Kultura

Niedziela Palmowa: Tradycja przetrwała do dziś

Niedziela Palmowa: Tradycja przetrwała do dziś
Wielki Tydzień i cykl najważniejszych obrzędów i uroczystości bezpośrednio już związanych z Wielkanocą, z obchodami Męki i Zmartwychwstania Chrystusa, rozpoczyna Niedziela Palmowa – ostatnia niedziela Wielkiego Postu, nazywana także Kwietną lub Wierzbną

Fot. Bożena Kobiałka
Do dziś święci się w tym dniu palmy, długie czasem kilkumetrowe, zrobione z leszczynowych patyków, „bagnięć” - gałązek wikliny z baziami, puszystych traw, choiny, sosny, przystrojonych papierowymi wstążkami i kwiatkami z bibuły. W tradycji ludowej palma – gałązka zielona jest symbolem sił witalnych i życia, corocznej odnowy roślin, zapowiedzią ich kwitnienia i owocowania. Z palmami, którym przypisywano niezwykłe właściwości życiodajne, lecznicze i magiczne łączyły się więc różne zwyczaje. Wszystkie przypisywane palmie właściwości dobroczynne miały się potęgować przez poświęcenie jej w kościele i obniesienie w kościelnej procesji.

Gałązek z poświęconych palm używano do celów magicznych. Zrobione z nich krzyżyki przybijano nad drzwiami obór, zatykano je w polach, aby zboża uchronić od gradu. W Wiśniowej na przetaku, na którym leżał chleb, kładziono krzyżyki, zaś w wielki Piątek przed wschodem słońca wbijano je na rogach pól i koło zagród.

„Bagnięć”, czyli palma wielkanocna okręcona była powrózkiem od bata, którym pasterz wypędzał po raz pierwszy bydło w pole. Bazie, czyli „kicki” z palm wielkanocnych dodawano na wiosnę do zboża siewnego. Ponadto kładziono gałązki palmowe pod pierwszą skibę przy pierwszej orce - Skomielna Czarna, umieszczano je w izbach za obrazami świętych, by chroniły od piorunów. Pozostałe gałązki zostawiano, przeznaczając je do okadzania chorych ludzi i zwierząt. Po przyniesieniu palm z kościoła uderzano nimi trzykrotnie bydło, by lepiej się chowało - Wiśniowa, Jasienica, Skomielna Czarna.

Jeszcze dzisiaj, chociaż już tylko dla żartu, połyka się wyjęte z palm bazie, co ma uchronić od wiosennych przeziębień i bólu gardła. O zwyczaju tym wspominał nawet Mikołaj Rej z Nagłowic.

Niedziela Palmowa uchodziła również za dzień niesamowity, w dniu tym bowiem góry otwierały się, odsłaniając ukryte w nich skarby. By je znaleźć, należało szukać od rana do południa – Jasienica, bądź w momencie czytania ewangelii podczas mszy – Skomielna Czarna. Drogę zaś do nich znaczą pokazujące się od czasu do czasu światełka – Jasienica.

Procesje z palmami wyrażają głębokie treści religijne. W tradycji Kościoła palma symbolizuje bowiem zarówno męczeństwo jak i triumf, a zatem Mękę i chwalebne Zmartwychwstanie Jezusa oraz nieśmiertelność duszy ludzkiej. Ale  procesje z palmami to także piękne widowiska, zwłaszcza w tych regionach i miejscowościach, które słyną z palm wysokich, np. W Lipnicy Murowanej, w Nowym Sączu, na Podhalu czy w Tokarni koło Myślenic.

Fot. arch. Muzeum Regionalne "Dom Grecki"
Właśnie tylko w Tokarni zachował się dawny obrzęd wożenia drewnianej figury Chrystusa jadącego na osiołku, autorstwa miejscowego rzeźbiarza – Józefa Wrony  w procesji z palmami, tzw. Obrzęd Jezuska Palmowego. Obrzęd ten, zwany niegdyś Jezuskiem Lipowym, Dębowym  lub Palmowym, prawdopodobnie niemieckiego pochodzenia w przeszłości odbywał się we wszystkich kościołach i znany był w Polsce już w XV wieku.

Wózeczki z umieszczoną na platformie figurą Jezusa ciągnęły niegdyś najzacniejsze osobistości, np. Krakowscy rajcy miejscy i najzamożniejsi mieszczanie, obwożąc je po przykościelnym dziedzińcu, a także z kościoła do kościoła ( np. z kościoła św. Wojciecha do kościoła Mariackiego ), a towarzyszące im tłumy wołały: Hosanna! i rzucały pod koła wózka kwiaty i gałązki wierzbowe. Ten podniosły zwyczaj dość szybko jednak zmienił się w hałaśliwą zabawę, wobec czego w 1780 roku władze kościelne wydały zakaz wożenia figurki, zwłaszcza w kościołach, i z czasem całkowicie zaniechano tego obrzędu. Pozostała po nim pochodząca z Szydłowca zabytkowa XVI – wieczna rzeźba Jezusa jadącego na ośle, znajdująca się obecnie w zbiorach Muzeum Narodowego w Krakowie i odbywający się w Tokarni obrzęd Jezuska Palmowego.

Obrzęd ten po przeszło dwustu latach przerwy został tam reaktywowany  przez miejscowego proboszcza – księdza Jana Macha. I od 1968 roku nieprzerwanie dotychczas uświetnia uroczystości Niedzieli Palmowej w Tokarni oraz odbywające się tu procesje z wysokimi palmami. Jest więc zarówno uroczystością religijną, jak i pięknym, niezwykłym widowiskiem, które każdego roku w Niedzielę Palmową sprowadza do Tokarni, nie tylko rzesze wiernych, ale także i turystów z różnych stron Polski i z zagranicy.
Bożena Kobiałka

Powiązane tematy

Wielkanoc w regionie myślenickim dawniej
Kultura 7

Wielkanoc w regionie myślenickim dawniej

Lany czy śmiguśny poniedziałek? Dziady czy żebraki? Jak można było rozpoznać czarownice podczas procesji rezurekcyjnej? Z kim dzielono się święconym jabłkiem? O tych i innych zwyczajach związanych z Wielkanocą pisze Bożena Kobiałka

Wigilia i Boże Narodzenie dawniej
Kultura 4

Wigilia i Boże Narodzenie dawniej

Dlaczego pod kredensem lub szafą w kuchni kładziono trzy różnej wielkości ziemniaki? Gdzie kąpano się w Wigilię w przerębli?

Komentarze (8)

Zobacz więcej