logo-web9
Miasto

Musi oddać mundur

Takie było postanowienie myślenickiego sądu w sprawie Wojciecha M., oskarżonego o zorganizowanie nielegalnej manifestacji i używanie munduru nieistniejącej organizacji. Sprawa nadal jest w toku

To już drugie posiedzenie sądu w tej sprawie. Wojciech M., 30 czerwca przewodniczył manifestacji Obozu Narodowo Radykalnego w Myślenicach. Jego strój mógł kojarzyć się z mundurem zdelegalizowanego w 1934 roku ONR-u. Zwróciła na to uwagę policja, która złożyła wniosek o ukaranie Wojciecha M.

Według szacunków policji w czerwcowej manifestacji brało udział około 60 osób. Manifestanci przeszli z dworca PKS przez całą długość rynku i pod figurą św. Floriana odczytali życiorys Adama Doboszyńskiego. Uczestnicy protestu wykrzykiwali także hasła "Tu jest Polska, nie Izrael!", "Nasze ulice, nasze kamienice" i "Polska dla Polaków!".

Jak zeznał przywódca ONR miał na sobie: "Buty typu wojskowego, spodnie czarne typu wojskowego, koszulę beżową, czarny krawat, a na lewym przedramieniu zieloną opaskę z Falangą - biały zarys ręki z mieczem". Sąd powołał biegłego, który ma za zadanie ustalić, czy strój w którym wystąpił Wojciech M. był mundurem ONR.

W sprawie przesłuchiwani byli również świadkowie oraz policjant odpowiedzialny za zabezpieczenie imprez masowych. Kolejna rozprawa odbędzie się w styczniu.

3 stycznia 2008
SPROSTOWANIE:
W pierwotnej wersji artykułu użyliśmy sformułowania „…taki był wyrok” zamiast „takie było postanowienie”. Przyznajemy się do błędu, zainteresowanych przepraszamy i prostujemy.
Zobacz więcej
Czytaj komentarze!