logo-web9
Okolice

Dobczyce: Prokuratura wszczęła śledztwo ws. zrzutu wody

Prokuratura zbada, czy spuszczenie wody ze zbiornika dobczyckiego podczas majowej powodzi było zasadne. Doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez osoby odpowiedzialne za zrzuty wody na zaporze w Dobczycach złożył wójt gminy Bochnia

fot. UGiM Dobczyce

Zawiadomienie do prokuratury wysłał wójt gminy Bochnia Jerzy Lysy. Uważa, że znaczna część jego gminy została zalana przez zaniedbania pracowników zapory w Dobczycach. Wystąpił o zbadanie zasadności spustów wody, które spowodowały, że Raba wyszła z koryta oraz zbadanie kwestii systemu informowania o zrzutach. Burmistrz twierdzi, że straty mogły być o wiele mniejsze, gdyby gmina została na czas poinformowana o planowanym zrzucie wody.

- Uznano, że zachodzi tutaj uzasadnione podejrzenie zaistnienia przestępstwa z 16 na 17 maja, czyli zdarzania zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób w wielkich rozmiarach mających postać zalewu – radiu RDN Małopolska powiedziała Bogusława Marcinkowska, rzecznik prokuratury.

Jerzy Łysy powiedział mediom, że ma wątpliwości, czy zbiornik w Dobczycach był odpowiednio przygotowany na przyjęcie wody powodziowej. Według samorządu w wyniku powodzi na terenie gminy wstępne straty w mieniu komunalnym i prywatnym wyniosły około 30 mln zł. Zalanych i podtopionych zostało około 1,5 tysiąca gospodarstw.

Postępowanie ma wyjaśnić czy zagrożenie było spowodowane błędnymi decyzjami w sprawie zrzutu wody, czy było niedopełnieniem obowiązków przez służby kryzysowe.
Zobacz więcej
Czytaj komentarze!