Potrzebna krew dla piłkarza Orła Myślenice, Piotra Bały
- 18 listopada 2010
Zawodnik Orła Myślenice, Piotr Bała został potrącony przez samochód i w bardzo ciężkim stanie trafił do jednego z krakowskich szpitali. Jak się okazuje, w trybie pilnym potrzebuje krwi
Każdy z nas może pomóc Bałerowi oddając krew! – czytamy na stronie Orła Myślenice. Zgłaszając się do punktów krwiodawstwa (na przykład w Myślenicach) i oddając krew należy podkreślić, że jest ona dla Piotra Bały.
W sobotę, około godz. 3 w nocy Piotr z żoną przyjechał taksówką z Myślenic do Łęk. Taksówka zatrzymała się przy strażnicy w Łękach. Piotr jako pierwszy przeszedł na drugą stronę jezdni i stał na poboczu. Żona została po drugiej stronie. Samochód osobowy jadący od strony Drogini w którym jechało czworo młodych mężczyzn, najprawdopodobniej wpadł w poślizg, uderzając w Piotra stojącego na poboczu – informuje nas Pablomce, jeden z użytkowników, który jako pierwszy podał informacje o wypadku na forum. Piotr w stanie krytycznym został przewieziony do myślenickiego szpitala, a następnie do Krakowa. Jak informuje nasz Użytkownik, Piotr przeszedł cztery operacje.
Piotr Bała jest pomocnikiem skrzydłowym w zespole Orła Myślenice. Koledzy z drużyny już oddali krew dla niego, ale potrzeba jeszcze więcej – apelują piłkarze Orła. Więcej informacji na temat wspólnego oddania krwi u Kamila Ostrowskiego pod numerem telefonu: 509358114.
jak sie czuje piotrek?
Jestem teraz starsza, ale bezinteresownie oddawalam krew kiedy tylko moglam.Zdrowi ludzie powinni bez SPECJALNYCH AKCJI myśleć o innych.
Rozumiem potrzebe,gdyż doświadczyłam na sobie a moi PRZYJACIELE natychmiast przybyli z pomocą.Szlachetny gest.
Trzymam kciuki...w poniedziałek wybiorę się do szpitala...
Witam.
Ogromne podziekowania od rodziny Piotra i Sylwi dla wszyskich którym jednak udało się oddać Piotrowi choć kroplę krwi od siebie. Wiem że w myślenickim szpitalu były podobno problemy , ale dużo krwi oddano w Lubniu i panie proszą aby troszeczkę zwolnić, gdyż nie mogą naraz przyjąć jej tak dużo. Proszą o stopniowe oddawanie niewielkimi grupkami (nie wiem jak to strategicznie można rozwiązać). Krew i tak się nie zmarnuje bo jak nie Piotrowi to pomoże innemu potrzebującemu.
Jeszcze raz w imieniu rodziny Piotra i Sylwi ogromne podziękowania dla wszystkich za tak zorganizowaną i bezinteresowną pomoc.
Jednak mamy w naszej okolicy ludzi z ogromnymi sercami, za co tylko mogę Wam pogratulować.
Dziękuję też Redakcji Miasto-Info za reakcję na mój post na forum i umieszczenie go na stronie głównej.
Rodzina dziękuje także za dużą "frekwencję" w czasie Mszy Świętej o zdrowie i udane leczenie Piotra.
Zapewne chcielibyście wiedzieć coś więcej.
Stan Piotra narazie się nie zmienił ale co najważniejsze, nie pogorszył się. Jeszcze nie wybudzają go ze śpiączki farmakologicznej.
Weźcie też pod uwagę to, że oddanie na raz 50j nie ma sensu... bo każdy z was najwcześniej za 60 dni będzie mógł oddać po raz kolejny... a Jemu na pewno na raz nie będzie potrzebne tyle... chcecie to rozłóżcie to jakoś w czasie... no i jak możecie to nie zakończcie na tym 1 razie... bo krwi brakuje ciągle... zawsze dostaniecie L4 jeśli poprosicie ;)