logo-web9
Sport

Nie dane jest grać herosom

Nasi biało-zieloni herosi po raz kolejny nie mogli zaprezentować swoich zdolności, a zamiast wzbijać się do lotu niczym mityczny Ikar, grzęzną w myślenickim błotku

fot. Piotr Małysz

Na inauguracje rundy wiosennej mieliśmy oglądać naszych lokalnych herosów w meczu z Naprzodem Jędrzejów. Nie udało się, ponieważ boiskiem władała zima. Tydzień później piłkarze Dalinu wyjechali do Staszowa, by w dziecinny sposób stracić dwie bramki w zaledwie 8 minut.
- Brakło wyrachowania i dwóch minut - z dystansem oznajmił jeden z tygodników. Według mnie zabrakło Szuby, Kałata, umiejętności i zgrania, bo z drużyną, która siedzi na ogonie tej ligi, Dalin nie powinien mieć tylu problemów.

Po raz kolejny ostrzyłem sobie zęby i paznokcie na mecz, który miał odbyć się w ostatnią sobotę. I co? Tym razem to nie wina budowlańców i rozpoczętych prac remontowych jak przed meczem z Hutnikiem ani zimy, to wina boiska, które bardziej przypominało nawodnione pole ryżowe niż płytę stadionu piłkarskiego.

Zamiast spotkania z Bruk-Bet Niecieczą trener Bańkosz zaaplikował naszym lokalnym bohaterom dwugodzinny trening i gierkę na bocznym boisku. Najbliższy mecz Dalinu zaplanowany jest na sobotęm 4 kwietnia w Niepołomicach. Jeśli niebiosa pozwolą ,zmierzymy się tam z Puszczą, natomiast 11 kwietnia do Coloseum na Zarabiu przybędą gladiatorzy z Suchedniowa. Oby tylko arena była gotowa.



Zobacz więcej
Czytaj komentarze!