Udało się! Mieszkańcy zebrali pieniądze na respirator dla szpitala
- 19 maja 2020
43 tys. zł to kwota jaką udało się zebrać mieszkańcom regionu na zakup respiratora dla myślenickiego szpitala
Odkąd w Polsce ogłoszono stan zagrożenia epidemicznego, a następnie przekształcono go w stan epidemii, nie tylko w skali kraju, ale przede wszystkim w wymiarze lokalnym rosła liczba przykładów samopomocy, solidarności i akcji pomocowych.
Jedną z pierwszych obywatelskich zbiórek pomocowych, której celem jest kupno respiratora dla oddziału zakaźnego zainicjował Jerzy Fedirko. Wzięło w niej udział 206 osób i 5 firm, a kwota jaką przekazano na konto szpitala to 43 tys. zł.
- Dziękuję myśleniczankom, myśleniczanom, wszystkim przyjaciołom i znajomym za dobrowolne darowizny na zakup respiratora dla oddziału zakaźnego. Zebraliśmy 43 tys. zł. Robimy to wspólnie, solidarnie, razem też dla siebie. Jesteście Panie, Panowie wspaniali – zbiórkę podsumowuje jej inicjator.
Nadal trwa #poMOCnaMaseczka – działanie w ramach którego kupując maseczkę-cegiełkę dokładamy się do sfinansowania kolejnego respiratora dla szpitala w Myślenicach. Do jej zamknięcia zostało 12 dni, a ze sprzedaży maseczek jej organizatorom udało się zebrać 36 200 ze 102 000 zakładanych.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
Serce roście patrząc na te czasy.
PS. A co z listami jakie napisali rzondzoncy do władz tego zakładu (byłej Vistuli), który był nośnym tematem na witrynie?
Brawo My ?
Brawo ale płacimy mega duże podatki i na takie rzeczy powinno być skoro są pieniądze na to żeby je rozdawać za darmo
Żal. Złamanego grosza bym nie dołożył tym złodziejom.
Sprawdziłam ,ile miesięcznie płacę ubezpieczenia zdrowotnego. Sporo. Zarządzanie tą sferą jest tragiczne.Ja szanuję pracowników ochrony zdrowia. Bardzo. Ratownicy i lekarze uratowali mi kiedy życie. Ale tzw. państwo ma tę sferę w d..
Wszyscy pracownicy służby zdrowia chcą jak najlepiej dla pacjentów. Ale wielu problemów nie przeskoczą.
Hańbą dla naszego kraju jest konieczność żebrania pieniędzy na zagraniczne operacje dla dzieci. Rodzice i te dzieci powinni mieć w pierwszej kolejności przyznane środki z budżetu państwa. Co ci ludzie są winni, że nie mogą mieć operacji, leczenia w kraju ?To piękne, że są ludzie składający się na leczenie, operacje. Ale gdzie jest do diabła państwo ?
Niestety i tu koło się zamyka, bo politycy wiedzą że mają hojnych obywateli i że gdy są pod ścianą to wydadzą ostatni grosz. Chyba klucz to bez wywalać z życia politycznego to co szkodzi, a bywa że czasem szkodzi nie jedna osoba lecz cała zorganizowana grupa. Echhh..