Pacjent z podejrzeniem koronawirusa w Myślenicach. „Trwają badania. Nie ma powodów do paniki”
Na oddziale zakaźnym myślenickiego szpitala przebywa pacjent z podejrzeniem koronawirusa. „Nie ma powodów do paniki. Czym innym jest pacjent z podejrzeniem, a czym innym potwierdzenie koronawirusa” - uspokaja dyrektor SP ZOZ
Na redakcja@miasto-info.pl wysyłacie wiadomości w których zgłaszacie, że do myślenickiego szpitala trafił pacjent z podejrzeniem koronawirusa prosząc o ich zweryfikowanie. Na dowód wysyłacie zdjęcia, które krążą w internetowych komunikatorach. Widać na nim karetkę i dwóch mężczyzn ubranych w białe kombinezony ochronne.
Jak udało nam się dowiedzieć – do oddziału zakaźnego w Myślenicach trafił kolejny pacjent i obecnie trwają testy mające potwierdzić u niego ewentualną obecność wirusa.
- Nie ma powodów do paniki – mówi Adam Styczeń, dyrektor myślenickiego szpitala. - Nasza placówka od 28 lutego decyzją wojewody znajduje się w stanie podwyższonej gotowości. Jesteśmy przygotowani na ewentualne przyjmowanie pacjentów. Do tej pory mieliśmy 4 hospitalizowane przypadki i u wszystkich stwierdzono wynik ujemny. To oznacza, że nie wykryto koronawirusa. Dementuję wszelkie pogłoski o tym, że w Myślenicach znajduje się osoba zarażona. Czym innym jest pacjent z podejrzeniem a czym innym potwierdzenie choroby - dodaje.
Jak wyjaśnia; ze względu na to, że myślenicki szpital posiada oddział zakaźny, zgłaszają się do niego mieszkańcy regionu wracający z różnych rejonów świata, a obowiązkiem szpitala jest wdrażanie procedur i przyjmowanie ich.
Od pacjenta, który dzisiaj trafił na oddział pobrano materiały do badań. Wyniki poznamy najprawdopodobniej jutro. - Jeżeli wynik będzie pozytywny na pewno poinformujemy o tym opinię publiczną - usłyszeliśmy na oddziale zakaźnym.
Czym jest koronawirus?
Nowy koronawirus SARS-Cov-2 wywołuje chorobę o nazwie COVID-19. Choroba objawia się najczęściej gorączką, kaszlem, dusznościami, bólami mięśni, zmęczeniem.
Podejrzane objawy to; wysoka temperatura ciała powyżej 38 stopni Celsjusza, kaszel, duszności, problemy z oddychaniem. Ciężki przebieg choroby obserwuje się u ok.15-20% osób. Do zgonów dochodzi u 2-3% osób chorych. Prawdopodobnie dane te zawyżone, gdyż u wielu osób z lekkim przebiegiem zakażenia nie dokonano potwierdzenia laboratoryjnego.
Najbardziej narażone na rozwinięcie ciężkiej postaci choroby i zgon są osoby starsze, z obniżoną odpornością, którym towarzyszą inne choroby, w szczególności przewlekłe.
Wirus przenosi się drogą kropelkową. Aktualnie nie ma szczepionki przeciw nowemu koronawirusowi. Można natomiast stosować inne metody zapobiegania zakażeniu - np. dokładnie myć ręce. Metody te stosuje się również w przypadku zapobiegania innym chorobom przenoszonym drogą kropelkową np. grypie sezonowej (w przypadku której, szczyt zachorowań przypada w okresie od stycznia do marca każdego roku).
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.