Krzyszkowice, Głogoczów: Pościg za strusiem
Redakcja24 czerwca 2010
Myśleniccy policjanci gonili strusia, który uciekł z farmy hodowlanej w Zawadzie
Zdarzenie miało miejsce 22 czerwca, tuż przed godziną 16. Wtedy do dyżurnego myślenickiej policji dotarło zgłoszenie z okolic Krzyszkowic mówiące o ty, że po zakopiance biega struś. Wysłani na miejsce policjanci, że niemal 2,5 metrowy ptak znajduje się na drodze lokalnej prowadzącej w kierunku Głogoczowa. Struś próbował przeprawić się przez zakopiankę.
- Interweniujący funkcjonariusze ocenili sytuację jako niebezpieczną, ponieważ wtargnięcie ponad stukilogramowego nielota na ruchliwą drogę mogłoby zakończyć się tragicznie tak dla kierujących jak i samego zwierzęcia. Aby tak się nie stało policjanci zagradzali mu drogę i odpędzali na przydrożne pola, łąki – relacjonuje Szymon Sala, rzecznik prasowy myślenickiej policji.
Policjanci wraz z odnalezionym przez inny policyjny patrol właścicielem strusia osaczyli go na osuwisku i błotnistej łące na granicy Głogoczowa i Krzyszkowic. Jak opisują: Nie było to łatwym zadaniem, zważywszy choćby na fakt, że struś potrafi biegać z prędkością sięgającą nawet 60 km/h.
Zmagania ze zwierzęciem trwały ponad godzinę, zanim skrępowane specjalnymi pasami trafiło do rąk opiekuna. Wszystko wskazuje na to, że ptasi zbieg wydostał się kilka dni wcześniej z terenu fermy hodowlanej w Zawadzie.
- Teraz policjanci będą wyjaśniać w jakich okolicznościach struś dotarł na publiczne drogi. Wykroczenie niezachowania zwykłych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia zagrożone jest karą grzywny do 250 zł lub naganą – dodaje Szymon Sala.
Zdarzenie miało miejsce 22 czerwca, tuż przed godziną 16. Wtedy do dyżurnego myślenickiej policji dotarło zgłoszenie z okolic Krzyszkowic mówiące o ty, że po zakopiance biega struś. Wysłani na miejsce policjanci, że niemal 2,5 metrowy ptak znajduje się na drodze lokalnej prowadzącej w kierunku Głogoczowa. Struś próbował przeprawić się przez zakopiankę.
- Interweniujący funkcjonariusze ocenili sytuację jako niebezpieczną, ponieważ wtargnięcie ponad stukilogramowego nielota na ruchliwą drogę mogłoby zakończyć się tragicznie tak dla kierujących jak i samego zwierzęcia. Aby tak się nie stało policjanci zagradzali mu drogę i odpędzali na przydrożne pola, łąki – relacjonuje Szymon Sala, rzecznik prasowy myślenickiej policji.
Policjanci wraz z odnalezionym przez inny policyjny patrol właścicielem strusia osaczyli go na osuwisku i błotnistej łące na granicy Głogoczowa i Krzyszkowic. Jak opisują: Nie było to łatwym zadaniem, zważywszy choćby na fakt, że struś potrafi biegać z prędkością sięgającą nawet 60 km/h.
Zmagania ze zwierzęciem trwały ponad godzinę, zanim skrępowane specjalnymi pasami trafiło do rąk opiekuna. Wszystko wskazuje na to, że ptasi zbieg wydostał się kilka dni wcześniej z terenu fermy hodowlanej w Zawadzie.
- Teraz policjanci będą wyjaśniać w jakich okolicznościach struś dotarł na publiczne drogi. Wykroczenie niezachowania zwykłych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia zagrożone jest karą grzywny do 250 zł lub naganą – dodaje Szymon Sala.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.