Myślenicki Bieg Uliczny 2025. "Kierowcy muszą liczyć się z całkowitym wstrzymaniem ruchu"
- 5 marca 2025
W najbliższą niedzielę przez miasto przebiegną uczestnicy Myślenickiego Biegu Ulicznego 2025. "Kierowcy muszą liczyć się z całkowitym wstrzymaniem ruchu na jego trasie" - czytamy w komunikacie organizatora
Tegoroczna edycja Myślenickiego Biegu Ulicznego odbędzie się w niedzielę 9 marca. Jak zapowiada UMiG w wydarzeniu weźmie udział około 500 uczestników, co spowoduje zmiany w organizacji ruchu. Drogi będą zamknięte w Myślenicach i Osieczanach.
Biuro zawodów będzie czynne od godziny 7:45 do 9:15. Od 9:00 rozpoczną się prace związane z zabezpieczeniem trasy, a w godzinach od 9:45 do 11:15 nastąpi czasowe wstrzymanie ruchu pojazdów na ulicach, którymi przebiega trasa biegu.
Start nastąpi o godzinie 10:00 z ul. Piłsudskiego, około 100 metrów od ronda w kierunku Zarabia. Uczestnicy pobiegną w stronę ul. Zdrojowej, a następnie drogą powiatową do Osieczan, gdzie nastąpi nawrót i powrót drugą stroną ulicy. Po dotarciu ponownie do ul. Zdrojowej trasa poprowadzi przez ul. Parkową, gdzie zawodnicy wykonają pętlę i wrócą tą samą trasą w kierunku mety przy Hali Sportowej na ul. Zdrojowej 9.
Od godziny 9:45 do 11:15 kierowcy muszą liczyć się z całkowitym wstrzymaniem ruchu na trasie biegu. Zamknięte dla pojazdów będą m.in. ulice Piłsudskiego, Zdrojowa, Parkowa oraz drogi powiatowe w Osieczanach. Organizatorzy we współpracy z Policją, Strażą Miejską i strażakami Ochotniczej Straży Pożarnej będą kierować ruchem oraz informować o objazdach.
W kilku miejscach pojawią się dodatkowe pachołki rozdzielające pasy ruchu oraz biało-czerwone taśmy zabezpieczające wjazdy z posesji i bocznych dróg. Po zakończeniu biegu o godzinie 11:15 rozpocznie się demontaż zabezpieczeń, a ruch zostanie przywrócony o godzinie 11:20. W razie sytuacji nagłej pomocy udzielać będą służby medyczne, w tym mobilny zespół ratunkowy oraz karetka, która zostanie rozmieszczona w połowie trasy.
W dniu wydarzenia służby informacyjne i porządkowe będą udzielać informacji na trasie biegu, a na kluczowych skrzyżowaniach zostaną ustawione tablice ostrzegawcze i zapory drogowe.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
Biegać można wszędzie. Nie trzeba blokować ludziom interesów, dojazdów do domu, dojścia do kościoła. Niech biegają po parku albo ścieżkach rowerowych a nie po ulicach. A poza tym bieganie po asfalcie podobno szkodzi stawom.
Zaraz zleci się tutaj zaścianek z narzekaniem, a właśnie niech biegają przez takie imprezy Myślenice nie są czarną dziurą.
W niedziele przed południem ruch jest niewielki, to nie maraton Bostoński na kilkadziesiąt tysiecy uczestników, przebiegną znikną i tyle.
W czarnej dziurze można biegać. Ona od tego nie bieleje ;)
Jak najbardziej, o ile jest to dobrze rozwiązane. Pamiętam gdy kiedyś zablokowali miasto na 2 godziny, bo mieli jechać kolarze, sam przejazd rowerów trwał może 15 minut, ale kierowcy musieli stać przez całe 2 godziny, bo droga zamknięta. Rok później zorganizowali to lepiej, że zamknęli ruch przed samym przejazdem i otwarli go po, wtedy nikt nie miał problemów.
Tutaj droga będzie zamknięta półtorej godziny, ruch jest niewielki, Tobie i mi to kompletnie nie przeszkadza, ja nie planowałem tamtędy jechać, mogę objechać innymi drogami, ale co z ludźmi, którzy tam mieszkają? Oni już alternatywy nie mają, będzie jechała kobieta do porodu, to czekaj godzinę, aż ludzie przebiegną :D. Takie biegi powinny być organizowane tylko i wyłącznie w taki sposób, żeby nie blokować nikomu dojazdu na dłużej niż powiedzmy te 30 minut. Zamiast blokować ludziom wjazd i wyjazd z posesji, może lepiej byłoby zorganizować w miejscach, gdzie nie ma domów? Na Zarabiu jest ścieżka, można na niej śmiało zorganizować taki bieg, nie wiem jak np. ulica Przemysłowa i Burmistrza Marka, tam chyba są tylko zakłady i może w niedzielę są pozamykane? Wtedy tam bieg nikomu by nie przeszkadzał. Ulica Parkowa też wygląda ok, tam co prawda ludzie mieszkają, ale pamiętasz, jak organizowali Runmageddon? Drogi zamykali tylko na ten moment gdy widzieli, że biegli ludzie, gdy nikt nie biegł, to ściągali taśmy i był normalny przejazd.
Popatrz na to tak, gdyby musiała jechać karetka albo straż? Wiadomo, że bieg można wtedy przerwać, wpuścić samochód na sygnale, ale to tylko, gdy pojazd uprzywilejowany dojedzie do zamkniętej ulicy, ale niestety nie potrafi przeskoczyć samochodów stojących w korku. Tak było kiedyś w Trzemeśni, nie pamiętam już co tam organizowali, ale zamknęli drogę w taki sposób, że gdyby była potrzeba, to służby nie miałyby szans dojechać na czas, bo były ze dwa kilometry stojących samochodów, które nie miałyby się jak rozjechać
A czy Szanowni organizatorzy nie mogli by zorganizować biegu o godz. np. 14, tak żeby mieszkańcy mogli swobodnie dotrzeć na mszę? . Jeśli ksiądz proboszcz odprawia mszę na Chełmie o godz 9:30 to nie dojedzie na Zarabie na 11:00 bo drogi zamknięte. A może sobota była by dobrym terminem .