Karatecy z Myślenic na pikniku Seido
Ninius29 września 2010
32 osobowa reprezentacja myślenickiego klubu Seido Karate uczestniczyła w wielkim pikniku karateków w Suchej Beskidzkiej
W imprezie zorganizowanej w Suchej Beskidzkiej uczestniczyło ponad 400 osób. Rozpoczęła się treningiem na Rynku w Suchej Beskidzkiej. Trening, w którym wzięli udział zarówno siedmiolatkowi jak i osoby po czterdziestym roku życia, poprowadził Kyoshi Bogdan Czapla - prezes Polskiej Federacji Seido Karate.
Organizatorzy imprezy przygotowali konkurencje sprawnościowe, m.in. wyścigi w workach, przeciąganie liny, biegi sztafetowe, rozgrywki piłkarskie. We wszystkich konkurencjach do rywalizacji stawali dzieci i rodzice. Dzieci usiłowały pokonać rodziców, a rodzice ... cóż , zwykle schodzili z placu boju pokonani. Reprezentacja Myślenic ostatecznie zajęła drugie miejsce.
- Jako sukces uważamy to, że udało nam się zaszczepić filozofię Seido rodzicom naszych uczniów i osobom dorosłym, które niejednokrotnie przekroczyły już czterdzieści lat. Wiedzą, że karate jest także dla nich, że to głównie sposób na życie, na atrakcyjne spędzenie wolnego czasu i co ważne, często spędzenie czasu wraz z dziećmi lub w gronie rodziny. Nie ma przyjemniejszego widoku, jak rodzic idący na trening wraz z dzieckiem z którym później razem trenuje. To wzmacnia więź pomiędzy rodzicami i dziećmi – podkreśla Kyoshi Bogdan Czapla - prezes Polskiej Federacji Seido Karate.
W imprezie zorganizowanej w Suchej Beskidzkiej uczestniczyło ponad 400 osób. Rozpoczęła się treningiem na Rynku w Suchej Beskidzkiej. Trening, w którym wzięli udział zarówno siedmiolatkowi jak i osoby po czterdziestym roku życia, poprowadził Kyoshi Bogdan Czapla - prezes Polskiej Federacji Seido Karate.
Organizatorzy imprezy przygotowali konkurencje sprawnościowe, m.in. wyścigi w workach, przeciąganie liny, biegi sztafetowe, rozgrywki piłkarskie. We wszystkich konkurencjach do rywalizacji stawali dzieci i rodzice. Dzieci usiłowały pokonać rodziców, a rodzice ... cóż , zwykle schodzili z placu boju pokonani. Reprezentacja Myślenic ostatecznie zajęła drugie miejsce.
- Jako sukces uważamy to, że udało nam się zaszczepić filozofię Seido rodzicom naszych uczniów i osobom dorosłym, które niejednokrotnie przekroczyły już czterdzieści lat. Wiedzą, że karate jest także dla nich, że to głównie sposób na życie, na atrakcyjne spędzenie wolnego czasu i co ważne, często spędzenie czasu wraz z dziećmi lub w gronie rodziny. Nie ma przyjemniejszego widoku, jak rodzic idący na trening wraz z dzieckiem z którym później razem trenuje. To wzmacnia więź pomiędzy rodzicami i dziećmi – podkreśla Kyoshi Bogdan Czapla - prezes Polskiej Federacji Seido Karate.