skawinie, który zaprezentował opinie mieszkańców dotyczącą transportu zbiorowego. W drugiej części na temat kolei rozmawiali samorządowcy. Na fotelach zasiedli burmistrz Myślenic Jarosław Szlachetka, zastępca burmistrza Skawiny Tomasz Ożóg i dr Ewa Bielas z Urzędu Miasta Krakowa.
Poruszane tematy dotyczyły budowy parkingów i wpływie infrastruktury kolejowej na rozwój miasta. Tomasz Ożóg w rysie historycznym zaprezentował rozbudowę Skawiny, którą determinowała kolej. Następnie w temacie zmiany podejścia mieszkańców do infrastruktury kolejowej wypowiedział się burmistrz Wieliczki Rafał Ślęczka, a o spostrzeżeniach związanych z planowaniem transportu z perspektywy Krakowa mówiła dr Ewa Bielas, która obecnym przedstawiła prezentację dotyczącą strategii rozwoju Krakowa z ujęciem połączeń kolejowych.
Jednym z omawianych tematów były też aspekty środowiskowe. Tę kwestię, okiem gminy, która obecnie projektuje kolej od samego początku, poruszył burmistrz Miasta i Gminy Myślenice Jarosław Szlachetka.
- Szukamy impulsu, by z naszego miasta wydobyć potencjał, który jest, a dzisiaj został nieco ograniczony przez pewne bariery, takie jak Zakopianka czy rzeka Raba, z jednej strony będąca naszym walorem turystycznym, jednak, patrząc pod względem urbanistycznym, stanowi pewne utrudnienie. Chcieliśmy zatem zaplanować przebieg linii kolejowej w taki sposób, by nie powodować kolejnych barier, ale stworzyć przestrzeń, która w dłuższym czasie zapewni możliwość rozwoju.
Tylko budowa linii kolejowej pozwoli zabezpieczyć przyszłe interesy Gminy Myślenice i jej mieszkańców, gmin leżących na trasie połączenia kolejowego oraz całego powiatu myślenickiego. Zależy nam też na zachęceniu potencjalnych nowych mieszkańców do wyboru Myślenic na swój dom. Nasza gmina, póki co z ilością mieszkańców nie ma problemu, ponieważ robimy wszystko, by zapewnić społeczności jak najlepsze warunki do życia. Mimo wszystko jestem pewny, że transport kolejowy jeszcze bardziej wpłynie na walory tego regionu, stanowiąc dobre miejsce do pracy czy zamieszkania dla osób, które rozważają taką opcję – mówił gospodarz Myślenic.
Przypomnijmy; jak na razie w ramach programu Kolej+ przyznano pieniądze na wykonanie projektu (to 150 mln zł), ale nie na samą budowę połączenia. O to będzie można się starać po zakończeniu prac projektowych. Obecnie koszt budowy kolei na tym odcinku szacowany jest na 2 mld zł.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.