Rajd Ziemi Bocheńskiej: Bętkowski/Poradzisz wypadli z trasy [WIDEO]
Zmienne warunki na trasie nie ułatwiały zawodnikom dotarcia do mety. Na rajdzie nie zabrakło również myślenickich załóg, w składzie: Kamil Wróbel/Kamil Kozdroń, Klaudia Temple/Jakub Wróbel, Tomasz Bętkowski/Michał Poradzisz, Rafał Horecki/Łukasz Jastrzębski
I Rajd Ziemi Bocheńskiej odbył się w sobotę 29 czerwca. Klaudia wraz z Rafałem zgłoszeni byli w klasie "Gość", rajd potraktowany został jako trening przed zbliżającym się rajdami RPP. Obie załogi ukończyły zawody, na odpowiednio 5 (Rafał Horecki/Łukasz Jastrzębski) i 7 miejscu (Klaudia Temple/Jakub Wróbel). Klasę gość wygrali Michał i Grzegorz Bębenkowie, przed Mateuszem Kubatem i Michałem Jurgałą oraz Wiesławem Ingramem i Krzysztofem Janikiem.
Pech prześladował pozostałych zawodników z powiatu myślenickiego. Awaria hamulców wykluczyła już przed startem Kamilów, Wróbal i Kozdronia. Tomek z Michałem podróżowali po trasach OS-ów z wieloma przygodami, nawet krawężnik, znak i ławka nie stanęli im na drodze osiągnięcia upragnionej mety zawodów. Po sporych stratach odniesionych na OS-ie miejskim, ze sporym spóźnieniem w końcu dotoczyli się do parku zamkniętego, co pozwoliło im wygrać klasę Open podczas 1 Rajdu Ziemi Bochenskiej.
Kamil Wróbel: Awaria układu hamulcowego wykluczyła mnie z rajdu jeszcze przed startem OS1. Poza tym, że moja złość przekroczyła wszelkie granice nie jestem w stanie nic więcej powiedzieć.
Klaudia Temple: Rajd ten potraktowaliśmy treningowo, testowaliśmy różne kombinację opon oraz ciśnienia. Pierwsza mokra pętla najlepsza w naszym wydaniu, potem zdarzały się różne mniejsze i większe przygody, jednak udało się samochód w całości doprowadzić do mety. Gratulację dla wszystkich którym się ta sztuka udała, bardzo trudne jak na warunki 3 ligowe OS-y oraz zmienna aura dodawała niesamowitego smaczku całej tej rywalizacji. Mamy nadzieję że teraz rajdy w Małopolsce już na stałe zagoszczą w rajdowym kalendarzu.
Michał Poradzisz: I Rajd Ziemi Bocheńskiej za nami. Impreza na "własnym podwórku" w której pogoda odegrała znaczącą rolę. Zmienne warunki w połączeniu z technicznymi odcinkami sprawiły, że był to bardzo wymagający rajd. Głównym celem było zebranie kolejnych doświadczeń i osiągnięcie mety. Cel zrealizowany w 100%, pomimo drobnej przygody na ostatnim odcinku, na którym postanowiliśmy pojechać widowiskowo dla kibiców udało nam się dojechać do mety wygrywając klasę OPEN. Wielkie podziękowania dla sponsorów, obsługi serwisowej Stanlej Racing oraz dla kibiców za wspaniały doping na odcinkach.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.