Raciechowice: Części ze skradzionych samochodów ukrywał w kurniku
- 13 stycznia 2016
W byłym kurniku mieszkaniec Myślenic ukrył pochodzący z kradzieży samochód i części od innych już rozłożonych samochodów
Do Komisariatu Policji w Dobczycach zgłosił się mężczyzna, który na jednym z internetowych portali ogłoszeniowych rozpoznał skradziony mu samochód marki BMW. Skontaktował się ze sprzedającym i naocznie potwierdził, że ten chce sprzedać pojazd pochodzący z kradzieży.
Wtedy do akcji wkroczyli policjanci z Dobczyc, Myślenic i Krakowa. W Raciechowicach przeszukali budynek, który wcześniej był wykorzystywany do hodowli kur. Po identyfikacji, policyjna grupa śledcza ujawniła kompletne BMW, 9 innych pojazdów tej marki w częściach oraz pociętą na kawałki skodę.
- Część samochodowych elementów posiadało cechy identyfikacyjne, a część została ich umyślnie pozbawiona. Wiadomo już, że pochodziły one z aut skradzionych w Krakowie, miejscowościach w woj. śląskim oraz w Niemczech - mówi Szymon Sala, rzecznik prasowy myślenickiej policji.
Zatrzymany został gospodarz obiektu, 34-letni mieszkaniec Myślenic. Mężczyzna usłyszał zarzut paserstwa, za które to przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności do 5 lat. Do czasu rozprawy prokuratura zastosowała wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego oraz poręczenia majątkowego. Sprawa jest rozwojowa, niewykluczone są dalsze zatrzymania - informują policjanci.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
ha brawo dla wlasciciela ze odnalazl swoj samchud, policja by dalej ;szukala" i jak zwykle by nie znalazla.............
samochód
Dlatego ja nigdy nie oddaje samochodu do byle jakiego warsztatu w celu naprawy. Wolę zapłacić więcej i mieć pewność co do warsztatu jak i części. Myślenice i okolice zaczynają słynąć z dziwnych dziupli gdzie szyldu nie uświadczysz, a samochody naprawiają się po nocach. Mam takiego sąsiada, u którego spawarka i szlifierka zagłuszają ciszę po nocach.
Szyldu nie trzeba mieć o ile się nie mylę. Szlifierki po nocach możesz zgłosić np. do straży miejskiej. Zastanawiam się co to za spawarka zagłusza ciszę nocną. Proponuję udać się do sąsiada i pogadać z nim. No chyba że chcesz na niego donieść i to na forum publicznym aby było głośno. Wtedy twój nick okaże się bardzo trafiony