Złoty pociąg

Jarosław Szlachetka o demonstracji w Gaju: „Wśród protestujących widzimy osoby działające na szkodę gminy Myślenice”

Jarosław Szlachetka o demonstracji w Gaju: „Wśród protestujących widzimy osoby działające na szkodę gminy Myślenice”
W sobotę 14 grudnia przez ponad dwie godziny mieszkańcy gminy Mogilany blokowali ruch na Zakopiance w Gaju Fot. Piotr Jagniewski

„To co dzieje się wokół projektowania linii Kraków-Myślenice widzimy, chociażby na terenie gminy Mogilany. Tam w grupie osób protestujących przeciwko przebiegowi linii kolejowej przez miejscowość Włosań i gminę Mogilany były osoby pochodzące z gminy Myślenice, które jeszcze niedawno ubiegały się o mandat radnego rady miejskiej w Myślenicach.

Jest to z jednej strony dla mnie przykre, ale też pokazuje i obnaża działanie tych osób. Tak naprawdę osób, które działają dzisiaj na szkodę miasta i gminy Myślenice, całej ‘ziemi myślenickiej’ i nie tylko”

- na temat grudniowego protestu w Gaju i blokady Zakopianki mówi burmistrz Myślenic Jarosław Szlachetka (PiS).

 

Przypomnijmy; w sobotę 14 grudnia przez ponad dwie godziny mieszkańcy gminy Mogilany blokowali ruch na Zakopiance w Gaju. W ten sposób wyrażali swój sprzeciw wobec budowy trasy kolejowej prowadzącej z Krakowa do Myślenic. Złoty pociąg nazywają "trasą ludzkich krzywd", a blokada ruchu na DK7 była największym jak dotąd ruchem społecznym opowiadającym się przeciwko tej inwestycji.

Jak podkreślali uczestnicy protestu, na zakopiankę wyszli "w trosce o transparentność i rzetelność projektu". Według nich trasa powinna zostać "zaprojektowana w sposób przejrzysty, bez żadnych wątpliwości, niedomówień, czy nacisków z zewnątrz, a niezbędne do tego jest oparcie tego procesu m.in. na rzetelnych konsultacjach społecznych, które uwzględniają opinie mieszkańców i ekspertów".

Do demonstracji na zakończenie 8. sesji rady miejskiej nawiązał burmistrz Myślenic. W podsumowaniu roku 2024 mówił m.in. o zmaganiach samorządowców w walce z dezinformacją oraz „w pewnym wymiarze z mową nienawiści”.

Ta według Jarosława Szlachetki (PiS) miała nawiązywać do strategicznej inwestycji, za jaką uznaje budowę połączenia kolejowego między Myślenicami a stolicą Małopolski. 

Jarosław Szlachetka (PiS), burmistrz MiG Myślenice: Jako samorządowcy musieliśmy się mierzyć w walce z dezinformacją i w pewnym wymiarze z mową nienawiści. Nie uniknęliśmy wyzwań związanych z tymi działaniami, które były nieuczciwie i nadal są podejmowane, chociażby w odniesieniu do inwestycji strategicznej, jaką jest budowa połączenia kolejowego Kraków – Myślenice.

To co dzieje się wokół jej projektowania, widzimy chociażby na terenie gminy Mogilany. Tam w grupie osób protestujących przeciwko przebiegowi linii kolejowej przez miejscowość Włosań i gminę Mogilany widzimy osoby pochodzące z gminy Myślenice, które jeszcze niedawno ubiegały się o mandat radnego rady miejskiej w Myślenicach.

Jest to z jednej strony dla mnie przykre, ale też pokazuje i obnaża działanie tych osób. Tak naprawdę osób, które działają dzisiaj na szkodę miasta i gminy Myślenice, całej „ziemi myślenickiej” i nie tylko.

W listopadzie rada miejska w Myślenicach wyraziła poparcie dla realizacji projektu budowy połączenia kolejowego Kraków-Myślenice, realizowanego w ramach Programu Uzupełniania Lokalnej i Regionalnej Infrastruktury Kolejowej Kolej Plus do 2029 roku.

Jak czytamy w uchwale; rada uznaje, że budowa linii kolejowej jest inwestycją o kluczowym i strategicznym znaczeniu dla rozwoju gospodarczego, społecznego i przestrzennego gminy oraz całego regionu.

2025. Szanse na powstanie połączenia kolejowego Kraków-Myślenice oceniam jako:

  • bardzo duże
  • duże
  • umiarkowane
  • małe
  • bardzo małe
  • Zobacz wyniki
  • bardzo duże bardzo duże 13%
  • duże duże 10%
  • umiarkowane umiarkowane 14%
  • małe małe 11%
  • bardzo małe bardzo małe 52%
  • Głosów: 152

"Nie ma ważniejszego i bardziej strategicznego zadania inwestycyjnego dla Myślenic jak stworzenie transportu osobowego, który będzie alternatywą dla Zakopianki, ale także dla transportu autobusowego" – twierdzi burmistrz Jarosław Szlachetka (PiS). 

Jak się jednak okazuje, nie wszyscy mieszkańcy regionu są zadowoleni z proponowanego przebiegu linii kolejowej. Jako pierwsi na niespotykaną dotąd skalę wyrazili to mieszkańcy gminy Mogilany.

Na czwartek 9 stycznia zaplanowano konferencję dotyczącą połączenia kolejowego Kraków – Myślenice pt. „Czuję pociąg do Myślenic”. Ta odbędzie się o godz. 10 w Państwowej Szkole Muzycznej na Zarabiu w Myślenicach (ul. Zdrojowa 16).

Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie. 

 

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Powiązane tematy

Komentarze (17)

  • 2 sty

    Ludzie przecież to widać jak na dłoni kolej była kiełbasą wyborczą teraz ma ją gdzieś zapewne wie że ta inwestycja nie wypali to kombinuje jak ja uśmiercić ( nie tak dawno wspominałem o tym w komentarzach) Trzeba też powiedzieć że jego zachowanie jest typowe dla polityka pis- u, jak nie wie co zrobić to tak kombinuje żeby winę za porażkę zrzucić na innych.
    Tą grupę toczy bardzo zła choroba "wszystko pod publikę", jak coś pójdzie nie tak to kozła ofiarnego zawsze się znajdzie.

    70 49 Odpowiedz
  • 3 sty

    Każda większa aglomeracja w Europie opiera komunikację zbiorową na różnego rodzaju torach. Kraków planuje włączyć Swoszowice oraz okolice w swoją siatkę komunikacyjną. W zasięgu planowanej trasy kolejowej do Myślenic mieszka około 72 tys. osób. PKP dostrzega potencjał tej inwestycji i chce w nią zainwestować, ale niektórzy krytycy wciąż się sprzeciwiają – być może jedynie dlatego, że projekt został zaproponowany przez Jarka.

    Moim zdaniem przeciwnicy tej inwestycji to po prostu sabotażyści rozwoju regionu, w którym ma powstać kolej. Trudno zrozumieć, jak można dobrowolnie rezygnować z korzyści, jakie przynosi taka infrastruktura.

    zdjecie

    50 13 Odpowiedz
  • 3 sty

    Trochę zwolenników. Dobre. Przeciwnikami to są osoby takie jak whitestar które pracują sobie i żyją w Myślenicach. Dla takich osób to zupełnie bez znaczenia że pewnie z pół mieszkańców gminy i powiatów pracuje albo ma powiązania z Krakowem. Im jest inwestycja nie potrzebna.

    25 7 Odpowiedz
  • zoombi wiola 2 sty

    ciekawe co wice burmistrz zobaczył na suficie foto ?????

    23 9 Odpowiedz
  • 3 sty

    Piszę bo trzeba kontrować głąbów takich jak ty którzy nawet nie wiedzą że to inwestycja jest PKP a nie Jarka. Niektórzy w przeciwieństwie do ciebie gdzieś byli, coś widzieli jak fajnie działą i chcą to mieć u siebie. Tobie nie musi zależeć. Wystarczy że innym zależy.

    20 7 Odpowiedz

Zobacz więcej