Najważniejsi są ludzie-burmistrz Dobczyc Marcin Pawlak
- 23 września 2008

20 września 2008
"Najważniejsi są ludzie"
mówi burmistrz Dobczyc
Marcin Pawlak
Dziennikarze Myślenickiego Miesięcznika Powiatowego SEDNO rozmawiali z burmistrzem Dobczyc o filozofii bycia urzędnikiem państwowym, o kierowaniu gminą, sukcesach i porażkach burmistrza, wykorzystaniu walorów zbiornika dobczyckiego, przyszłej polityce miasta, ekologii, obwodnicy Dobczyc, inwestycjach, problemie wysypiska śmieci, kulturze i ...
Dzisiaj wywiad przeczytać możecie także na łamach miasto-info.pl Sedno: Czy mógłby Pan w skrócie przypomnieć swoją karierę samorządowca? Wiemy tylko tyle, że ma pan za sobą rozdział związany z sejmikiem wojewódzkim i że od dwóch kadencji pełni pan funkcję burmistrza Dobczyc.
Marcin Pawlak: W 1989 roku byłem twórcą i przewodniczącym Komitetu Obywatelskiego Solidarności, który przygotował lokalną reformę i przywrócenie autentycznego samorządu. Byłem burmistrzem w latach 1990 do 1998. Potem przez 4 lata radnym Sejmiku Wojewódzkiego i członkiem zarządu województwa w pierwszej kadencji tego stopnia samorządu, W 2002 roku po wyborach bezpośrednich wróciłem do gminy, jako burmistrz. Uczestniczyłem także w wielu gremiach samorządowych, zarówno na szczeblu gmin i ich związków, jak i na poziomie powiatu i województwa.
SEDNO: Startując w wyborach na burmistrza Dobczyc miał Pan zapewne wizję czy koncepcję pełnienia tej funkcji. Czy może Pan powiedzieć jak, widzi dzisiaj rolę urzędnika kierującego gminą? Jak winien traktować swój urząd burmistrz kilkutysięcznego, rozwijającego się miasta? Czy funkcja burmistrza może być traktowana, jako pewnego rodzaju misja i czy odbiera ją Pan w taki właśnie sposób?
Koncepcja, czy wizja funkcji burmistrza jest ściśle związana z wizją gminy, jej rozwojem, celami i zadaniami, jakie stawiam sobie jako lider współpracujących ze mną mieszkańców. Tą wizję gminy przedstawiłem w programie wyborczym mojego komitetu, dotarła do każdego domu i to ona była ważnym czynnikiem w podejmowaniu przez wyborców decyzji, na kogo glosować. Staram się konsekwentnie realizować program wyborczy. Ta koncepcja zakładała także, że potrafię być skuteczny w działaniach, że moje doświadczenie, umiejętności i cechy charakteru już się jakoś sprawdziły. Ważne jest też w tej koncepcji to żeby umieć współpracować, zjednoczyć ludzi do pracy nad przyjętymi celami, nie marnotrawiąc czasu na niepotrzebne spory tam, gdzie nie ma dla nich miejsca, a spierać się twórczo tam, gdzie to potrzebne.
Funkcja burmistrza to oczywiście misja do spełniania, a nie etat do odpracowania i dlatego jest tak ważne, aby przepisy administracyjne nie stanowiły blokady dla realizacji takiej misji. Niestety, coraz częściej i coraz mocniej występują tendencje do sprowadzania burmistrza do roli administratora. To zły kierunek.
|
SEDNO: Na ile udaje się Panu realizować swoje założenia kierowania gminą, te które przyjął Pan po tym, jak mieszkańcy Dobczyc obdarzyli Pana swoim zaufaniem i wybrali na Burmistrza?
Jak już powiedziałem, staram się realizować konsekwentnie program wyborczy, co nie oznacza, że wszystko udaje się tak, jak to zakładaliśmy. Program był realistyczny, ale ambitny i optymistyczny; zakładał bardzo dobrą koniunkturę i możliwości dla gminy. W wyborach również kandydaci na radnych z mojego komitetu uzyskali zdecydowaną większość w Radzie Miejskiej i program wyborczy stał się oficjalnym programem, przyjętym przez Radę. A więc z tej strony nie ma przeszkód w jego realizacji. Natomiast otoczenie, w jakim działamy, szczególnie zaburzenia związane z niedostosowaniem prawa polskiego do prawa wspólnotowego oraz przesunięcia w terminach uruchamiania środków unijnych – miały być dostępne już 2007 roku, a w niektórych sprawach wciąż jesteśmy na etapie ustalania zasad – powodują, że niektóre inwestycję odsuwają się w czasie. Dotyczy to na przykład obwodnicy Dobczyc, kanalizacji, Centrum Oświatowo-Sportowego.
SEDNO: Czy może Pan wymienić swoje największe sukcesy i porażki z okresu urzędowania?
Staram się jak najmniej „urzędować”, a jak najwięcej pracować ludźmi, wtedy ich sukcesy i sukcesy gminy odczuwam także, jako własne. Za największy sukces uważam wysoką aktywność mieszkańców i dobrą współpracę z nimi. Niegdyś, w latach 90-tych, były to komitety budowy wodociągów, gazociągów, a dziś organizacje pozarządowe, szczególnie OSP, które z natury są największą i najsilniejszą organizacją, PTTK, Spoina, kluby sportowe, TKKF. Dobrze rozumiana samorządność wyraźnie kontrastuje z postawami roszczeniowymi, spotykanymi w wielu miejscach w Polsce. Stale to podkreślam i wspieram aktywnych.
|
Sukcesem gminy Dobczyce jest także osiągnięcie celu strategicznego, jakim było tworzenie miejsc pracy, Przyczyniła się do tego głównie strefa przemysłowa, jej uzbrojenie, oczyszczalnia ścieków i aktywne poszukiwanie inwestorów. Dziś to 12 zakładów pracy z których największe, Wawel i Ralpha, zatrudniają ponad 1000 pracowników.
Dla obydwu tych kierunków działań ważne są sukcesy w oświacie, różnorodność oferty oświatowej od przedszkola zaczynając, a na współpracy z uczelniami kończąc. Jako sukces postrzegam poziom i zakres nauki języków obcych, informatyki, a także takie elementy, jak nauka tańca, czy pływania. Wszystkie te działania przygotowują młodzież do aktywności społecznej i kariery zawodowe. Cieszą też takie inwestycje, jak rondo – z przekąsem mówię zawsze, że pierwsze w powiecie – tereny rekreacji dziecięcej, realna perspektywa budowy obwodnicy Dobczyc.
Oczywiście są także porażki i niepowodzenia. Wciąż nie udało mi się doprowadzić do budowy systemu kanalizacji sanitarnej na terenach wokół Zbiornika Dobczyckiego oraz zakończyć budowy centrum oświatowego i sportowego w Dobczycach. Obie sprawy są trudne. W przypadku kanalizacji jest to także kwestia strategicznego wyboru systemu i późniejszych kosztów jego eksploatacji, co przekładać się będzie na ceny dla mieszkańców. Decyzje nie mogą być pochopne, bo trzeba zbudować taki system, który będzie możliwy do utrzymania w nowych realiach ekonomicznych. W pewnym sensie porażką jest także to, że zbiornik dobczycki wciąż nie jest użytkowany rekreacyjnie.
SEDNO: No właśnie, skoro już o tym mowa. Dobczyce dysponują dużym potencjałem turystycznym. Jak gmina stara się ten potencjał wykorzystać, aby przyniósł jej wymierne korzyści? Czy Pana zdaniem uda się wreszcie wykorzystać walory Zalewu Dobczyckiego? Czy gmina robi coś w tym kierunku, a jeśli tak, to co, aby przełamać urzędniczy opór w kwestii szerszego udostępnienia Zalewu turystom?
Ocena tego potencjału nie jest jednoznaczna. Nie mamy takich zasobów, by konkurować z Krynicą. Zakopanem, Myślenicami, czy Niepołomicami, a jedyny istotny w skali regionalnej zasób, jakim niewątpliwie jest Zbiornik Dobczycki, jest zasobem potencjalnym, dziś niemożliwym do wykorzystania. Przyjemnie jest przyjechać do Dobczyc zwiedzić zamek, zjeść lody, może pójść z wędką nad Rabę lub pojechać do lasu na rowerze. Ale to nie jest potencjał do traktowani turystyki, jako ważnej gałęzi gospodarki. Tak więc rozwój w oparciu o turystykę nie stanowi dal nas priorytetu. Nie znaczy to, że tę dziedzinę pomijamy, przeciwnie, sądzimy, że w przyszłości może być ważnym uzupełnieniem. Aby odpowiedzieć na pytanie dotyczące wykorzystania zalewu powiem, że dziś, patrząc realnie, nie dostrzegam możliwości szybkiej zmiany, tak zwanego „urzędniczego oporu”.
Krokiem, który wydaje się możliwym do wykonania dość szybko, jest jedynie odblokowanie korony zapory dla chętnych do spacerowania po niej. Tutaj nasza inicjatywa i upór powoli znajdują sojuszników, potrzeba jeszcze opracowania nowego planu zabezpieczenia, który byłby do zaakceptowania przez odpowiedzialne instytucje.
|
Dla ściągnięcia innej grupy turystów przeznaczone są działania znajdujących się na naszym terenie podmiotów, takich jak Ośrodek na Górze Jałowcowe, który „specjalizuje” się w turystyce kongresowej, konferencyjnej, szkoleniach – to bardzo ważna grupa turystów - czy prywatny inwestor, który przekształci jeden z dawnych dworów w wysokiej klasy hotel. Takie działania samorząd gminy w różny sposób wspiera, choćby przez wspólną promocję. Wspieramy również Koło Przyjaciół Raby, które zorganizowało łowisko pstrągowe na Rabie i już realizuje swoje plany przycinania wędkarzy muchowych do Dobczyc. Stale pomagamy także PTTK w utrzymaniu muzeum i skansenu, licząc, że będzie możliwe w przyszłości dalsze odbudowanie zamku.
SEDNO: Dotychczas Dobczyce nastawione były na inwestowanie w rozwój strefy przemysłowej i rozwój infrastruktury pod przemysł w ogóle. Czy taką politykę będzie Pan, jako włodarz gminy kontynuować?

SEDNO: Gminie udało się odzyskać 22 hektary położone nad Rabą – to teren dawnej giełdy. Teren, dodajmy, atrakcyjny turystycznie. Czy takie będzie jego przeznaczanie, czy też – jak głoszą plotki – gmina przeznaczy go pod rozwój strefy przemysłowej?
Plan Zagospodarowania Przestrzennego określa przeznaczeni tego terenu, jako związanego z rekreacją, zielenią, usługami hotelowymi itp. Dyskusja o tym, czy takie przeznaczenie utrzymać, czy też ewentualnie zmienić właśnie w kierunku bardziej intensywnego zagospodarowania, produkcyjnego, usługowego, parku technologicznego, nie byłą sferą plotek, tylko została oficjalnie przeprowadzona na forum Rady Miejskiej, Tego typu decyzje mają charakter strategiczny, nie są podejmowane bez głębokiego zastanowienia i dyskusji. Ewentualna zmiana przeznaczenia w Planie Zagospodarowania to procedura konsultacji i uzgodnień, a dla tego terenu – w związku z sąsiedztwem zapory i rzeki, proces uzgodnień byłby szczególnie trudny.
Ta sprawa nie byłą określana wcześniej, na przykład w programie wyborczym, jest więc przedmiotem spornym, także w gronie radnych, Konsultujemy także, czy istnieje zainteresowanie poważnych inwestorów takimi trenerem, jakie byłyby ich oczekiwania, jaki byłby wpływ ich inwestycji na rozwój miasta i komfort życia mieszkańców. Trzeba pamiętać, ze nie wszystkim podoba się perspektywa tysięcy turystów. Są tacy, którzy preferują ciszę i spokój w miejscu zamieszkania. Pewną próbą rynku w tym zakresie jest decyzja o sprzedaży OSiR, czyli terenu o podobnych możliwościach. Liczymy, że zainteresowany branżą turystyczną, rozwojem usług kampingowych inwestor podejmie decyzję i poprzez inwestycje w jakość usług, wprowadzi ten ośrodek do klasy europejskiej.
SEDNO: Czy jako Burmistrz zgodziłby się Pan „wpuścić” do miasta firmę, która w najmniejszym choćby stopniu zagrażała jego ekologii?
Naszym kanonem jest nie „wpuszczanie” do Dobczyc firm uciążliwych dla środowiska. Gdyby było inaczej już dawno moglibyśmy mieć w mieście
|
ocynkownię i firmy brukarskie. Poza tym o tym, że nie mamy u siebie takich firm decydują głównie mieszkańcy, my zaś spełniamy tylko ich wolę, podobnie jak w przypadku likwidacji składowiska śmieci, którego nie chcieli na terenie gminy jej mieszkańcy. Przyznam się, że jestem zwolennikiem idei, aby Dobczyce były miasteczkiem zachowującym swój koloryt, a do tego ostatniego nijak pasują firmy z ekologią mające niewiele wspólnego.
SEDNO: Pomówmy teraz chwilę o inwestycjach. Obwodnica Dobczyc to jedna z najważniejszych inwestycji w infrastrukturze drogowe ostatnich lat. Mieszkańcy miasta, a także potencjalni użytkownicy obwodnicy oraz przedsiębiorcy zainteresowani są realnym terminem rozpoczęcia prac przy budowie drogi? Jakie są aktualne ustalenia w tym względzie? Wiemy, że odbył Pan wizytę w warszawskim ministerstwie. Jakie są jej efekty?
Jedyną blokadą w rozpoczęciu inwestycji jest kwestia niedostosowania polskich przepisów do regulacji i dyrektyw wspólnotowych, unijnych, w tym przypadku w zakresie ochrony środowiska w zakresie prawa budowlanego, a ogólniej mówiąc pozwolenia na realizację inwestycji. Wynikające z tego powodu zamieszanie, którego najgłośniejszym przykładem jest Dolina Rospudy, spowodowało reakcję odsuwającą rozpoczęcie prac do momentu wejścia w życie zapowiadanych przez rząd nowych, dostosowanych ustaw oraz rozstrzygnięcia problemu tzw. „shadow list”, czyli zgłoszenia przez organizacje ekologiczne doliny Raby, jako terenu potencjalnego obszaru chronionego Natura 2000. Podsumowując, nie ma zagrożenia dla inwestycji, bo jest od strony dokumentacji i finansowania przygotowana, nastąpi jednak opóźnienie w czasie. Liczę, ze możliwe jest, aby przetarg na inwestycję odbył siew 2009 roku.
SEDNO: Jakie inne inwestycje prowadzone są aktualnie na terenie miasta i gminy?
Wymienię kilka ważniejszych: stabilizacja osuwisk oraz likwidacja ich skutków na terenie Gminy Dobczyce, budowa boiska sportowego wraz z zapleczem w Nowej Wsi, adaptacja ośrodka Zdrowia w Dobczycach, rozbudowa budynku OSP w Sierakowie, budowa Otwartego Terenu Rekreacji Dziecięcej w Dobczycach, budowa boiska sportowego wraz zapleczem w Komnatce, budowa budynku klubu sportowego RABA w Dobczycach, budowa sali Sportowej w Rudniku.
SEDNO: Co w chwili obecnej najbardziej martwi, a co najbardziej cieszy burmistrza Dobczyc?
Martwi mnie to, że procedury związane z pozyskiwaniem środków niepotrzebnie są tak komplikowane, a kryteria oceny są niekorzystne dla tych gmin, które wypracowały sobie dobre wskaźniki dzięki własnej aktywności w przeszłości. Martwi mnie także to, że do dziś kolejne rządy i parlament nie dostosowały naszych przepisów do prawa europejskiego, co bardzo opóźnia ważne dla nas inwestycje: wspomniałem już o obwodnicy i o kanalizacji.
Cieszą mnie za to bardzo konkretne efekty wspólnej pracy, takie jak
|
SEDNO: Panie burmistrzu, a teraz z nieco innej beczki. Jak rozwija się współpraca Dobczyc z sąsiednimi gminami w kontekście wspólnych działań promocyjnych , proekologicznych, wymiany doświadczeń w zarządzaniu administracją, ze szczególnym uwzględnieniem współpracy z największymi wregi9onie i będącymi stolicą powiatu Myślenicami?
Współpraca między gminami realizowana jest w różnej formie. Jedną nich jest związek gmin,. Jesteśmy członkiem Związku Gmin Górnej Raby i Krakowa, którego celem jest kompleksowa gospodarka ściekowa w dorzeczu Raby, zmierzająca z założenia do ochrony jakości Zbiornika Dobczyckiego. Podobne cele ekologiczne wyznaczył sobie Związek Gmin Dorzecza Dolnej Raby, do którego także należymy. Inną formą jest partnerstwo, mniej sformalizowane, takie jak grupa gmin „Beskidek”, w którym Gmina Dobczyce, wraz z przedstawicielami samorządów, instytucji i przedsiębiorstw z terenu dziesięciu innych gmin (Siepraw, Raciechowice, Sułkowice, Mucharz, Stryszów, Lanckorona, Gdów, Trzciana, Łapanów i Żegocina) podpisała deklarację wspólnego partnerskiego działania na rzecz rozwoju subregionu. Organizacja nastawiona jest na promowanie lokalnego produktu spożywczego, a także twórczości ludowej. Głównym celem Partnerstwa jest integracja samorządów, organizacji pozarządowych, instytucji, lokalnych przedsiębiorców oraz wszystkich środowisk, które aktywnie włączają się w życie społeczne.
Wspólnie ze Stowarzyszeniem Wspólnota Myślenice realizowaliśmy w ramach Inicjatywy Wspólnotowej INTERRG 3 A program „Wielokulturowe Tatry”. Projekt realizowany od maja 2006 do maja 2007 roku, promował wielokulturowe dziedzictwo Galicji, poszukując rozwiązań dla najlepszego wykorzystania tego potencjału w rozwoju lokalnym regionu Myślenic i Dobczyc w Liptowskim Mikulaszu oraz Muzeum Janka Krala. Jesteśmy także w grupie gmin tzw. LGD Leader + Turystyczna Podkowa, do której należą Wiśniowa, Pcim, Siepraw, Raciechowice i Dobczyce.
SEDNO: Kontynuując rozpoczęty przed chwilą wątek. Kilka realizowanych na ternie Gminy Myślenice przedsięwzięć może mieć bezpośredni wpływ na komfort życia mieszkańców Dobczyc. Położenie Dobczyc nad Rabą w jej niższym biegu w kontekście rozbudowy składowiska odpadów i ulokowania asfaltowni, fabryki uszczelek i innych obiektów projektowanej strefy przemysłowej na Dolnym Przedmieściu Myślenic bezpośrednio w pobliżu rzeki zważywszy na nienajlepszy wciąż stan myślenickiej oczyszczalni ścieków, do której odprowadzane są odcieki ze składowiska, może rodzić obawy mieszkańców Dobczyc, choćby o jakość pobieranej z Raby wody pitnej. Czy odbiera Pan takie sygnały od mieszkańców i czy traktuje Pan problem poważnie, a jeśli tak, to czy podejmie Pan jakieś działania zabezpieczające, czy nadzorujące to, co dzieje się w Myślenicach?

Jakość wody pitnej jest sprawą absolutnego być, albo nie być szczególnie jeśli uświadomimy sobie, jak wiele milionów ludzi na świecie cierpi i umiera z powodu braku dobrej wody pitnej. Tu nie możemy pozwolić sobie na błędy, a odpowiedzialność samorządów w tym zakresie będzie się powiększała. Dlatego cieszą mnie informacje o modernizacji oczyszczalni w Myśleniach. Z danych , które docierają do mnie z Sanepidu, MPWiK oraz od innych służb nie wynika, by dla mieszkańców Dobczyc istniało w tej chwili jakieś zagrożenie realne, czy potencjalne kreowane na terenie Gminy Myślenice, ale jest rzeczą oczywistą, ze każdy taki sygnał będzie powodował moją interwencję.
SEDNO: Sporo emocji budzi w Myślenicach projekt zainstalowania w pobliżu miasta Zakładu Utylizacji Odpadów. Jak Dobczyce rozwiązują ten problem teraz i jak projektują przyszłość gospodarowania odpadami?
W 2004 roku podjęliśmy decyzję o zamknięciu i rekultywacji naszego wysypiska śmieci, Bezpośrednim powodem był warunek postawiony w negocjacjach dotyczących lokalizacji nowej fabryki Wawel S.A w Dobczycach, dla której nawet odległe, ale widoczne sąsiedztwo wysypiska było nie do przyjęcia, choćby ze względów promocyjnych.
|
SEDNO: Mówi się o Pana silnej pozycji politycznej na terenie Dobczyc. Jak wgląda Pana współprac z Radą Miasta i z opozycją, o ile taka istnieje. Na ile w realizowanej przez siebie polityce uwzględniania uwzględnia Pan opinie i postulaty odmienne od własnych?
Silna pozycja polityczna jest oparta o wynik wyborów, zarówno bezpośrednich wyborów burmistrza, o czym już wspomniałem, jak i wyniki wyborów radnych. Opozycja jest w Radzie reprezentowana przez jedną osobę, ale to nie oznacza, że ona nie istnieje realnie, że jest słaba, że nie trzeba się z nią liczyć. Dla mnie ważne jest pytanie o jakość opozycji, czy opozycja patrzy krytycznie i konstruktywnie, czy jej postulaty są racjonalne i nastawione na własne dobro, czy tylko na zdyskredytowanie większości za wszelką cenę. Powiem szczerze, że nie cierpię, jak ktoś mi kadzi i tak samo nie cierpię jak ktoś z premedytacją mija się z prawdą.
Staram się słuchać argumentów, rozumieć je, analizować, mieć swoje i przedstawiać je jasno oraz bronić ich, jeśli jestem przekonany, co do ich wartości, Umiem też zrezygnować z własnego zdania, jeżeli argumenty innych są przekonywujące.
|
System o którym mówiłem obejmuje w kwestiach ważnych spotkania konsultacje z mieszkańcami gminy, organizacjami pozarządowymi, instytucjami, przedsiębiorcami, a ich celem jest ustalenie strategii działania. Przykładem mogą być choćby konsultacje w sprawie Otwartych Terenów Rekreacji Dziecięcej ze środowiskiem lekarskim i nauczycielskim.
SEDNO: Jak się układa współpraca urzędu gminnego Dobczyc z Powiatem, Starostą , Radą Powiaty? Czy są realizowane jakieś wspólne przedsięwzięcia infrastrukturalne?
Wspólnie realizujemy kilka ważnych przedsięwzięć. Starostwo jest zaangażowane w sprawę przygotowania dokumentacji obwodnicy Dobczyc, zarówno koncepcji, jak i projektu technicznego. Wspólnie realizujemy budowę chodników w Stojowicach, Stadnikach, Kornatce i Dobczycach. Bardzo dobrze układa się współpraca z Powiatowym Urzędem Pracy oraz poszczególnymi wydziałami Starostwa Powiatowego. Łączące nas sprawy to także Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna, Zespół Szkół Zawodowych, pogotowie. Generalnie oczekiwałbym, od Rady i Zarządu Powiatu nieci większej odwagi i rozmachu inwestycyjnego, szczególnie w zakresie modernizacji dróg i poprawy warunków szkolnictwa średniego.
SEDNO: A teraz przez chwilę o kulturze. Władze gmin skłonne są czasem myśleć o kulturze, jak o piątym kole u wozu, proponując pseudo-kulturalne imprezy, mające przynieść natychmiastowy dochód. Oczywiście, że sfera biznesowa ma duże znaczenie, lecz co Pan myśli na ten temat roli kultury we współczesnych realiach, czy poza funkcją estetyczno-edukacyjną patrzy Pan na nią, jak na formę reklamy, promocji, a może nawet, jak na formę napędu dla regionalnej gospodarki?
Inicjowanie i wspieranie kultury będzie coraz to ważniejszym działaniem samorządów, bo prędzej czy później uporamy się z podstawowymi potrzebami infrastrukturalnymi, a kultura i jakość jej oferty i stopień czynnego uczestnictwa mieszkańców będzie determinować tożsamość lokalną i jakość życia. Bardzo mocno odczuwam potrzebę poprawy w tym zakresie możliwości gminy, jako mecenasa kultury. Z drugiej strony wciąż brakuje nam podstawowej infrastruktury dla kultury, która ma postać po wybudowaniu Centrum Oświatowo-Sportowego w Dobczycacg. Dziś, o stopniu zaangażowania gminy w kulturę najprościej mówi to, co dzieje się w MGOKiS. W ostatnim półroczu zatrudniał on 4 pracowników etatowych oraz 14 instruktorów, prowadzonych było 14 różnych rodzajów zajęć stałych. Oprócz zajęć stałych w tym półroczu odbył osię37 różnych imprez i wydarzeń kulturalnych i sportowych.
Ważnym podmiotem kultury są organizacje pozarządowe i stowarzyszenia. Tak naprawdę to one będą w przyszłości realizatorami, twórcami i odbiorcami kultury i od ich rozwoju i siły zależeć będzie poziom kultury danej gminy, czy regionu. Dlatego trzeba te organizacje mądrze wspierać. Mądrze to znaczy moim zdaniem pomagać, umożliwiać, otwierać pola do działania, a nie robić za nie z pozycji urzędnika, czy nawet instytucji kultury. Liczy się czynne uczestnictwo w kulturze, twórczość, świadoma konsumpcja dóbr kultury na jak najwyższym poziomie, do której trzeba wychować dzieci i młodzież, stąd ważna rola działań kulturotwórczych i wychowawczych w szkołach, wychowanie przez sztukę, które dość mocno zostało zaniedbane w naszym systemie edukacji.
SEDNO: Do tej pory imprezy typu Dni Dobczyc, były mieszanką występów, koncertów, konkursów w scenerii wesołych miasteczek budek z piwem i kiełbaskami. Wśród pokazów znajdowały się oczywiście też perełki. Czy to jest według Pana przepis na sukces?
To nie jest przepis na sukces w dziedzinie kultury, ale mieszkańcy potrzebują takich atrakcji, najlepiej świadczy o tym frekwencja. Nie przesadzamy z ilością podobnych imprez w ciągu roku i uważam, że mogłoby ich być trochę więcej. Do tej pory wychodziliśmy z założenia, że gmina nie powinna do takiej imprezy dopłacać, że jest możliwe jej
|
SEDNO: Proszę na koniec rozmowy w dwóch, trzech słowach przedstawić nam swoją filozofię pracy urzędnika państwowego pełniącego funkcję Burmistrza?
Wolę od określenia urzędnik określenie gospodarz. Uważam, że w pracy kogoś takiego liczy się przede wszystkim człowiek. Jego inicjatywa, wola współpracy, chęć współkształtowania rzeczywistości. Człowiek na pierwszym miejscu, to kwintesencja tego co robię. Zawsze staram się odrzucać egoizm, spotykać i rozmawiać z ludźmi, nieraz sama obecność wśród ludzi wystarczy do tego, aby rozwiązać problem. Nie pociąga mnie polityka. Znacznie lepiej czuję się wśród ludzi.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
rozsadny czlowiek z tego Pawlaka. wydaje sie ze ma zupelnie inne podejscie od gospodarza naszego miasteczka
Zupełni inne podejście. Emanuje z jego wypowiedzi pozytywna energia gospodarza. Może zarazi on tym naszego burmistrza. Może on tak nie będzie się wtedy pchał z wysypiskami fabrykami czy producentami asfaltu (i jeszcze udawał że nikomu to nie przeszkadza). U nas w Myślenicach to nic się nie da porządnie zrobić, od stoku po skatepark przez inne inwestycje. I tylko udawanie że wszystko jest takie super.
tak lepiej
y. Byłam na sesji Rady na której "niepokornych", mających własne zdanie Radnych atakował - gdy ci bronili spraw swoich wyborców. Burmistrz sugerował, że za tym musi coś się kryć /zrozumiałam -jaką mają korzyść,że tak ich spaw bronią/ i każdy mięknie, bo co będzie się narażał. Znamienne słowa Burmistrza Pawlaka"każdy chciałby rządzić a wtedy żle wychodzi"
Otóż istota DEMOKRACJI polega na tym , że władzę sprawuje społeczeństwo /przez swoich przedstawicieli /. Broń Boże mieć inne zdanie niż Pan burmistrz- wtedy na pewno nic się nie załatwi - może pojawić fałszywy zapis np.'"osuwisko" jak w moim przypadku. Cóż ,że potem ten zapis sam Burmistrz nakaże zmienić jak swą rolę spełni.
Nie dajcie się zwieść pozorom! Po czynach poznać dobrego gospodarza.