Myślenice: Cooper Standard buduje nową fabrykę. Zatrudni 200 osób
- 15 kwietnia 2016
Nowa hala będzie miała 9000 m.kw. a pracę znajdzie w niej 200 osób. Budowa potrwa do końca sierpnia 2016
Cooper Standard to firma z amerykańskim kapitałem, znajdującasię w obrębie myślenickiej strefy przemysłowej. Zakład specjalizuje się w produkcji systemów uszczelnień samochodowych. W Myślenicach działa od 2007 roku i zatrudnia ponad 400 osób. Do końca sierpnia powiększy się niemal dwukrotnie.
Powierzchnia fabryki zyska dodatkowe 9000 m.kw. W czerwcu planowane jest zamknięcie hali i pomieszczeń administracyjnych. Czas zakończenia inwestycji i oddania nowej części fabryki do użytku szacuje się na koniec sierpnia 2016.
Rozbudowa stała się możliwa dzięki temu, że Myślenice zaczęły być odbierane, jako dobre miejsce do lokowania biznesu. Jak mówi Dyrektor Grzegorz Pyżyński: Zwiększyło się miejsce na rynku uszczelek termoplastycznych. Cena i jakość spełniały oczekiwania klientów, w konsekwencji tego kolejne lata i projekty biznesowe, które zaczęły napływać do zakładu spowodowały, że obecne zasoby i warunki stały się niewystarczające. Dodatkowe 9000 m kwadratowych wypełni potrzeby powierzchniowe.
Cooper Standard jest amerykańskim koncernem, z siedzibą głównego zarządu w Novi, Michigan. To wiodący dostawca uszczelnień do karoserii samochodowych, systemów przepływu płynów oraz aktywnych i pasywnych układów nadzorowania drgań.
Prowadzi działalność w 20 krajach na całym świecie zatrudniając ponad 27 000 pracowników. Myślenicka fabryka jest częścią Wschodnioeuropejskiego Biznes Unitu, w skład którego prócz Myślenic wchodzą zakłady Cooper Standard: Bielsko – Biała, Dzierżoniów, Piotrków Trybunalski, Craiova w Rumunii oraz Sremska Mitrovica w Serbii.
Produkuje dla takich firm, jak: BMW, Citroen, Ford, Mercedes, Nissan, Opel, Peugeot, Suzuki, Volvo.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
Kolega mojego brata poszedł do tego całego copera do kadr złożył cv i w ciągu czterech dni dostał wiadomość że został przyjęty. Żaden pośrednik,walcie prosto do kadr.
200 niewolników pracujących w systemie 4 brygadowym ,świątek, piątek czy niedziela, zatrudnionych przez agencję ,która zabierze im 1/4 pensji.
Otóż to. Niektórzy nawet za najniższą krajową boją się odezwać żeby nie stracić pracy.
Stosunkowo rzadko się czepiam ale wlaśnie warunków zatrudnienia w tym artykule nie ma- a powiedzmy sobie szczerze to ludzi najbardziej interesuje (a nie reklama samego zakładu). I tu pole do popisu dla dziennikarzy- przycisnąć dyrektora by nie reklamował a odpowiadał na konkretne pytania.
p.s. Mimo że zakład cieszył się raczej dobrą opinią wśród pracowników (teraz trochę słabiej) i jego nie ominął rak agencji pracy tymczasowej a jak wiadomo jak się raka nie wytnie w porę to zainfekuje cały organizm.
Bo to niestety choroba naszych czasów, ludzie boją się buntować, walczyć o lepsze traktowanie.