logo-web9
Okolice

Głogoczów: Ukradli butle gazowe. Daleko nie uciekli

Mieszkaniec Głogoczowa z kolegą z Krakowa włamali się do jednego ze sklepów, gdzie przechowywane były butle gazowe. Policja zatrzymała ich kilkadziesiąt minut później

W niedzielę po północy do dyżurnego myślenickiej policji dotarło zgłoszenie od postronnej osoby, która zauważyła, że w centrum Głogoczowa ktoś włamuje się przy sklepie do metalowego kojca, w którym przechowywane były butle gazowe.

Policyjne patrole pojawiły się na miejscu, złodzieje jednak zbiegli. Do kojca dostali się uszkadzając wcześniej kłódkę. Funkcjonariusze pozyskali informacje na temat rysopisu podejrzewanych o włamanie – miało to być dwóch mężczyzn.

Chwilę później policjanci natknęli się na samochód w którym znajdowało się kilka skradzionych butli. Już po kilkudziesięciu minutach natrafiono na idącego poboczem mężczyznę, który na widok radiowozu zdjął rękawiczki i zaczął uciekać. Został zatrzymany po krótkim pościgu.

40-latek z Krakowa trafił do policyjnego aresztu. Ujęcie drugiego z włamywaczy pozostawało już tylko kwestią czasu. W poniedziałek, w godzinach przedpołudniowych, operacyjne ustalenia doprowadziły policjantów do miejsca zamieszkania 37-latka z Głogoczowa.

- Został doprowadzony do myślenickiej komendy. Obaj zatrzymani byli już notowani w policyjnych kartotekach za różne naruszenia przepisów Kodeksu karnego. Odzyskano sześć butli gazowych – całość skradzionego mienia – o wartości około 700 zł. Przedmioty trafiły do właściciela. Zatrzymani mężczyźni usłyszeli już zarzuty popełnienia przestępstwa kradzieży z włamaniem. Przyznali się do winy. Grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności. Decyzją myślenickiej prokuratury – do czasu sądowej rozprawy –będą objęci dozorem policyjnym - wyjaśnia Szymona Sala, rzecznik prasowy myślenickiej policji.

Zobacz więcej
Czytaj komentarze!