Czy miasto trzeba „odgracić”? Które budynki lub instalacje szczególnie szpecą krajobraz Myślenic?
W jaki sposób powinny rozwijać się Myślenice i jakie czekają je w najbliższych latach urbanistyczne wyzwania? Od lat narzekacie na brak miejsc parkingowych, poziom czystości i komunikację, a które budynki lub instalacje szczególnie szpecą krajobraz miasta?
Na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat Myślenice rozrastają się w wielu kierunkach. Przykładowo Dolne Przedmieście to strefa przemysłowa, gdzie ulokowane zostały fabryki, do których prowadzi ul. Słowackiego wypełniona magazynami i przedsiębiorstwami z branży remontowo – budowlanej. Okolice dworca i ul. Słonecznej, to dzisiaj część handlowa miasta, która w przeciągu ostatnich lat przejmuję tę funkcję od Rynku.
Ten z kolei przechodzi proces rewitalizacji, w ramach którego odświeżono nawierzchnię alejek spacerowych i ulic prowadzących do kościoła NMP. We wrześniu ruszą prace związane z remontem płyty. Centrum miasta po rewitalizacji ma stać się przestrzenią dla mieszkańców.
Ponad połowa z Was wierzy w to, że po rewitalizacji centrum Myślenic ożyje i stanie się atrakcyjnym miejscem do spędzania czasu. Co trzeci ankietowany uważa, że remont Rynku i starówki niczego nie zmieni, natomiast co dziesiąty nie ma w tej kwestii zdania.
W ostatnim dziesięcioleciu tempa nabiera budowa mieszkań, a developerzy budują je rozwijając Osiedle Tysiąclecia, okolice ul. Sobieskiego, czy Zarabia, które uchodzi za rekreacyjną część miasta, ale nie tylko.
Poruszając się na co dzień po Myślenicach, najczęściej zwracacie uwagę na deficyt miejsc parkingowych oraz problemy związane z komunikacją zbiorową oraz stan czystości chodników i ulic. Tym razem pytamy Was...
Jak oceniacie estetykę przestrzeni publicznej?
Które budynki lub instalacje w Myślenicach, Waszym zdaniem, szpecą krajobraz lub sprawiają same problemy? Które należałoby zburzyć i dlaczego? Zapraszamy do dyskusji...
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.