logo-web9
Miasto

Myślenice: Mężczyzna odmówił wizyty księdza. Z bronią zabarykadował się w domu

W środę, 23 stycznia po godz. 19 antyterroryści obezwładnili mieszkańca Myślenic, który zabarykadował się w domu. Miał broń. Jak podają media ogólnopolskie: miał grozić księdzu chodzącemu po kolędzie

Czekamy na oficjalny komunikat w tej sprawie od myślenickiej policji. Z relacji mediów wynika, że o godz. 19 brygada antyterrorystyczna weszła do jednego z domów przy ul. Kazimierza Wielkiego i obezwładniła 53-letniego mężczyznę. Jak podaje portal kontakt24.tvn.pl: mężczyzna wcześniej miał grozić chodzącemu po kolędzie księdzu, że do niego strzeli.

"Policję zaalarmowali świadkowie, którzy słyszeli jak mężczyzna mieszkający w domu wolnostojącym przy ul. Kazimierza Wielkiego krzyczał, że ma broń i groził, że jeśli przyjdzie ksiądz to do niego strzeli" - kontakt24.tvn.pl poinformował oficer dyżurny Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.

Sprawę kolejno poruszają ogólnopolskie media. Można o niej przeczytać m.in. na gazeta.pl  oraz na onet.pl. Śledzimy na bieżąco wydarzenia w tej sprawie.

Na ten temat piszecie również na forum

24 stycznia 2013
Na temat zdarzenia opowiada Michał Kondzior z KWP w Krakowie:

W środę 23 stycznia ok. godziny 15 dostaliśmy telefon od pewnej osoby, która powiedziała, że jeden z mieszkańców Myślenic groził, iż będzie strzelał do księdza chodzącego po kolędzie.

Rzeczywiście na ul. Kazimierza Wielkiego odbywała się kolęda z udziałem księdza z miejscowej parafii. W pewnej chwili z okna jednego z domów ktoś zaczął krzyczeć, że zastrzeli księdza, kiedy ten tylko wyjdzie z sąsiedniego domu. 

Jak się później okazało był to 54 letni mężczyzna mieszkający w tym domu wspólnie z 85 letnią matką. Świadkowie dodali również, że mężczyzna trzyma w ręku coś co może być długą bronią. Na miejsce skierowano natychmiast kilka załóg policyjnych i policyjnych negocjatorów. Mimo prób mediacji nie udało się przekonać mężczyzny aby otworzył drzwi i wyszedł na zewnątrz. 

Ponieważ stawał się coraz bardziej agresywny i nic nie wskazywało na to, że dobrowolnie się poddał, podjęto decyzję o użyciu policjantów z oddziału antyterrorystycznego. 

Ok. godz. 18.30 antyterroryści wtargnęli do środka i bez większych problemów zatrzymali mężczyznę. Znaleziono także broń pneumatyczną tzw. wiatrówkę. 

Mężczyzna obecnie znajduje się w areszcie policyjnym i przypuszczalnie jutro zostaną mu przedstawione zarzuty grożenia kilku osobom za co grozi mu kara do 2 lat więzienia. Podczas interwencji nikomu nic się nie stało a matką zatrzymanego zajęła się opieka społeczna.

Zobacz więcej
Czytaj komentarze!