Okolice

Skradzione maszyny odnalazły się w Tokarni

Skradzione maszyny odnalazły się w Tokarni
Policja słowacka ustaliła, że 13 maja tamtejsza firma leasingowa wypożyczyła kontrahentowi z powiatu twardoszyńskiego koparkę – ładowarkę oraz tandemowy walec wibracyjny. Okazało się jednak, że ten nie zamierza skorzystać ze sprzętu w legalny sposób, bowiem kilka godzin po odebraniu urządzeń ich postój został zlokalizowany po stronie polskiej, w Tokarni

fot. arch. KPP w Myślenicach
Policjanci z Myślenic, po otrzymaniu informacji od kolegów z Nowego Targu, współdziałając z placówką Straży Granicznej w Lipnicy Wielkiej oraz policją słowacką, odnaleźli w Tokarni skradziony na Słowacji sprzęt budowlany. Ustalono także jednego z podejrzewanych. Jest nim 30-latek z Tokarni. Mężczyzna został zatrzymany.

- Grozi mu kara pozbawienia wolności do 5 lat. Policja jest w trakcie ustalania osób przewożących sprzęt oraz tego na czyje zlecenie działali. W grę wchodzą dalsze zatrzymania – wyjaśnia Szymon Sala, rzecznik prasowy myślenickiej policji.

- Sytuacja wymagała od policjantów szybkiego działania, ponieważ wszystko wskazywało na to, że złodzieje będą próbowali ukryć sprzęt, z zamiarem jego późniejszego zbycia lub wymontowania części. Ustalenia myślenickich policjantów okazały się trafnie, bowiem w garażu jednej z posesji w Tokarni oraz za stojącym tam domem odnaleziono ukryty walec i koparkę - wyjaśnia Szymon Sala, rzecznik KPP w Myślenicach.

Wypożyczone koparka i walec były przetransportowane przez granicę najprawdopodobniej lawetą i po pokonaniu około 100 km zostały rozładowane w Tokarni. Tam też próbowano je ukryć. Na miejsce dotarli już przedstawiciele słowackiej firmy, która jest właścicielem koparki i walca. Skradzione urządzenia zostały im zwrócone.

Komentarze (4)

Zobacz więcej